CD Projekt pokazał najlepsze wyniki w historii. Na Żeraniu w Warszawie strzelają korki od szampana
Największa polska spółka giełdowa ogłosiła właśnie najlepszy pierwszy kwartał w swojej historii. Spółka wypracowała 92 mln zysku netto, co oznacza wzrost o 420 proc. rok do roku. Wyniki mocno przebiły oczekiwania analityków.
Przewidywania speców od giełdy oscylowały wokół granicy 70 mln zł, więc wynik CD Projekt przebił je o blisko jedną trzecią. Jeszcze lepiej wyglądają wyniki, jeśli porówna się je z rokiem ubiegłym. Wówczas Polacy zarobili tylko 17,7 mln zł w ciągu trzech pierwszych miesięcy.
Zarówno pod względem sprzedaży, jak i osiągniętego zysku netto był to najlepszy pierwszy kwartał w historii grupy
– powiedział Piotr Nielubowicz, odpowiadający za finanse CD Projekt.
CD Projekt zamknął kwartał z 193 mln zł przychodów. Wydatki na prace związane z nowymi grami (czyli „Cyberpunkiem 2077”) wyniosły 54 mln zł, więc tylko niewiele mniej niż w czwartym kwartale 2019 roku. Świetnie wyglądają również finanse firmy. Dysponuje ona dostępem do 610,3 mln zł gotówki oraz lokat bankowych powyżej trzech miesięcy,
Kwarantanna, „Gwint” i Netflix – szczęśliwy splot wydarzeń
Zacznijmy od elementów zewnętrznych. Wiele krajów świata wciąż funkcjonuje w ramach ścisłej kwarantanny, a nawet te, które ją poluźniają sugerują mieszkańcom siedzenie w domach. Szukając rozrywki ludzie zwracają się ku filmom, serialom i grom, co tłumaczy rosnące kursy wszystkich firm z branży.
CD Projektowi pomógł również serial Netfliksa, który swoją premierę miał pod koniec roku. Przez cały styczeń nie można było otworzyć lodówki, aby nie wypadł z niej Geralt z Rivii. Serial spotkał się z pozytywnym przyjęciem i mieszanymi recenzjami, ale udało mu się zdobyć ogromną popularność. Dzięki temu ludzie na nowo wrócili Dzikiego Gonu.
Wynikom pomogła również słaba złotówka, która wpłynęła na wyniki wszystkich firm sprzedających za granicę.
Małe konsole i smartfony
„Dziki Gon” cały czas zarabia. Teraz głównie na Nintendo Switch. Choć od ubiegłorocznej premiery minęło już ponad 7 miesięcy, to gra cały czas potrafi zadziwiać szczegółowością i rozmachem, które wyciskają siódme poty z japońskiej konsoli.
Sprzedaż wzmocnił również mobilny tytuł GWINT: Wiedźmińska Gra Karciana, który trafił na iOS-a i Android.
Szykujmy się na nowe rekordy?
CD Projekt zamknął wczorajsze notowanie bardzo blisko granicy 400 zł. W ciągu całej sesji wartość jednego walora wzrosła od 17,5 zł. Zostało jednak jeszcze sporo buforu do wtorkowego rekordu, kiedy kurs sięgnął 413,8 zł.
Kulminacji giełdowych wzrostów możemy spodziewać się jesienią, kiedy „Cyberpunk 2077” trafi wreszcie na sklepowe półki (oby tym razem obyło się bez przekładania daty premiery). Morgan Stanley przewiduje, że akcje mogą być wówczas wyceniane nawet na 480 zł. To kosmiczny poziom biorąc pod uwagę, że rok temu jedna akcja była warta 209 zł!
Podbudowuje jednak świadomość, że CD Projekt nie jest tak zależny od jednego tytułu, jak miało to miejsce w kontekście premiery „Wiedźmina 3”. Wówczas być albo nie być spółki zależało od tej jednej gry. Ewentualne chłodne przyjęcie „Cyberpunka 2077” odbije się na pewno na wynikach i kursie firmy, ale jej finanse wyglądają o wiele lepiej niż w 2015 roku.
Idealnie byłoby gdyby Polakom udało się zbudować drugą markę na skalę światową. Pierwsza wciąż rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Wszystkie gry z Geraltem w roli głównej sprzedano już w ponad 50 mln egzemplarzy. Nic dziwnego, że spółka z siedzibą na warszawskim Żeraniu jest teraz w centrum uwagi, nie przymierzając całego świata.