REKLAMA

Alior chce kupić chwiejący się nad przepaścią Ruch. I od razu sprzedać go dalej

Alior Bank zawarł porozumienie z PZU i PKN Orlen w sprawie przejęcia Ruchu. Umowa jest w swojej konstrukcji bardzo prosta – bank najpierw przejmuje 100 proc. akcji Ruchu, a następnie sprzedaje je Orlenowi.

Alior chce kupić chwiejący się nad przepaścią Ruch. I od razu go sprzedać
REKLAMA
REKLAMA

Ruch to kolos na glinianych nogach. Sieć jest zadłużona po uszy i wciąż czeka na werdykt od wierzycieli, ale skala jej działalności pobudza wyobraźnię i daje dość duże możliwości.

Do czego jednak Orlenowi potrzebny jest Ruch?

Niedawno tłumaczył to na Twitterze prezes Orlenu Daniel Obajtek. Okazało się, że due dilligence przeprowadzone przez jego firmę wykazało „synergię pomiędzy modelem biznesowym Ruchu, bazującym na kolportażu prasy, a segmentem detalicznym PKN Orlen”.

To, że stacje benzynowe zarabiają dzisiaj więcej na sprzedaży przekąsek, hot-dogów czy kaw niż na samym paliwie nie jest w zasadzie żadną tajemnicą. Orlen szuka więc sieci, dzięki której mógłby swoją pozabenzynową działalność rozwinąć. W punktach Ruchu chciałby sprzedawać produkty swojej marki O! i gazety.

W tym celu mogą być potrzebne dodatkowe inwestycje. Całkiem niedawno Puls Biznesu, powołując się na analizę Orlenu, pisał o tym, że saloniki prasowe Ruchu są zbyt małe. Aby Orlen mógł wprowadzić do nich swoje produkty i w pełni skorzystać z potencjału powinny mieć co najmniej 50 m kw.

Po drodze sieć ma zostać przejęta przez Alior.

Orlen nie chce bowiem wspierać finansowo Ruchu dopóki ten jest podmiotem prywatnym (w tej chwili należy do holenderskiej spółki Lurena Investments). A Alior, którego akcjonariuszem jest należące do Skarbu Państwa PZU, to już zupełnie inna bajka.

REKLAMA

Ruch ma obecnie 1,8 tys. punktów sprzedaży w całej Polsce, 13 centrów logistycznych i magazyn centralny. Sieć jest zadłużona na 162 mln zł, a wartość jej majątku szacuje się na 80 mln zł. W poniedziałek 15 kwietnia odbędzie się zgromadzenie wierzycieli.

Ruch proponuje, by firmy, którym jest winny co najmniej milion zł zrezygnowały z 80 proc. należności. W przypadku min. 100 tys. - z połowy długu. Jeżeli zbyt duża część z wierzycieli nie zgodzi się na taki układ, Ruch czeka zapewne upadłość, bo Orlen może zrezygnować z przejęcia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA