Bruksela nie gotowa na zimę. Rosyjski gaz wraca do łask
Unia Europejska wciąż nie wie, jak zapełni magazyny gazu przed zimą. Pewne jest jedno: o uniezależnieniu się od rosyjskiego gazu nie ma mowy — w maju import z Rosji wyraźnie wzrósł.

Ożywione dyskusje o alternatywie dla gazu ziemnego z Rosji prowadzone są odkąd skończył się tranzyt błękitnego paliwa przez Ukrainę. Na razie jednak kończyło się tylko na deklaracjach, a nie szły za nimi żadne czyny.
Europa, podobnie jak wiele innych krajów, dużo mówi. Ale nie robi wystarczająco dużo, aby zabezpieczyć alternatywne dostawy - stawia sprawę jasno Gina Cohen, niezależna konsultantka z Izraela, w rozmowie z Montel.
Teraz wychodzi na to, że jest jeszcze gorzej, niż można było przypuszczać. Bo Bruksela nie dość, że niezbyt aktywnie rozgląda się za nowymi dostawcami gazu ziemnego, to w dodatku z tego rosyjskiego wcale nie rezygnuje. Wręcz odwrotnie.
Gaz ziemny: rośnie import z Rosji do UE
Wychodzi na to, że uzależnienie UE od gazu ziemnego z Rosji idzie jak krew z nosa. W maju import tego błękitnego paliwa do Unii wzrósł w porównaniu z kwietniem o 2,1 mln m sześc. każdego dnia - do łącznie 101 mln m sześc. dziennie. Dostawy realizowane przez gazociąg TurkStream wyniosły ok. 43,2 mln m sześc. codziennie. Były tym samym wyższe o 10,2 proc. (4 mln m sześć. gazu ziemnego dziennie) od tych z kwietnia 2025 r.
Wzrost przepływów TurkStream w maju w porównaniu z kwietniem nie jest niczym niezwykłym, ponieważ wtryski do magazynów mają tendencję do zwiększania się w całej południowej Europie - tłumaczy w rozmowie z Montel Yuriy Onyshkiv, starszy analityk ds. gazu w LSEG.
Więcej o gazie ziemnym przeczytasz na Spider’s Web:
Czyli więcej gazu ziemnego z Rosji na terenie UE ma związek z wypełnianiem magazynów gazu przez poszczególne kraje członkowskie. Obecnie (stan na 2 czerwca) średnia ich wypełnienia w UE wynosi ok. 49 proc. To dużo mniej niż na początku czerwca 2024 r. (ponad 70 proc.), czy na początku czerwca 2023 r. (przeszło 69 proc.). Przypomnijmy, że cały czas nie są znane reguły, wedle których unijne magazyny gazu mają być wypełniane na czas zimy. Bardzo możliwe, że cel 90 proc. wypełnienia będzie obniżony do 83 proc. I będzie na to więcej czasu - do 1 grudnia każdego roku.
Rynek wciąż oczekuje na większą jasność ze strony prawodawców UE co do tego, czego można się spodziewać po obowiązkach wypełniania zobowiązań w listopadzie 2025 r. - nie ukrywa Andreas Schroeder, szef analityki gazu w firmie konsultingowej Icis.
Cena gazu wyższa od tej sprzed roku
Ten wzrost importu gazu ziemnego z Rosji do UE spowodowany był też mniejszy tranzytem LNG. W maju największym nabywcą rosyjskiego gazu skroplonego była Belgia (22,4 mln m sześc. dziennie), która wyprzedziła Hiszpanię (16,2 mln m sześc. każdego dnia) oraz Francję (12,7 mln m sześc. codziennie). W sumie, jak wylicza think tank CREA, Rosja od 24 lutego 2022 r., czyli od rozpoczęcia swojej agresji na Ukrainie, zarobiła na globalnym handlu paliwami kopalnymi ponad 887 mld euro, z czego więcej niż 209,5 mld euro zapłaciła UE: najwięcej za ropę (blisko 104 mld euro), potem za gaz ziemny (więcej niż 102 mld euro), a najmniej za węgiel (ok. 3,5 mld euro).
A jak ma się w tych okolicznościach cena gazu? Na holenderskiej giełdzie, europejskim benchmarku cenowym dla błękitnego paliwa, od kilku dni obserwujemy tendencję zwyżkową. Jeszcze w piątek, 30 maja, jedna megawatogodzina gazu ziemnego kosztowała ok. 34 euro. A 3 czerwca obowiązywała stawka prawie 36 euro za 1 MWh. Tym samym na początku czerwca 2025 r. cena gazu jest wyższa od tej obowiązującej rok temu, kiedy za 1 MWh błękitnego paliwa płaciło się ok. 34 euro. Obecnie kontrakty długoterminowe na trzeci kwartał roku wyceniane są na ok. 36,5 euro, a na okres od października do grudnia - na ok. 37,5 euro.