REKLAMA

Mlekpol dostał od UOKiK-u zarzut dojenia dostawców. Spółdzielnia chce współpracować

Jeden z największych w Polsce producentów mleka i wyrobów mleczarskich, deklaruje, że podejmie pełną współpracę z UOKiK-iem, ponieważ zależy mu na wyjaśnieniu wszelkich ewentualnych wątpliwości. W zeszłym tygodniu spółdzielnia dostała zarzut nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej i działania na niekorzyść producentów mleka. Grozi jej za to wielomilionowa kara.

Mlekpol dostał od UOKiK-u zarzut dojenia dostawców. Spółdzielnia zapewnia, że będzie współpracować
REKLAMA

Aktualizacja:

REKLAMA

O zarzutach wobec Mlekpolu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w czwartek. Urząd antymonopolowy stwierdził, że pojedynczy dostawca Mlekpolu nie ma wpływu na treść umowy, jaką podpisuje, a dotychczasowe ustalenia UOKiK-u wskazują, że nie są one korzystne dla dostawców.

Od publikacji raportu UOKiK w 2018 roku wiadomo, jak powinny wyglądać prawidłowe umowy przetwórców mleka z dostawcami. Niestety, przeprowadzona analiza praktyk stosowanych przez Mlekpol wskazuje, że spółdzielnia mogła w nieuczciwy sposób wykorzystywać swoją przewagę kontraktową – stwierdza prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny.

Chróstny wskazuje, że umowa opracowana przez Mlekpol zawierała liczne postanowienia niekorzystne dla kontrahentów, a to mogło to zaburzać stabilność warunków działania hodowców oraz naruszać ich interesy ekonomiczne. UOKiK dopatrzył się aż sześciu typów niewłaściwych praktyk Mlekpolu:

  • Możliwość jednostronnej zmiany cennika skupu mleka, również z mocą wsteczną. Zmiana cennika nie wymaga zgody spółdzielców, a niekiedy nawet ich powiadamiania.
  • Utrudniony dostęp dostawcy do pełnej informacji o warunkach realizacji umowy. Kontrakt wymaga od rolników spełnienia wymogów dotyczących jakości mleka  zawartych w aktach wewnętrznych spółdzielni. Warunki te nie są dołączane do umowy, zatem dostawca nie posiada pełnej wiedzy, jakie dodatkowe parametry, poza ustawowymi, musi spełniać wyprodukowane mleko, ani jakie są szczegółowe zasady świadczenia dostaw.
  • Niejasne zasady stosowania kar, ich arbitralne wymierzanie. Dostawca, nawet drobne naruszenie umowy jest zagrożony karą pieniężną, rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia lub innymi sankcjami, które spółdzielnia może stosować łącznie.
  • Obniżanie ceny na pełnowartościowe mleko w okresie wypowiedzenia umowy.
  • Brak możliwości weryfikacji jakości mleka w niezależnym od Mlekpolu laboratorium. Wynik oceny jakościowej sprzedawanego mleka ma zasadnicze znaczenie dla dostawcy, gdyż decyduje o cenie. W przypadku obniżenia ceny mleka lub nieprzyjęcia go na skutek negatywnej oceny jego jakości przez Mlekpol dostawca nie ma możliwości zweryfikowania badań w laboratorium niezależnym od spółdzielni.
  • Brak możliwości zwolnienia producenta z obowiązku dostawy mleka w przypadku wystąpienia okoliczności od niego niezależnych (np. wypadku, awarii, trudnych warunków atmosferycznych). Mlekpolowi natomiast przysługuje uprawnienie do nieodebrania mleka w razie wystąpienia siły wyższej.
REKLAMA

Jak podkreślono, obowiązująca od grudnia 2021 r. nowa ustawa o przewadze kontraktowej pozwala prezesowi UOKiK-u na kontrolę relacji pomiędzy członkami spółdzielni, dlatego urząd sprawdza, czy spółdzielcy mają zagwarantowane uczciwe zasady dostaw mleka. Spółdzielniom grozi za złamanie tych zasad kara do 3 proc. rocznego obrotu. W przypadku firm kara może sięgać 10 proc. obrotu.

Pod lupę urzędu antymonopolowego trafił nie tylko Mlekpol. Jak poinformowano, UOKiK prowadzi już postępowania wyjaśniające dotyczące Okręgowych Spółdzielni Mleczarskich w Łowiczu oraz w Kole. Sprawdza poprawność umów oraz stosowanych praktyk.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA