REKLAMA

Duszą się od smogu i nie chcą nowej kopalni. Ale inwestor oferuje miliardy...

Nowa kopalnia to nie jest dobry pomysł - stwierdziła Rada Miasta w Rybniku i jednogłośnie opowiedziała się przeciwko górniczej inwestycji. Koronnym argumentem jest groźba jeszcze większego zanieczyszczenia powietrza. Już teraz Rybnik od smogu się dusi. A nowa kopalnia to nic innego jak dodatkowe emisje i groźba, że wtedy pył Rybnik zasnułby zupełnie.

nowa kopalnia w Rybniku
REKLAMA

Smog odczuwamy nie tylko, gdy słupki rtęci polecą trochę w dół. Nawet teraz takie miasta jak Rybnik mają problem. I gwarantuję , że po ledwo kilku oddechach będziecie wiedzieć, że coś jest nie tak. Tak właśnie wygląda wiosna w mieście, gdzie przekroczenie norm pyłów w powietrzu potrafi przebić poziom 500 proc. 

REKLAMA

I właśnie w tym mieście, toczącym od lat nierówny bój ze smogiem, mieście, które ma swoje wysokie miejsce we wszystkich rankingach najbardziej zanieczyszczonych miast Światowej Organizacji Zdrowia - pojawił się nowatorski pomysł. I zamiast zainwestować w ekologię, zastanawiają się, czy nie otworzyć nową kopalnię.

Jednoznaczna i jednogłośna decyzja radnych.

Rybniccy radni nie mieli cienia wątpliwości, jakie przyjąć stanowisko. Wszyscy opowiedzieli się przeciwko budowie nowej kopalni. I tutaj akurat barwy polityczne nie miały żadnego znaczenia. W uzasadnieniu wspominają o realnej groźbie jeszcze większego zanieczyszczenia i o tym, że budowa nowej kopalni przypieczętowałaby los wielu nieruchomości.

4,5 tony odpadów dziennie.

Prezydent Rybnika Piotr Kuczera przeciwko budowie nowej kopalni w mieście podnosi jeszcze jeden argument: to kwestia zagospodarowania odpadów wydobywczych.

Nowa kopalnia, czyli 3 mld zł na stole.

Inwestor - spółka Bapro z siedzibą w Dąbrowie Górniczej - nie uważa, że wszystko stracone i jest przekonana, że nowa kopalnia w Rybniku ma jak najbardziej szansę powstać. Przekonać do tego wszystkiego mają zyski po stworzeniu nowego obszaru do fedrowania. Sama inwestycja ma być warta 3 mld zł.

Uwagi do raportu tylko do końca maja.

Budziński przyznaje, że rozumie obawy mieszkańców i że spółka Bapro dokona wszystkiego, co tylko może, by zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza. Zdaniem inwestora słuszna skądinąd troska o środowisko nie powinna stać na przeszkodzie sięgnięcia po zasoby węgla szacowane nawet na 115 mln ton. 

Obecnie trwa procedura uzyskania koncesji na wydobycie złoża przez spółkę Bapro. To już ostatni czas na składanie uwag do raportu oddziaływania na środowisko. Można to robić do 30 maja. Z pewnością skorzysta z tej możliwości miasto, które o swoich wątpliwościach poinformuje Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, a przy okazji tełż prezydenta RP, marszałków Sejmu i Senatu, ministerstwa energii i śląskich parlamentarzystów.

Na razie Rybnik w swojej ofensywie osamotniony.

REKLAMA

Czy rybniczanom uda się skutecznie zastopować budowę nowej kopalni? Trudno dzisiaj jednoznacznie wyrokować. Oby mieli w tym przypadku więcej szczęścia, niż ma to miejsce przy próbach zmian zapisów uchwały antysmogowej, obowiązującej na terenie województwa śląskiego w formie prawa miejscowego.

Rybniccy radni chcieliby zaostrzenia zapisów wyznaczających obligatoryjne daty dla wymiany pieców węglowych. Wg samorządowców z Rybnika miałoby to następować szybciej niż pierwotnie zakładały regulacje. Niestety, przynajmniej na razie nikt nie chce ich słuchać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA