Ruszyła gigantyczna budowa na Bałtyku. Historyczny moment dla Polski
To historyczny moment dla polskiej transformacji energetycznej. Na polskiej części Bałtyku wystartowały prace związane z budową pierwszej farmy wiatrowej Baltic Power, która niebawem zasilać ma 1,5 mln gospodarstw domowych. To pierwszy krok w obranym przez rząd kierunku, w którym do 2040 r. ok. 11 GW mocy energii wiatrowej ma odpowiadać za jakieś 19 proc. naszego miksu energetycznego.
Związkowcy: „Grożą nam wyłączenia prądu, czeka nas ciemność”
Rośnie w oczach kolejka krytykujących Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. (KPEiK). Teraz na dokumencie suchej nitki nie zostawił Sławomir Mazurek, szef prezydenckiej Rady ds. Środowiska, Energii i Zasobów Naturalnych. Z kolei Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”, przewiduje w przyszłym roku serię blackoutów.
Coraz mniej energii z węgla. Wspaniałe dane dla Polski
Możemy zżymać się na Unię Europejską i jej zieloną politykę do woli, ale liczby nie kłamią: z roku na rok mamy wyraźniej mniej energii z węgla. Wraca powoli do łask gaz, ale najbardziej łokciami rozpychają się odnawialne źródła energii. Tylko w energetyce słonecznej w ubiegłym roku dodaliśmy 4 GW.
Marnujemy tanią energię z wiatru i słońca. Nic dziwnego, że rachunki są wysokie
Odnawialne źródła energii rozpychają się coraz bardziej w polskim miksie energetycznym kosztem paliw kopalnych. Dobrym, przykładem jest ubiegłoroczny wrzesień, kiedy z węgla (kamiennego i brunatnego) mieliśmy tylko 52 proc. energii. Ale analitycy z Fundacji Instrat zwracają uwagę, że coraz trudniej z wykorzystaniem u nas tej zielonej energii i co parę miesięcy musimy ją redukować. Nisko w pas kłania się elastyczność systemu.
Czym Polska zastąpi węgiel? Samo OZE nam nie wystarczy
Forum Energii zwraca uwagę na coraz większy problem luki inwestycyjnej w polskim systemie energetycznym. Ostatnia aukcja rynku mocy, na której zawierano kontrakty na 2029 r. i lata kolejne, nie przyniosła inwestycji w większe moce wytwórcze. Tym samym rośnie ryzyko, że niskoemisyjnych jednostek będzie za mało, żeby zastępować wycofywany węgiel. Tymczasem wedle szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych będziemy potrzebować 12–18 GW mocy dyspozycyjnych.