Gdański Uniwersytet Medyczny poinformował, że odkryto pierwszy w kraju przypadek wirusa COVID-19 u norek hodowlanych. W odpowiedzi resort rolnictwa szykuje stosowne przepisy.

Nowe przepisy, które niebawem ma przyjąć na drodze rozporządzenia rząd, to odpowiedź na wykazanie koronawirusa w polskich hodowlach norek.
Naukowcy z Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego pod lupę wzięli 91 norek hodowlanych. COVID-19 znaleźli u ośmiu osobników. Wszystkie pochodzą z jednej z pomorskich ferm. Obecnie prowadzone są badania genetyczne zebranych próbek, dzięki którym mamy poznać pochodzenie wirusa. Dotychczasowe obserwacje zaś dowodzą, że koronawirus z norek może przechodzić na człowieka.
COVID-19 u norek zwalczany z urzędu
Projekt przygotowanego przez resort rolnictwa rozporządzenia zakłada, że COVID-19 u norek będzie chorobą zwalczaną z urzędu. To ma pozwolić na pokonanie kilku przeszkód biurokratycznych i przyspieszenie całego procesu. Przepisy mają wejść w życiu bez zbędnej zwłoki – po dniu ich ogłoszeniu. Wtedy też mamy poznać wszystkie działania ochronne zawarte w projekcie rozporządzenia. Na razie wiadomo, że każdy podejrzany przypadek ma być „bezzwłocznie zgłoszony” do stacji epidemiologicznej lub służb weterynaryjnych.
Wszystko wskazuje na to, że nie będzie odgórnej decyzji o wybijaniu wszystkich norek. To też by miało konsekwencje polityczne. W pamięci mam wciąż ostatnie, potężne trzęsienie ziemi w Zjednoczonej Prawicy, którą wywołała tzw. piątka dla zwierząt.
Dania nie ma takich skrupułów
Pierwszy przypadek COVID-19 u norek wykryto w kwietniu 2020 r. w Holandii. Potem były doniesienia z Danii, Grecji, Hiszpanii, Szwecji, Włoszech i Stanów Zjednoczonych. Ale zdecydowanie najbardziej bezkompromisowe rozwiązanie podjęto w Danii, gdzie wszystkie norki mają być ubite. Przyjęte przepisy zakładają, że hodowcy z budżetu państwa dostaną 30 koron (ok. 4 euro) za każde zwierze. Dodatkowo wprowadzono tymczasowy zakaz hodowli norek w Danii do 2022 r.
W Polsce działa 810 ferm, na których jest 6,5 mln zwierząt. Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, informował w Sejmie, że wpływy z tytułu podatków z branży futrzarskiej do budżetu państwa rocznie to ok. 11 mln zł.