REKLAMA

Gigant z Chin zaszachował i Allegro, i Temu. Zaprasza firmy z Polski

AliExpress to duża, międzynarodowa platforma e-commerce, działająca w 100 krajach i obsługująca ponad 150 mln kupujących. Teraz firma otworzyła się na polskich sprzedawców. Pomoże im w międzynarodowej ekspansji. Jak wpłynie to na rynek? Pytamy o to ekspertów.

Gigant z Chin zaszachował i Allegro, i Temu. Zaprasza firmy z Polski
REKLAMA

Polscy przedsiębiorcy zainteresowani sprzedażą międzynarodową mogą już rejestrować się na AliExpress. Będą mogli na platformie otworzyć własny sklep i zacząć sprzedawać za granicę.

REKLAMA

To zarówno szansa, jak i wyzwanie dla polskich firm. Kluczem do sukcesu będzie umiejętność adaptacji do nowych warunków rynkowych, wykorzystanie globalnego zasięgu platformy, przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności i unikalności oferty. Kluczowe będzie wyróżnienie się poprzez unikalne produkty, wysoką jakość obsługi klienta i efektywne strategie marketingowe - mówi Agata Wantulok, szef Netmove, agencji wspierającej firmy z branży e-commerce w marketingu i sprzedaży internetowej.

Dla mniejszych polskich firm może być to szansa na ekspansję międzynarodową przy stosunkowo niskich kosztach wejścia. Nie ma bowiem opłaty za otworzenie czy zamknięcie konta. AliExpress nie będzie również pobierać prowizji przez pierwsze 160 dni. Sukces uzależniony będzie jednak od przygotowania operacyjnego - w tym optymalizacji procesów biznesowych czy wprowadzenia automatyzacji, udoskonalenia logistyki, dostosowania strategii cenowych czy inwestycję w jakość obsługi klienta. Chińska firma ma pomóc w tłumaczeniu oferty, pozwolić na śledzenie cen czy zarządzanie promocjami.

Rośnie znaczenie modelu cross-border w zwiększaniu sprzedaży

Michał Dmitrowicz, szef marketingu IdoSell podkreśla także konieczność integracji z systemami kurierskimi i płatnościami.

Polskie sklepy najczęściej sprzedają dziś na rynki czeski i niemiecki. Kluczową wartością dla nich jest nie tylko możliwość sprzedaży na marketplace, ale również budowanie rozpoznawalności pod własną marką, co zwiększa szansę na zdobycie lojalnych klientów – dodaje Dmitrowicz.

Z perspektywy rynku, zwiększona konkurencja może zmusić innych graczy do poprawy warunków dla sprzedawców, np. w zakresie prowizji czy narzędzi marketingowych. Możliwe jest też przyspieszenie innowacji w sektorze e-commerce, zwłaszcza w obszarze logistyki i obsługi klienta. Dzięki temu konsumenci mogą zyskać dostęp do szerszej gamy produktów i potencjalnie korzystniejszych cen - komentuje Wantulok

Wysokie prowizje są dziś jedną z największych bolączek polskich sprzedawców. Nie wiadomo jednak jakie progi po pół roku zaproponuje sprzedawcom AliExpress.

Czytaj więcej o e-commerce:

Możemy spodziewać się intensyfikacji konkurencji między Allegro, OLX czy Empikiem

Allegro jest tak mocno zakorzenione wśród kupujących, że nie można spodziewać się odpływu klientów, a więc również sklepów, które prowadzą swój biznes również poprzez ten marketplace. Allegro będzie jednak musiało zastanowić się, czy w dotychczasowej polityce prowizyjnej, którą stosuje wobec sprzedawców, należy wprowadzić jakieś zmiany czy udogodnienia - podkreśla Michał Zieliński, zarządzający Sembot.com, firmą zajmującej się automatyzacją i optymalizacją kampanii reklamowych w internecie.

Na konkurencji mogą skorzystać klienci obu marketplace’ów, którzy za towar zapłacą mniej. Początkowy brak prowizji może sprawić to, że ten sam produkt na Allegro będzie droższy niż na chińskim odpowiedniku.

Ruch AliExpress może jednak wpłynąć nie tylko na Allegro, ale również na Temu, które według danych Megapanelu w ostatnich miesiącach biło rekordy jeśli chodzi o liczbę odwiedzin, zamykając trzeci kwartał z wynikiem ponad 15,5 mln internautów. To już bezpośrednie sąsiedztwo lidera segmentu e-commerce, czyli Grupy Allegro (Allegro, Allegro Lokalnie i Ceneo sumarycznie zanotowały odwiedziny blisko 19 mln internautów).

Zakupy z Chin okażą się droższe

REKLAMA

AliExpress działa wyprzedzająco także pod kątem zmian w prawie podatkowym proponowanych przez Komisję Europejską. Według jej danych w zeszłym roku do krajów UE trafiło ponad 2 mld produktów poniżej progu bezcłowego. Dziś wynosi on 150 euro, co oznacza, że jeśli przesyłka jest warta mniej, to nie podlega dodatkowemu opodatkowaniu. Europejskie władze przygotowują legislację, która może zmienić wysokość progu, co może znacząco przełożyć się na koszty towaru.

Chińscy giganci opierają swój asortyment na produktach wycenianych poniżej 150 euro. Dziś dodatkowej daniny kupujący nie płaci, ale rozwiązania proponowane przez UE mają ograniczyć napływ tanich towarów, niekoniecznie dobrej jakości, na europejski rynek. AliExpress, zapraszając do siebie polskich sprzedawców, chce tym samym przynajmniej częściowo uzupełnić ewentualną lukę i przetestować nowy sposób działania, zanim europejskie regulacje wejdą w życie - ocenia Michał Zieliński.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA