Cyfrowe dokumenty w aplikacji mObywatel mają zostać zrównane z ich fizycznymi odpowiednikami, co oznacza, że w końcu naprawdę będziemy mogli zostawić portfel w domu. Dziś bez prawdziwego dowodu osobistego możemy nie zostać obsłużeni na przykład w banku, bo formalnie dowód osobisty w mObywatelu to nie dokument, a jedynie „sposób na okazanie i potwierdzenie danych”.
Zrównanie aplikacji mObywatel z tradycyjnymi dokumentami zapowiedział wiceminister w KPRM Adam Andruszkiewicz. Prace nad odpowiednią ustawą właśnie ruszyły, a nowe przepisy miałyby wejść w życie najpóźniej w czasie wakacji. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że mowa na razie o wierze wiceministra Andruszkiewicza.
Myślę, że uda nam się wejść do parlamentu z tym projektem w drugim kwartale tego roku. Liczę na szybkie uchwalenie. Raczej ten projekt nie powinien budzić żadnych emocji pomiędzy parlamentarzystami – powiedział PAP Andruszkiewicz, dość jasno nawiązując do ostrego konfliktu w koalicji rządowej o ustawy mające odblokować KPO.
Jak zapewnił wiceszef działu cyfryzacji w KPRM, po wejściu w życie nowych przepisów wszystkie cyfrowe dokumenty w mObywatelu, w tym głównie dowód osobisty, ale też legitymacja szkolna czy studencka, a także karta emeryta i rencisty będą powszechnie respektowane w całym państwie na równi z dokumentami tradycyjnymi.
Do banku i urzędu z samym smartfonem
Dla wielu osób fakt, że dzisiaj nie są tak samo respektowane, może być nieco zaskakujący, ale to prawda, że formalnie jeszcze nie doczekały się statusu pełnoprawnych dokumentów. Choć mObywatel wygląda jak cyfrowy dowód osobisty, nie jest to żaden dowód, a nawet dokument. Zgodnie z rządową definicją jest to jedynie „sposób na okazanie i potwierdzenie danych”. Z mObywatela nie skorzystamy w sytuacji, w której prawo wymaga okazania dowodu osobistego lub paszportu – np. w banku, na lotnisku, u notariusza, rejestrując kartę SIM.
Czytaj też: Jak wyrobić dowód osobisty?
Idea jest taka, że już dziś mObywatel powinien być honorowany w pociągach, podczas kontroli, podczas wyborów, przy zakładaniu kart lojalnościowych, odbierając list polecony na poczcie, na siłowni, w sklepie, w recepcji, w przychodni, w hotelu, przy korzystaniu z innych usług, ale musimy mieć świadomość, że nie jest to dowód osobisty, lecz jedynie jego namiastka. Jeśli spotkamy się z żądaniem okazania prawdziwego dokumentu, musimy to zaakceptować. W tym roku ma się to zmienić.
W każdym urzędzie, w każdym banku, w każdym miejscu, gdzie załatwiamy nasze sprawy i musimy pokazać swój dowód tożsamości, będziemy mogli posłużyć się aplikacją mObywatel - zapewnił wiceminister Andruszkiewicz w rozmowie z PAP.
Zgłoś wysypisko śmieci
Niedawno apka mObywatel została wzbogacona o trzy nowe funkcje. Od 9 stycznia do cyfrowych prawie-dokumentów dołączyły legitymacja emeryta-rencisty, adwokacka, a także poselska. KPRM obiecuje, że dzięki nim łatwiej będzie można skorzystać z przysługujących ulg oraz świadczeń zdrowotnych, a w przypadku cyfrowego dokumentu adwokatów i posłów – realizować zawodowe zadania i obowiązki.
Niedawno pojawił się całkiem nowy moduł, który służy do anonimowego zgłaszania naruszeń przepisów o ochronie środowiska, takich jak nielegalne wysypiska czy palenie śmieciami. Aby wzbogacić swojego mObywatela o tę funkcjonalność, należy na ekranie głównym nacisnąć „dodaj dokument” i stuknąć ikonę „Naruszenia środowiskowe”.
Czytaj też: Jak wyrobić dowód osobisty dla dziecka?