Rząd w końcu chce zreformować emerytury groszowe. Takie, których wysokość jest czasem nawet niższa niż koszt ich dostarczenia. Plan jest taki: będą wypłacane trzykrotnie rzadziej.

Rzadziej, to znaczy nie co miesiąc, jak normalna emerytura, ale co trzy miesiące, czyli raz na kwartał. Nie chodzi o to, że w kwartale ktoś emerytowi zabierze dwa z trzech świadczeń, ale trzy świadczenia będą się kumulować, a ZUS będzie je wypłacał jednym przelewem.
Co to są emerytury groszowe?
Najpierw sobie coś ustalmy - emerytury groszowe to nie świadczenia, które wynoszą zaledwie kilkadziesiąt groszy, choć są i takie, ale to świadczenia, które są niższe niż emerytura minimalna, która obecnie wynosi 1878,91 zł brutto, czyli ok. 1700 zł netto.
I liczba tych świadczeń wypłacanych przez ZUS błyskawicznie rośnie. Na koniec 2011 r. takich groszowych świadczeń było 23,9 tys., w 2024 r. mieliśmy ich już 437 tys.
Tak bardziej dosłownie rzecz biorąc, emeryturę naprawdę groszową, czyli niższą niż 10 zł miesięcznie otrzymywało w 2024 r. pół tysiąca Polaków. Najniższa wypłacana przez ZUS emerytura wynosi dwa grosze.
A tymczasem koszt wypłaty jednego miesięcznego świadczenia to 2,71 zł - jak zaledwie w tym roku informował sam ZUS.
Więcej o emeryturach przeczytasz na w tych tekstach:
Wypłacanie tych groszy co miesiąc się po prostu nie opłaca. I wiemy to od lat. I od lat dyskutujemy, co z tym zrobić. Są na przykład pomysły najprostsze, które polegają na tym, by zebrany, bardzo niski kapitał emerytalny ZUS wypłacił seniorowi jednorazowo i cześć.
Tylko to generuje falę negatywnych implikacji, bo w ten sposób senior mógłby stracić status emeryta i przysługujące mu w związku z tym przywileje jak na przykład trzynastka i czternastka.
I dlatego od lat nikt nie potrafił z tym nic zrobić.
Emerytura kwartalna?
W końcu jednak chyba znalazło się rozwiązanie. „Rzeczpospolita” informuje, że Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej chce wypłacać emerytury groszowe raz na kwartał zamiast raz w miesiącu.
Ale to też rodzi komplikacje, bo emerytura groszowa to każda poniżej 1700 zł netto. A więc senior, który otrzymuje co miesiąc 1600 zł, byłby pozbawiony tego przelewu, za to dostawał jednorazowo 4800 zł raz na kwartał. To wymaga zmiany nawyków, innego zarządzania budżetem. I może być społecznie niebezpieczne.
Dlatego są też pomysły, by kwartalnie wypłacane były nie tyle wszystkie emerytury groszowe, ale na przykład te poniżej 1 tys. zł. To jednak dla wielu też istotna miesięcznie kwota. Może powinniśmy zejść z tym progiem jeszcze niżej? Może. I o to pewnie sprawa się rozbije, wydłużając dojście do ostatecznego rozwiązania. Ale czas już do niego w końcu doprowadzić.