Handel nieprawdziwymi internetowymi recenzjami i ocenami produktów nie jest już bezkarny, a od stycznia zmieniają się zasady gry na tym rynku. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w końcu wziął się za ten patologiczny proceder i postawił zarzuty dwóm zajmującym się nim firmom. Materiał dowodowy był na tyle przekonujący, że Opinie.pro i SN Marketing dostały właśnie kary finansowe.
W toku prowadzonego postępowania UOKiK stwierdził, że oferowane przez Opinie.pro i SN Marketing opinie były fikcyjne i wprowadzały konsumentów w błąd co do produktów lub usług. Pierwsza z nich, która pomimo zarzutów nie przestała handlu fałszywymi opiniami, dostała 40 tys. zł kary. Druga musi zapłacić 30 tys. zł.
Takie wymyślone recenzje całkowicie zaburzają obraz rynku, są szkodliwe dla konsumentów i konkurencji. Dlatego nałożyłem na obu przedsiębiorców kary finansowe zbliżone do maksymalnych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u.
Szef urzędu stojącego na straży uczciwych praktyk firm uważa, że handel fałszywymi opiniami to szczególnie naganne zjawisko, ponieważ ten sposób konsumenci wprowadzani są w błąd, a ich decyzje zakupowe ulegają zniekształceniu. To także nie fair wobec konkurencji – uczciwych przedsiębiorców, którzy nie kupują ocen, przez co mogą być np. słabiej pozycjonowani w wyszukiwarkach internetowych – zwraca uwagę.
Outsourcing w Azji
Opinie.pro to firma z Lubartowa, która oferuje innym firmom pozyskiwanie pozytywnych opinii i ocen w wizytówkach Google oraz recenzji na Facebooku. UOKiK zwraca uwagę, że wcześniej w ofercie firma miała także opinie w takich dużych portalach jak Tripadvisor, Ceneo, Oferteo i ZnanyLekarz. Opinie.pro oferuje nie tylko pozytywne opinie za pieniądze, bo za dodatkową opłatą można też dostać polubienia tych opinii.
O tym, z jakim poczuciem bezkarności musieli działać handlarze fałszywymi opiniami, może świadczyć sposób, w jaki reklamowała swoje usługi firma Opinie.pro. „Kup opinie Google wraz z ocenami, które pozytywnie wpływają na odbiór marki w internecie. Dodatkowo oceny wzbogacone o kilka pozytywnych zdań wzbudzają większe zaufanie i wyglądają neutralnie. Dbamy o to, by zmieniać przeglądarki i urządzenia mobilne, a także zapewniamy wystawianie ocen z różnych adresów IP, co zwiększa wiarygodność opinii”.
UOKiK najwyraźniej bez większego trudu ustalił, że tworzone przez Opnie.pro oceny i opinie powstawały bez żadnego kontaktu z danym produktem lub usługą. Urząd wyjaśnia, że początkowo tworzono je na podstawie dostępnych w internecie informacji o ofercie kontrahenta lub pozyskiwała je na zasadzie wzajemności (w zamian za inną pozytywną opinię) w specjalnych grupach w portalu społecznościowym. Obecnie firma ta zamawia opinie u podwykonawców z Azji.
Oszukujemy w Google i co nam pan zrobi?
Problemy z UOKiK-u najwyraźniej nie są jeszcze wystarczająco dolegliwe dla firmy Opinie.pro, ponieważ nadal na swojej stronie bez owijania w bawełnę chwali się swoimi usługami polegającymi na zalewaniu internetu fałszywymi opiniami. Bez ogródek pisze, że na cel bierze przede wszystkim Google i chwali się, że ma oprogramowanie pozwalające wystawić opinię jako „lokalny przewodnik”.
W bardzo podobny sposób działała spółka SN Marketing z Krakowa. Ta firma także zamieszczała opinie w Google Maps na zlecenia innych firm. Fałszywe opinie były oferowane w pakietach, a klient decydował o częstotliwości publikacji. W opcjach dodatkowych można było wybrać polubienia opinii, rozbudowane teksty czy uzupełnienie opinii o zdjęcia.
UOKiK podaje przykłady takich fejkowych opinii, pisownia oryginalna: „Znają się na robocie i sprzęcie, gość z którym rozmawiałem wiedział wszystko mimo tego że wcale nie mam popularnego auta i zawsze są problemy. Tutaj skompletowane wszystko w dosłownie ułamek sekundy”. „Szybka i fachowa usługa za normalne pieniądze. Daje 5 za profesjonalne podejście do swojej pracy”. Opinie wystawiane także były przez spółkę z różnych kont dla zmylenia pościgu.
Ściganie firm za handel fałszywymi opiniami to na szczęście niejedyna nowość. Od 1 stycznia w Polsce wchodzą w życie przepisy unijnej dyrektywy Omnibus, której celem jest większa przejrzystość zakupów w internecie. Nowe prawo stanowi, że każda firma, która udostępnia opinie na swojej stronie, będzie musiała informować, w jaki sposób weryfikuje ich autentyczność, czyli jak sprawdza, czy opinia pochodzi od osoby, która faktycznie kupiła produkt lub skorzystała z usługi. Dla firm pokroju Opinie.pro może to być game over.