Zanim rząd wyłoży kasę na film, ocenią go eksperci. Kryteria? Prawa człowieka, tolerancja, różnorodność
Utworzenie stanowisk ekspertów opiniujących projekt audiowizualny przed przyznaniem wsparcia finansowego przewiduje szykowana przez Ministerstwo Kultury ustawa. Resort prof. Glińskiego chce, by eksperci pochodzący ze środowisk filmowych i opiniotwórczych pilnowali, by firmy nie tylko przynosiły korzyści ekonomiczne, miały walory artystyczne i etyczne, ale także niosły ważne wartości kulturowe, takie jak prawa człowieka, tolerancja, równość, ekologia oraz wzbogacały europejską różnorodność kulturową. Tylko nie mówcie ministrowi Czarnkowi.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawiła się zapowiedź nowelizacji ustawy o finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu chce skończyć z systemem automatycznego przyznawania wsparcia finansowego na produkcję filmową i wprowadzić „czynnik ekspercki”. Za projekt odpowiada wiceminister kultury Jarosław Sellin.
„Projekt zakłada, że przed przyznaniem wsparcia finansowego na produkcję danego utworu audiowizualnego, zostanie on zaopiniowany przez niezależnych ekspertów. Obecnie system ma charakter automatyczny, jednak praktyka przyznawania wsparcia pokazuje, że ocena projektów powinna zostać dokonana przed przyznaniem środków” – wyjaśnia wiceminister.
Model czeski
Środki te pochodzą z budżetu państwa i ich wydatkowanie powinno być poprzedzone rzetelną i niezależną opinią dotyczącą zasadności wydatku
– podkreśla Jarosław Sellin.
Wprowadzając zmiany w procedurze przyznawania dotacji na produkcję filmów, Ministerstwo Kultury korzysta z cudzych doświadczeń. Resort wskazuje, że podobny model ekspercki funkcjonuje już w Czechach.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób będą wybierani eksperci, którzy mają zająć się opiniowaniem przyszłych filmów, ale resort Piotra Glińskiego zaznacza, że będą pochodzili ze środowisk filmowych i opiniotwórczych.
Filmy w duchu tolerancji i promujące ekologię
Najciekawsze są jednak kryteria, według których będą oceniali filmy. Aby dana produkcja audiowizualna zasługiwała na państwową kasę, będzie musiała spełnić następujące warunki:
- walory artystyczne, poznawcze i etyczne;
- znaczenie dla kultury, historii, tradycji polskiej i europejskiej;
- ważne wartości kulturowe (np. prawa człowieka, tolerancję, równość, ekologię);
- wzbogacenie europejskiej różnorodności kulturowej;
- znaczenie dla rozwoju polskiego sektora audiowizualnego;
- korzyści ekonomiczne i gospodarcze wynikające z produkcji audiowizualnej lub ze świadczenia usług na rzecz produkcji audiowizualnej, w szczególności na obszarach o słabym rozwoju gospodarczym lub społecznym;
- rozwój nowych technologii i infrastruktury wynikające z produkcji audiowizualnej lub ze świadczenia usług na rzecz produkcji audiowizualnej;
- promowanie innowacyjnych form finansowania produkcji audiowizualnej.
Biorąc pod uwagę obecny mocno tradycjonalistyczny kurs rządu, a zwłaszcza działalność ministra edukacji Przemysława Czarnka wojującego z „ideologią LGBT” w szkołach i „dyktaturą lewicowo-liberalną i lewacką” na uczelniach, położenie nacisku na prawa człowieka, tolerancję, równość i ekologię, a także na wzbogacenie europejskiej różnorodności kulturowej może zdumiewać.
Projekt ustawy wprowadza też kilka innych zmian – głównie dotyczących kwestii finansowych czy biurokratycznych. Wypłata dotacji następować będzie do 31 marca każdego roku, a nie do 31 grudnia poprzedniego roku, a zwrot dotacji będzie dokonywany do 15 kwietnia zamiast do 31 stycznia. Z kolei termin do rozpatrzenia wniosku o wsparcie finansowe zostanie wydłużony z 28 do 60 dni.
Dyskusje w rządzie nad ustawą MKDNiS zapowiadają się bardzo ciekawie. Projekt ma zostać przyjęty do końca czerwca.