REKLAMA

Samorządy dostają kłopotliwe prezenty. Mają dość, chcą je oddać... Skarbowi Państwa

Dostajesz w spadku wielką działkę i dom w nie najgorszym stanie. Może nieco zapuszczony, ale do odremontowania. Pełnia szczęścia. Po chwili okazuje się jednak, że zmarły wujek potężnie zadłużył nieruchomość. Tak bardzo, że zyski z ewentualnej sprzedaży nie pokryją zobowiązań wobec wierzycieli. Zwykły Kowalski może wtedy powiedzieć: stop, już jej nie chce. Gminy są w nieco gorszej sytuacji, bo takiego wyboru nie mają.

Nieruchomości w Polsce. Samorządy dostają kłopotliwe prezenty, wolą oddać je rządowi
REKLAMA

Samorządowcy tracą przez niechciane spadki ogromne pieniądze. Jeżeli zmarły nie ma spadkobierców albo ci zrzekają się prawa do spadku, własność przechodzi na rzecz gminy. Ta dziedziczy ustawowo i nie ma nic do gadania. Musi zacisnąć zęby i pospłacać długi.

REKLAMA

Gminy cierpią przez spadki

Grupa posłów: Paulina Hennig-Kloska, Mirosław Suchoń oraz Tomasz Zimoch wystosowała w tej sprawie interpelację. Zaznaczają w niej, że samorządy są dla banków łatwym celem, bo dużo łatwiej jest wyegzekwować spłatę zadłużenia do gminy niż obywatela.

W takiej sytuacji gmina pozbawiona jest jakichkolwiek instrumentów prawnych, które pozwoliłyby chronić jej dobrostan

- czytamy

Autorzy interpelacji piszą, że wierzyciel może wyegzekwować od gminy należności ze wszystkich składników majątkowych.

Ale to nie koniec... Zdarza się, że w skład spadku wchodzą nieruchomości obciążone hipoteką, która znacznie, przewyższa wartość tych nieruchomości.

W takiej sytuacji każdy wierzyciel ujęty w spisie inwentarza może dochodzić od gminy należności, niezależnie od kolejności zaspokajania wierzycieli przewidzianej w art. 1025 K.p.c.

- dodają posłowie

"Dlatego na gminę spadają wszelkie możliwe obciążenia wynikające z tej sytuacji. To gmina ponosi koszty utrzymania np. nieruchomości, których zbycie może odbywać się w drodze przetargów. Niestety, zbycie nieruchomości możliwe jest dopiero po uregulowaniu praw czy spłacie hipoteki" - czytamy

Posłowie proponują, by w ustawie uregulować kolejności zaspokajania przez gminę wierzycieli spadkowych i podjąć działania ograniczające odpowiedzialność gminy za długi spadkowe, "tylko do składników nabytych w drodze spadku, tj. bez możliwości prowadzenia egzekucji wobec gminy z rachunku bankowego",

Interpelacja mówi też o automatycznym wykreśleniu hipoteki w stosunku do nieruchomości, nabytych przez gminę w drodze spadku, po uregulowaniu przez gminę zobowiązań do wartości czynnej spadku.

A może Skarb Państwa weźmie?

REKLAMA

Problem nie jest błahy. Portal Samorządowy pisze, że gmina Żerków odziedziczyła w ten sposób długi w wysokości 1,7 mln zł. Nowa Sól wyszła na spadku 440 tys. zł na minusie. Dla niezbyt zamożnych samorządów wiąże się to z koniecznością cięcia inwestycji.

Dlatego związki zrzeszające gminy mają dla rządu własną propozycję: niech przymusowym spadkobiercą będzie Skarb Państwa. A od nas, drodzy wierzyciele, się odstosunkujcie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA