Przekuł pasję do roślin w biznes. Rodzina firma z 30-letnią historią i 100 mln przychodów rocznie
Ponad 4 tys. odmian ziół, kwiatów i warzyw w ofercie, powyżej 55 mln torebek nasion sprzedawanych rocznie w Polsce i 1300 hektarów pól produkcyjnych – tak w skrócie przedstawić można polską firmę W.Legutko.
Dziś firma sprzedaje nasiona również poza Polskę – na 65 rynkach zagranicznych, ale na jej czele wciąż stoi założyciel dr inż. Wiesław Legutko.
Zaczęło się od… nieudanego kontraktu
Przed rozpoczęciem własnej działalności, Wiesław Legutko pracował w zakładzie państwowym w Smolicach, co jednak nie satysfakcjonowało go finansowo, więc prowadził również gospodarstwo rolne.
Zainteresowanie przerosło oczekiwania rodziny i pokazało rynkową niszę. Dziś W.Legutko generuje 100 mln zł przychodów rocznie, a firma, która przed laty nie odebrała zamówienia, jest jednym z jej klientów. Przez ponad trzy dekady oferta firmy urosła do ponad 4 tys. różnych ziół, kwiatów i warzyw, z których prawie 240 stworzył sam twórca firmy. Bowiem W.Legutko posiada także największe w kraju laboratorium nasienne.
Przez lata nie zmieniła się baza biznesu: nasiona w torebkach do wysiewania na działce sprzedawane są w marketach, sklepach ogrodniczych, hurtowniach i centrach ogrodniczych.
Biznes w zgodzie z naturą
Firma przywiązuje również dużą wagę do gospodarki cyrkularnej - magazynuje wodę opadową, która jest ponownie wykorzystywana, np. do nawadniania upraw.
Siedziba firmy znajduje się w Jutrosinie pod Krotoszynem (woj. wielkopolskie), gdzie dysponuje ponad 13 tys. mkw. powierzchni magazynowej.
Hortiterapia, czyli terapia poprzez ogród
Firma przekazuje również materiały do prowadzania lekcji hortiterapii, czyli terapii przez uprawę roślin. Jednym z jej adresatów są np. domy dziecka.
Joanna Legutko przekonuje, że hortiterapię warto stosować bez względu na to, czy mieszkamy na wsi, czy w mieście, w bloku, czy w domu z ogrodem. Rośliny możemy uprawiać na balkonie, w mieszkaniu na parapecie czy właśnie w ogrodzie. Hortiterapia swój gorący okres przeżywała w czasie pandemii, kiedy wielu Polaków szukało odpoczynku bliżej natury. Polski rynek ogrodniczy w 2021 roku urósł do wartości 1,6 mld zł, czemu nie można się dziwić, biorąc pod uwagę wyniki badania „Happiness” przeprowadzonego na zlecenie Fiskars. Wynika z niego, że 90 proc. respondentów czuje się szczęśliwszych właśnie z powodu pracy w ogrodzie.