Szokujące prognozy na nowy rok. Skuteczne szczepionki na covid wywołają istne tsunami

Saxo Bank co roku publikuje dziesięć prognoz wydarzeń, które mogą zatrząść światowymi rynkami. Nie są to wydarzenia, które zdaniem banku na pewno zobaczymy. Ale mogą się zmaterializować, a na pewno ryzyko ich pojawienia się jest niedoceniane.

Co może wydarzyć się w 2021 r.?

Z kryzysu lat 2008-2009 nie wyciągnęliśmy wszystkich lekcji. To, co wydarzyło się w tamtym czasie przez pandemię jeszcze przyspieszyło. Rekordowo niskie, a właściwie zerowe stopy procentowe skłoniły inwestorów do podejmowania dużego ryzyka. Na to nałóżmy pompowanie pieniędzy w gospodarki różnych krajów. A na to jeszcze euforię spowodowaną pojawieniem się szczepionki? Efekt? Przegrzanie koniunktury gospodarczej.

I nagle w 2021 r. pojawia się widmo wysokiej inflacji. To może skłonić amerykański bank centralny do bardzo szybkiego i drastycznego podnoszenia stóp procentowych i zaostrzania polityki pieniężnej. A wtedy firmy nie będą w stanie obsługiwać zaciągniętych wcześniej kredytów. Saxo Bank przestrzega, że do może doprowadzić do największej fali bankructw od lat.

Przed pandemią dług publiczny Francji sięgał prawie 100 proc. PKB. W 2021 r. przekracza 120 proc. z powodu wielkiej skali wsparcia gospodarki w pandemii. Ale mimo to pojawia się ryzyko dużej fali upadłości firm.

Inwestorzy obawialiby się o sektor bankowy i zaczęliby w związku z tym masowo wyprzedawać akcje banków. Przed załamaniem systemu finansowego Francję uratować mogą tylko Niemcy, które musiałyby wyrazić zgodę na dodrukowanie pieniędzy przez Europejski Bank Centralny.

Dezinformacja jest tak gigantyczna, że ludzie nie mają zaufania już do niczego i nikogo - nawet do szanowanych dotąd serwisów informacyjnych. To zmusza koncerny medialne i platformy społecznościowe do zawarcia sojuszu i walki z fake newsami. Tworzą one sieć i dzięki wykorzystaniu blockchain rozpowszechniają wiadomości bez zmieniania ich oraz z możliwością weryfikacji treści oraz źródła informacji.

To spowodowałoby koncentrację wiedzy i skupienie jej w kilku najwiekszych mediach, które byłyby godne zaufania.

Pandemia wymusza szybszy rozwój technologii, a te przyśpieszają pogłębianie nierówności społecznych. Jak to zmienić? Kosztem wielkich korporacji. Powstaje Obywatelski Fundusz Technologiczny za pomocą którego część aktywów korporacji jest dzielona na obywateli, którzy otrzymują dostęp do zysków cyfrowego postępu cywilizacyjnego. Część tych aktywów trafia też do zwolnionych pracowników

W ten sposób wypłacana jest „dywidenda innowacyjna”, która dotąd omijała społeczeństwa, pozostając w rękach najbogatszych właścicieli korporacji. Bez niej pogłębiłyby się niesprawiedliwości i groziły nam niepokoje społeczne i polityczne przewroty. Fundusz to nie tylko jednostkowy pomysł, to zmiana polityk ukierunkowana na realne zmniejszanie społecznych i ekonomicznych nierówności.

Pandemia powoduje, że nierówności rosną jeszcze szybciej niż dotąd. Z drugiej strony przyspiesza też automatyzację pracy. Te dwa czynniki doprowadzają do wcielenia w życie bezwarunkowego dochodu podstawowego dla każdego.

To ma gigantyczny wpływ na miasta. Redukcja miejsc pracy z powodu automatyzacji pracy połączona z powszechnością pracy z domu powoduje, że powierzchnie biurowe stają się przeszacowane co najmniej o 100 proc., a wraz z nimi padają okoliczne restauracje i sklepy.

Ludzie nie mają już tak silnej potrzeby migrować do miast, wracają do swoich lokalnych społeczności - w dużych miastach już ich tylu nie potrzeba. Poza tym i bez pracy mają zapewniony podstawowy byt.

W 2021 r. światowi internetowi giganci coraz bardziej obawiają się rządów, które uważają, że internetowe monopole są zbyt potężne, a na dodatek nie płacą podatków. Największe spółki technologiczne muszą więc gdzieś uciekać. Amazon przenosi swoją unijną siedzibę na Cypr, co powoduje, że wpływy podatkowe z tego tytułu umożliwią obniżenie relacji długu do PKB prawie o 100 proc.

Unijni urzędnicy w końcu mówią „dość”, zmuszają wielkie korporacje do zmiany praktyk, a kraje takie jak Cypr do ujednolicenia przepisów podatkowych. Do walki z technologicznymi gigantami dołączają też w końcu Stany Zjednoczone, a to totalnie zmienia układ sił.

Chiny tworzą własną wirtualną walutę - Digital Currency Electronic Payment (DCEP), która oparta będzie na technologii blockchain. To zapewni cudzoziemcom pełny dostępu do chińskich rynków kapitałowych i zlikwiduje główną obawę zagranicznych inwestorów dotyczącą transakcji i inwestycji w juanach, czyli kwestię płynności tej waluty i bezpośredniego dostępu do własnych inwestycji na terytorium Chin.

Technologia blockchain daje pełen nadzór, więc eliminuje ryzyko ucieczki kapitału czy nielegalnych transferów pieniędzy poza Chiny. Nowy elektroniczny juan zyskuje na popularności i staje się jedną z najważniejszych walut świata, a jednocześnie alternatywą dla dolara amerykańskiego.

Srebro zyskuje w warunkach niskich stóp procentowych i spadku wartości dolara. Dodatkowo popyt na nie ze strony przemysłu rośnie, szczególnie z powodu nagłego przyspieszonego rozwoju odnawialnych źródeł energii, srebro jest bowiem istotnym elementem np. paneli fotowoltaicznych. 

Efekt? Załamanie podaży i rajd cenowy srebra, który może doprowadzić do rekordowych 50 dolarów za uncję tego kruszcu.

Świat potrzebuje przełomu energetycznego, jeśli gospodarki mają wrócić na ścieżkę wzrostu obserwowanego przed pandemią. Odnawialne źródła energii tego nie zapewnią, konieczne jest komercyjne wykorzystanie energii termojądrowej.

W 2021 r. problemy z nieliniowymi zawiłościami fizyki plazmy rozwiązuje sztuczna inteligencja, dzięki czemu możliwy jest przełom. Opracowany przez MIT projekt reaktora syntezy jądrowej SPARC, który został zatwierdzony w 2020 r. jako realna droga do mniej kosztownej energii termojądrowej, zostaje znacznie ulepszony, dzięki czemu dochodzimy do największej rewolucji energetycznej od czasów energetyki jądrowej, a wdrożenie syntezy jądrowej zajmuje światu zaledwie kilka lat.

Dzięki temu otwiera się przed nami świat z tanim transportem, w pełni rozwiniętą robotyką i automatyzacją, a dorastające właśnie pokolenie będzie ostatnim, które pracuje z konieczności. 

Jednocześnie każdy kraj staje się niezależny od dostaw energii i żywności, a w efekcie ludzkość czeka największy wzrost poziomu życia w historii.

2021 r. może być tym, w którym eksperci zorientują się, że rynki wschodzące mają ogromny niedoceniany dotąd potencjał, a stopy zwrotu na tych rynkach byłī do tej pory niedoszacowane. Do wykorzystania tego potencjału zostanie zaprzęgnięta technologia. 

Najpierw pojawią się satelitarne systemy dostarczania internetu, dzięki którym zmniejszy się cena dostępu do niego, a wzrost prędkości pobierania danych sięgnie całego rzędu wielkości. Najpierw wykorzystany zostanie Starlink SpaceX, a do końca 2021 r. będzie działać aż 1500 satelitów.

Po drugie, drony zaczną rewolucjonizować system dostaw i tym samym zniwelują wady i koszty życia z dala od dużych miast. Wspólnie z automatyzacją drony mogą też znaleźć zastosowanie w rolnictwie, co dla słabo rozwiniętych obszarów wiejskich na świecie może oznaczać prawdziwą rewolucję.

Ciekawi, na ile te prognozy dotykają prawdy? Spójrzmy, co mogło nas spotkać w tym roku. Oto, jakie mało prawdopodobne, acz możliwe scenariusze kreślili analitycy Saxo Banku na 2020 r.:

1. Węgry wychodzą z UE;

2. Demokraci wygrają wybory w 2020 r. dzięki głosom kobiet i millenialsów;

3. Donald Trump zapowie podatek „America First", aby obniżyć deficyt handlowy;

4. W Szwecji zapanuje kryzys;

5. Rosja głównym wygranym w kwestii zielonej i czarnej energii;

6. Nieoczekiwana stagflacja będzie promować wartość kosztem wzrostu;

7. Zwrot polityki i podwyżki stóp EBC;

8. Rynek energii się nie zazieleni;

9. RPA padnie ofiarą długu ESKOM;

10. Azja uruchomi nową walutę rezerwową, aby uniezależnić się od dolara.