BLITZbee to marka naturalnych napojów funkcjonalnych na bazie miodu, które mają być alternatywą dla napojów słodzonych. Jak powstał napój? Przez przypadek, bo pewnemu inżynierowi zachciało się pić, ale nie chciał słodzonego produktu i stworzył własny naturalny. - BLITZbee to dosłownie biohacking w butelce - mówi Klaudia Saferna, przedsiębiorczyni i współwłaścicielka BLITZbee.

Z danych Precedence Research wynika, że wartość globalnego rynku napojów funkcjonalnych w 2024 r. sięgnęła 233,94 mld dol. Przewiduje się, że do 2034 r. przekroczy on ok. 437,48 mld dol., co oznacza roczny wskaźnik wzrostu na poziomie 6,46 proc. w ciągu najbliższej dekady.
Ale niektóre prognozy są jeszcze lepsze. Np. Maciej Mikołajczak, założyciel i prezes Chias Brothers Europe, w rozmowie z portalemspozywczym.pl wskazał na prognozy, w których globalny rynek żywności funkcjonalnej ma przeżywać w kolejnych latach rozkwit na poziomie nawet rocznego wzrostu 11–12 proc.
Ten dynamiczny rozwój napędzany jest rosnącą świadomością zdrowotną, większą dbałością o kondycję fizyczną i psychiczną oraz potrzebą wygodnych, gotowych rozwiązań dietetycznych - powiedział.
I na tym rynku coraz bardziej rozpycha się spółka BLITZbee. Teraz działania marki dodatkowo ma wspierać znany na całym świecie, pięciokrotny uczestnik futbolowego mundialu. Legendarny piłkarz Lothar Matthaus z wynikiem 150 cały czas zajmuje pierwsze miejsce jeżeli chodzi o liczbę występów w niemieckiej reprezentacji piłki nożnej. To za jego czasów inny kat polskich kopaczy Gary Lineker powiedział słynne zdanie: piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy. Skąd taki marketingowy pomysł i na jakie niespodzianki możemy jeszcze liczyć? - z tymi pytaniami zwróciłem się do Klaudii Saferny, przedsiębiorczyni i współwłaścicielka BLITZbee.
To dla nas nie tylko ogromne wyróżnienie, ale także kolejny krok w realizacji naszej wizji na rynku międzynarodowym. Jego wiara i zaangażowanie w naszą markę jest dla nas szansą, aby dotrzeć do szerszego grona konsumentów i zainspirować ich do podejmowania świadomych wyborów na co dzień. Wierzę, że wspólnie uda nam się zwiększyć świadomość konsumentów w obszarze żywności funkcjonalnej, biohackingu i dbania o dobre samopoczucie - przekonuje Klaudia Saferna, współwłaścicielka BLITZbee.
Napoje powstające m.in. na bazie miodu można kupić w sklepach REWE i EDEKA w całych Niemczech oraz w Trinklusiv w Austrii. Polscy klienci na razie skazani są na zakupy online, ale to niebawem też ma się to zmienić. Jakie jeszcze niespodzianki szykuje nam BLITZbee?
Michał Tabaka, Bizblog.pl: Jak, gdzie i kiedy stawiała pani pierwsze swoje kroki biznesowe. To od razu były napoje?
Klaudia Saferna, współwłaścicielka BLITZbee: Moje pierwsze kroki biznesowe stawiałam jeszcze w trakcie studiów. Postanowiłam zdobywać doświadczenie zawodowe już na trzecim roku, gdy wybrałam swoją specjalizację. Wiedza jest bardzo ważna, ale zawsze stawiałam na praktykę. Połączenie zdobytych doświadczeń z obszaru marketingu, rekrutacji i HR doprowadziły mnie ostatecznie do pracy w korporacji IT, gdzie zachwyciłam się światem technologii. Jednak to w firmie automotive, która prowadzę obecnie, nauczyłam się: jak budować i zarządzać zespołami, radzić sobie z presją czasu i podejmować strategiczne decyzje. Pomysł na napój pojawił się spontanicznie - wszystko zaczęło się od produktu stworzonego przez jednego z naszych inżynierów, który pokazał, że można zaproponować społeczeństwu coś, co będzie naturalne i zdrowe. Można powiedzieć, że napoje to kolejny, ale bardzo ekscytujący rozdział w mojej karierze zawodowej.
A jak się zaczęła pani przygoda z naturalnymi napojami funkcjonalnymi?
Zaczęło się to dość spontanicznie - od napoju wymyślonego przez jednego z naszych inżynierów, który wówczas pracował nad projektem samochodu elektrycznego. Z racji jego współpracy z klientem z USA, a co za tym idzie różnicy czasowej, potrzebował alternatywy dla klasycznych napojów energetycznych. Jako że nie chciał sięgać po napoje pełne sztucznych składników i cukru, wymyślił coś nowego. Pomimo kilku nieudanych prób wprowadzenia napoju na rynek, kiedy spotkaliśmy się przypadkowo we Wrocławiu i spróbowaliśmy go, od razu poczułam, że to może być coś naprawdę wyjątkowego. Jako osoba pasjonująca się biohackingiem, która od lat optymalizuje swoje możliwości psychiczne i fizyczne, natychmiast zrozumiałam, jak idealnie wpisuje się w mój świat - BLITZbee to dosłownie biohacking w butelce. Tak rozpoczęła się moja przygoda z projektem, który odpowiada na potrzeby osób szukających zdrowych, naturalnych alternatyw dla tradycyjnych energetyków.
Co pani zdaniem jest największym zagrożeniem tego rynku?
Moim zdaniem największym zagrożeniem na rynku napojów funkcjonalnych jest wciąż dominacja napojów słodzonych pełnych sztucznych składników i konserwantów. Choć świadomość konsumentów o zdrowiu rośnie, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo te tradycyjne napoje mogą negatywnie wpływać na ich organizm w długoterminowej perspektywie. Często trudno jest uświadomić ludziom, że napój, który reklamuje się jako „energetyczny”, może równie dobrze obniżać ich energię na poziomie biochemicznym przez nadmiar niezdrowych substancji. Kluczowym wyzwaniem jest edukacja konsumentów i dbanie o autentyczność produktu. Konsumenci muszą być świadomi, że zdrowe napoje funkcjonalne to nie tylko alternatywa dla energetyków, ale przede wszystkim wsparcie dla ciała i umysłu, które wpływa na ich samopoczucie. Chodzi o edukowanie, że napój pełen naturalnych składników i wartości odżywczych jest po prostu inwestycją w zdrowie.

A czy ten rynek jest już wystarczająco wypełniony? Czy cały czas jest miejsce na innowacje i nowe produkty?
Rynek napojów funkcjonalnych nie jest jeszcze w pełni nasycony. Wciąż istnieje na nim miejsce na innowacje, zwłaszcza w kontekście naturalnych i zdrowych alternatyw. Choć napoje funkcjonalne stają się coraz bardziej popularne, wiele z nich wciąż nie spełnia oczekiwań konsumentów, jeśli chodzi o jakość składników czy efektywność. Wciąż widzimy napoje, które reklamują się jako zdrowe, ale zawierają szereg niepotrzebnych dodatków chemicznych, co odbiega od idei zdrowego stylu życia. Dodatkowo potrzeba nowych produktów jest ciągle napędzana rosnącą świadomością konsumentów na temat zdrowia i jakości ich wyborów żywieniowych. Ludzie chcą nie tylko dostarczać sobie energii, ale i wspierać swoje ciało na różnych poziomach - zarówno fizycznym, jak i psychicznym, choć ta kwestia wymaga jeszcze edukacji. Właśnie dlatego marki, które będą potrafiły zaoferować coś więcej niż tylko napój, ale pełne doświadczenie zdrowia i dobrego samopoczucia, mają ogromną szansę na rynku. BLITZbee wyróżnia się przede wszystkim swoją autentycznością. Stawiamy na 100-proc. naturalne składniki.
Pani firma rozwija coraz bardziej skrzydła. Niedawno pojawiła się informacja o wejściu do sieci handlowych REWE, EDEKA, Markgrafen, a teraz okazuje się, że waszym ambasadorem jest słynny piłkarz Lothar Matthäus. Jakie jeszcze niespodzianki marketingowe przygotowujecie dla swoich klientów?
Mam nadzieję, że to dopiero początek. Wejście do wspomnianych sieci, to dla nas ogromny krok w rozwoju, a współpraca z Lotharem Matthäusem to kolejne potwierdzenie, że zmierzamy w dobrym kierunku. Naszym celem jest zbudowanie marki, która nie tylko oferuje zdrowe napoje, ale również motywowanie do dbania o zdrowie i osiąganie wyznaczonych celów. Przygotowujemy kilka ekscytujących inicjatyw marketingowych, które będą wspierać naszą misję. Przykładem jest produkcja filmowa, nad którą obecnie pracujemy. Pokaże ona historię sukcesu zarówno Lothara, jak i moją oraz BLITZbee. To będzie inspirująca opowieść o drodze do sukcesu, pokonywaniu trudności i dążeniu do lepszej wersji siebie.
Więcej o napojach słodzonych przeczytasz na Spider’s Web:
Waszym podstawowym rynkiem są Niemcy. A co z Polską? Kiedy takie napoje będzie można kupić u nas?
Każdy rynek, na którym pojawia się konsument szukający zdrowych alternatyw, jest dla nas ważny. Niezależnie od kraju kluczowym celem BLITZbee jest dotarcie do osób, które dbają o swoje zdrowie i chcą świadomie wybierać produkty, które wspierają ich styl życia. Dlatego nie tylko Niemcy, ale także Polska, to dla nas istotne rynki. Na razie nasi rodacy mogą zamawiać BLITZbee online, ale wierzę, że wkrótce pojawią się kolejne kanały dystrybucji, które umożliwią łatwiejszy dostęp do nich.