REKLAMA

Irlandczycy boją się, że Rosjanie odeślą im gruz zamiast samolotów

Leasingodawcy, którzy wystąpili o zwrot samolotów do rosyjskich linii lotniczych, tracą chyba powoli nadzieję, że kiedykolwiek zobaczą je jeszcze na oczy. A nawet jeśli kiedykolwiek się ich doczekają, może się okazać, boeingi i airbusy będą już całkowicie bezwartościowe. Szkoda jednać tracić taką fortunę – firma AerCap zapowiedziała, że idzie po pieniądze do ubezpieczyciela. To, czy je dostanie, to już inna sprawa. Kłótnia będzie zacięta, bo chodzi o grube miliardy dolarów.  

Lotnictwo w Rosji. Irlandczycy boją się, że Rosjanie odeślą im gruz zamiast samolotów
REKLAMA
REKLAMA

Irlandzki leasingodawca to największa taka spółka w branży lotniczej. W momencie ogłaszania unijnych sankcji miała w Rosji 135 samolotów. Do tej pory udało jej się odzyskać tylko 22 maszyny. Reszty prawdopodobnie się już nie uda. Rosyjscy przewoźnicy przestali latać za granicę albo otwierają połączenia do zaprzyjaźnionych krajów, w których ryzyko konfiskaty samolotu na lotnisku jest na minimalnym poziomie.

Co więcej, eksperci zastanawiają się, czy po zniesieniu restrykcji rosyjskie samoloty będą prezentowały jakąkolwiek wartość. Po wycofaniu się z Rosji Boeinga i Airbusa liniom lotniczym zostaje kanibalizowanie swoich maszyn, a w dalszej perspektywie produkcja części na własną rękę. Jak widać, leasingodawcy są przekonani, że takie samoróbki sprawią, że samoloty staną się bezwartościowe.

Dyrektor finansowy Peter Juhas powiedział, że spółka zgłosiła już ubezpieczycielom roszczenia na taką kwotę. Irlandczycy wydają się pogodzeni ze stratą. Przyznają, że firma będzie musiała dokonać odpisu aktywów w Rosji w pierwszych kwartalnych wynikach 2022 r. Liczą jednak, że część strat uda się zrekompensować w dalszej części roku, dzięki odszkodowaniom uzyskiwanym od ubezpieczycieli.

Ci ostatni nie będą jednak skłonni do dobrowolnego wystawiania z pieniędzy. Tak przynajmniej twierdzi dyrektor generalny Lloyd’s, John Neal. W rozmowie z Bloombergiem bankier stwierdził, że leasingodawcy mogą liczyć na odzyskanie jakichś 10-15 proc. W przypadku AerCap mówilibyśmy więc o sumach w granicach 350 mln dol.

Firmy leasingowe są mocno zafrasowane kradzieżą samolotów

Żadna z nich nie twierdzi jednak, że będzie to dla branży śmiertelny cios. Łączne straty europejskich leasingodawców sięgają ok. 10 mld dol. AerCap pisze na swojej stronie internetowej, że w jego flocie znajduje się 2 tys. odrzutowców. Utrata nieco ponad 100 z nich budzi niepokój, ale nie wstrząsa fundamentami firmy.

W ostatnim kwartale 2021 r. spółka odnotowała zysk netto w wysokości 89 mln dol. Gdyby nie koszty związane z kupnem od General Elecric firmy GECAS Irlandczycy zarobiliby 211 mln dol. Analogiczny zysk za cały rok sięgnął już okrągłego miliarda dolarów.

REKLAMA

W podobnym tonie wypowiedział się niedawno szef Avolon Dómhnal Slattery. Jego firma utopiła na rosyjskim rynku 10 samolotów. Menedżer uspokajał jednak, że jest to raczej ból głowy niż migrena.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA