Ustrzeż się przed niewypłacalnymi kontrahentami. Faktoring pomaga zapobiec sytuacjom kryzysowym
Budownictwo to branża, w której wyjątkowo często zdarzają się problemy z długim terminem płatności na fakturach, a nawet kontrahentami niepłacącymi faktur w terminie. Jest recepta na to, by takie sytuacje nie zaburzyły płynności finansowej twojej firmy. Faktoring sprawia, że pieniądze możesz mieć na koncie już w dniu zawarcia umowy.
„Jesteś przedsiębiorcą? To super, jesteś szefem samego siebie, nie musisz nikogo słuchać, masz trochę luzu” – oto częsta reakcja ludzi, gdy dowiedzą się, że masz własną firmę. Oczywiście, mocne strony bycia „na swoim” są niepodważalne. Rzeczywiście szef nie stoi nad głową, ale „luz” to na pewno nie jest słowo, którego można tu używać.
Życie przedsiębiorcy nie jest usłane różami. Jeśli masz własną firmę – dajmy na to, z branży budowlanej – musisz zajmować się finansami, logistyką, transportem, zdobywaniem klientów i jeszcze całą masą innych rzeczy, a do tego jeszcze robić swoje. Czyli remontować, budować, naprawiać. Ludzie dookoła widzą owoce pracy i sielankę, ale nie widzą, jak trudno bywa na co dzień.
Zmartwień w branży jest sporo
Zmienna koniunktura, rosnące koszty, pojawiająca się konkurencja – z tym muszą radzić sobie biznesmeni działający właściwie w każdej branży. W budowlanej też – ale tu dochodzi jeszcze jeden, gigantyczny problem. Chodzi o kłopoty z płynnością finansową spowodowane długimi terminami na fakturach i opóźnieniami w płatnościach.
Zna to niemal każdy, kto pracuje w budowlance. Jedno zlecenie się kończy i trzeba już zacząć następne. Należy zapłacić pracownikom albo podwykonawcom, kupić materiały i sprzęt i działać, bo terminy gonią. Niestety, nic z tego. Brak na to funduszy, bo na zapłatę za poprzednie zlecenie trzeba poczekać jeszcze kilkadziesiąt dni.
Skąd brać pieniądze?
W idealnym świecie pieniądze z poprzedniego zlecenia szybko wędrują na konto firmy i można z niego opłacić kolejne działania i inwestycje. Niestety, kto zna branżę budowalną od podszewki, doskonale rozumie, o co chodzi. Z jednej strony klienci często wymagają wystawiania faktur z długim terminem płatności. Z drugiej – niezależnie od terminu na fakturze, bywa, że spóźniają się z zapłatą. Pieniędzy nie ma, na koncie pustka, a kolejne zlecenia lub zirytowani pracownicy czekają.
Skąd można brać pieniądze? „Ze środków własnych” – brzmi najczęstsza odpowiedź. Mało kto dysponuje jednak odłożoną, dużą gotówką na zawołanie. A nawet jeśli, nie ma ochoty ruszać żelaznych zapasów lub jest to po prostu nieopłacalne, bo pieniądze powinny dalej pracować, a nie leżeć bezczynnie. Inną odpowiedzią jest pożyczka bankowa. Ale te są często niekorzystnie oprocentowane, a ich otrzymanie wiąże się z wieloma formalnościami i skomplikowanym procesem.
Konsekwencje niesolidności kontrahenta mogą być fatalne. Nawet niewielkie opóźnienie w płatności może spowodować lawinę innych zaległości, które mogą ciągnąć się za firmą latami. Wiele przedsiębiorstw z powodu braku płynności po prostu upada. Niestety, w tej branży zdarza się to wyjątkowo często – właśnie ze względu na jej specyfikę i spore nakłady, które są potrzebne, by działać. Przekonało się o tym np. wiele firm zajmujących się budową dróg. Pieniądze przyszły za późno, zabrakło ich na bieżącą działalność… co miało opłakane skutki.
To niestety branżowa norma
Niestety, statystyki nie wyglądają optymistycznie. Jak podaje rejestr dłużników BIG InfoMonitor, na koniec czerwca firmy budowlane miały nieopłacone faktury zgłoszone do rejestru i opóźnione o minimum 30 dni raty kredytów na łączną kwotę 6,19 mld zł. W latach 2021 i 2022 przybyło nieopłaconych rat i faktur na ponad miliard złotych.
Czy da się z tym coś zrobić? Mogłoby się wydawać, że jedyne, co pozostaje, to zagryzienie zębów i czekanie. Istnieje jednak pewne rozwiązanie, które pozwala działać i obracać pieniędzmi nawet, gdy faktura za poprzednie zlecenie nie została jeszcze opłacona. Mowa o faktoringu.
Czytaj też: Nota korygująca - kiedy i jak wystawić?
Faktoring – co to jest?
W skrócie – dzięki faktoringowi można otrzymać pieniądze od razu po wystawieniu faktury, bez oczekiwania na termin, który jest w niej uwzględniony. Wystawiasz fakturę, przekazujesz ją firmie faktoringowej, a ona płaci od razu. Kontrahent rozlicza się później z firmą faktoringową.
Niestety, nie każda instytucja finansowa rzeczywiście szybko płaci. W wielu z nich trzeba czekać, aż odbiorca faktur podpisze cesję wierzytelności. To sprawia, że czekanie na pieniądze się przedłuża i może powstać problem z płynnością. Inaczej jest w polskiej niezależnej instytucji finansowej, PragmaGO.
W PragmaGO nie trzeba czekać na podpisanie cesji
Pieniądze pojawiają się od razu – czyli część środków, o które wnioskujesz, jest wypłacana już w dniu podpisania umowy faktoringowej. Otrzymujesz więc szybki zastrzyk gotówki na bieżące sprawy, takie jak zakup materiałów czy opłacenie podwykonawców.
Oprócz tego, faktor sprawdzi sytuację biznesu kontrahentów. Dobrzy faktorzy ubezpieczają też należność. Dzięki temu minimalizujesz ryzyko nagłej niewypłacalności kontrahenta – czyli zmory każdego przedsiębiorcy, który czeka na pieniądze. PragmaGO zajmie się też kontaktem z kontrahentem, sprawdzaniem i monitorowaniem terminów spłat. Możesz więc skupić się po prostu na pracy.
Faktoring – działa w tle, podczas gdy Ty skupiasz się na biznesie
Jak zgłasza się faktury do finansowania w PragmaGO? To naprawdę proste, bo wszystko robi się w stu procentach online, w Strefie Klienta. Otrzymuje się do niej dostęp po podpisaniu umowy współpracy. Nie trzeba za każdym razem wysyłać kolejnego wniosku. Nad twoimi sprawami czuwa na bieżąco doradca klienta, z którym można dopasować nie tylko wysokość limitu, ale i zakres dodatkowych usług. Wydatki związane z faktoringiem można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu i odliczyć od podatku.
Faktoring to rozwiązanie szyte na miarę dla branży budowlanej. Daje szybki zastrzyk gotówki i po prostu pozwala działać. Rób to, w czym jesteś najlepszy, a stresujące kwestie finansowe zostaw innym.