Polski Ład uderzy po kieszeni przedsiębiorców. Nic dziwnego, że robią wszystko, żeby uniknąć ciosu
Albo zakończenie działalności gospodarczej, w najlepszym razie zawieszenie jej tylko na jakiś czas, albo przeprowadzka biznesu poza granice Polski – to najczęstsze reakcje polskich przedsiębiorców na rządowy Polski Ład.
„Znikam zaraz po tym, jak nowy rozkład zacznie funkcjonować. 01.01.2022 zawieszam działalność i wyjeżdżam budować potęgę Niemiec. Nie dam się okradać”, „Branże znikają i będą znikać, nowy ład w tym bardzo się zasłuży”, „Za chwilę, jak sobie cokolwiek kupisz prywatnie, a później sprzedasz, fiskus przyjdzie po VAT i dochodowy. Ten kraj jest tak absurdalny, że to musi j...”, „Przykre co robią, ale ja już mam na to sposób. Chyba jedyny, jaki został...” - to tylko niektóre wpisy w social mediach osób prowadzących najczęściej jednoosobową działalność gospodarcza w odpowiedzi na Polski Ład.
Jest on ewidentnie skierowany do ludzi mniej zarabiający kosztem ludzi przedsiębiorczych
- mówi Tomasz Pruszczyński, prezes Fundacji Przedsiębiorczy Polacy.
Polski Ład głęboko sięga do kieszeni przedsiębiorców
Polski Ład najbardziej zdenerwował dwie grupy: samorządowców i przedsiębiorców. Związek Miast Polskich wylicza, że samorządy terytorialne na najnowszej inicjatywie rządu w ciągu 10 lat stracą nawet 145 md zł. Suchej nitki na tych rządowych pomysłach nie zostawiają też przedsiębiorcy, którzy w nowym porządku podatkowym Polskiego Ładu mieliby płacić 9-procentową składkę zdrowotną liczoną od całego dochodu, a nie zryczałtowaną składkę. Rzecz jasna taka propozycja nie przypadła im do gustu. Nie rozumieją, dlaczego rząd nie sięga w ten sposób do kieszeni korporacji i naprawdę dużych firm, a za to mocno obciąża sektor MSP, który wytwarza ponad połowę polskiego PKB.
„Nikt w nowym ładzie nie mówi nic o tańszym funkcjonowaniu państwa, o oszczędnościach w administracji itp. Przecież to podstawy ekonomii i każdy przedsiębiorca wie, że z jednej strony mamy przychody, ale z drugiej koszty, o które też trzeba zadbać” – zauważa Pruszczyński.
Rząd celowo miesza koszty z przychodem
Takie i podobne argumenty uderzające w Polski Ład słychać od tygodni. Ale rząd najwyraźniej się nimi zupełnie nie przejmuje i nie zmienia narracji, jakoby przygotowany zestaw ustaw, to najlepsze co się mogło Polsce i Polakom teraz przytrafić. Na przykład wiceminister finansów Jan Sarnowski w Telewizji Trwam przekonywał, że proponowany dla JDG nowy sposób rozliczania jest najprostszym z możliwych.
Bez liczenia kosztów przychodu, amortyzacji. Stawki są dostosowane do profilu prowadzonej działalności
– twierdzi wiceminister.
Ale przedsiębiorców to wcale nie przekonuje. Utrzymują, że rząd celowo cały czas myli koszty i przychód, ze stratą dla nich. I teraz robią wszystko, żeby przed Polskim Ładem jakoś się uratować.
„Najlepszym przykładem tego, że nowy ład przedsiębiorcom się nie podoba i mają wobec niego same obawy, jest wzmożony ruch w biurach rachunkowych” – uważa prezes Fundacji Przedsiębiorczy Polacy.