Nasze górnictwo zwija się samo. Tusk pewnie nawet o tym nie wie
Sprzedaż aktywów węglowych, powołanie do życia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która je odkupi i czterech pełnomocników premiera ds. górnictwa. Do tego wstrzymanie nowych norm jakości paliw stałych, dopuszczenie do sprzedaży węgla brunatnego i traktowanie kasy programu Czyste Powietrze, jak partyjnego funduszu. Tak w dużym skrócie wyglądała polityka energetyczno-klimatyczna rządu Mateusza Morawieckiego. Nadzieje na to, że następcy z drużyny Tuska pójdą inną, racjonalną w końcu drogą zaczęły umierać przy okazji nowelizacji ustawy wiatrakowej, która do tej pory nie miała miejsca. Już wtedy było jasne, że rząd Tuska też nie ma żadnej strategii energetycznej. Właśnie jest na to kolejny dowód.
Zróbcie węglowi papa. Mamy coś znacznie lepszego i tańszego
Kiedy już wydaje się, że wyniki polskiego górnictwa naprawdę nie mogą być gorsze, to sektor wydobywczy kolejny raz nas zaskakuje i z uporem maniaka przebija dno. To znamienne, że węgiel i w ogóle paliwa emisyjne kurczą się szósty miesiąc z rzędu i to akurat wtedy, kiedy górnicy grożą strajkami w obronie najgorszego i najbardziej zanieczyszczonego węgla. Chyba czują, że zbliża się ich koniec.
Rachunki grozy. Płacimy za prąd krocie, na Zachodzie z nas się śmieją
Co nas różni od Portugalczyków? Nie tylko 39-letni Cristiano Ronaldo i dostęp do Oceanu Atlantyckiego. Okazuje się, że mamy fundamentalne inne podejście do elektryfikacji gospodarki. Mieszkańcy południowo-zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego od lat mają plan zazielenienia miksu energetycznego, który na dodatek śmią realizować. A my? Patrzymy, jak kolejny rząd nawija makaron na uszy górników, a potem zerkamy na coraz wyższe rachunki za prąd i ciepło. I dalej nie widzimy związku. Wiecie już, ile będziecie płacić pod lipcowych podwyżkach?
Tyle było śmichów-chichów z Niemców. Spójrzcie teraz na ich energetykę
W Polsce większość robiła kółko na czole, gdy usłyszeli, że Niemcy najpierw postawili krzyżyk na kopalnie węgla, a potem to samo zrobili z elektrowniami jądrowymi. Jednocześnie nasi zachodni sąsiedzi zarzekali się, że zaczynają na serio walkę z uzależnieniem od gazu. Teraz wychodzi na to, że my mieliśmy ubaw, a Niemcy doskonale widzieli, co robią. Ich miks energetyczny zmienił się nie do poznania.
Szał na fotowoltaikę. Ćwierć miliona dziennie – tyle solarów instaluje się w UE
Ember dowodzi, że Unia Europejska ma obecnie najczystszy miks energetyczny na świecie. Od ogłoszenia Zielonego Ładu przez Brukselę w styczniu 2020 r. przeszedł nieprawdopodobną metamorfozę. I pewnie myślicie, że węglowa Polska do tego raczej się nie przyczyniła. Mylicie się, my też mamy swój udział w coraz bardziej zielonej energetycznie Europy.