Chińczycy zamienią CO2 w plastik. I to biodegradowalny
W Polsce o wychwycie C02 bardzo dużo mówimy, ale praktycznie nic nie robimy w tym kierunku. Tymczasem chińscy naukowcy opracowali metodę, dzięki której ukryty w ocenach dwutlenek węgla przetwarzany jest w biodegradowalny plastik.

Ziemskie oceany działają jak potężne magazyny dwutlenku węgla. Naukowcy szacują, że co roku pochłaniają nawet 25 proc. emisji CO2 z atmosfery. Ale kłopoty zaczną się wtedy, jak pochłaniacze biosfery oceanicznej chociaż ciut spowolnią. Na razie idą ludziom na rękę.
Jeśli przyjmiemy umiarkowaną cenę CO2 wynoszącą 100 dolarów za tonę metryczną, to oceany realizują usługi łagodzenia zmian klimatu o wartości 1 biliona dolarów w każdej dekadzie - wylicza Galen McKinley, profesor nauk o Ziemi i środowisku z Columbia Climate School.
Tymczasem naukowcy z Instytutu Zaawansowanych Technologii w Shenzhen i z Uniwersytetu Nauki i Technologii Elektronicznej w Chinach znaleźli sposób, jak ten oceaniczny dwutlenek węgla wykorzystać z pożytkiem. Wyniki badań opublikowano w Nature Catalysis.
Dwutlenek węgla z oceanów i bioplastik
Badacze z Państwa Środka opracowali metodę, w której oceaniczny dwutlenek węgla najpierw jest wychwytywany, a później przetwarzany w kwas bursztynowy. A to jest podstawowy składnik w produkcji biodegradowalnego plastiku.
Proponowany system łączy elektrochemię z fermentacją mikrobiologiczną w unikalnym procesie kaskadowym - czytamy na stronie Instytutu Zaawansowanych Technologii w Shenzhen.
Więcej o dwutlenku węgla przeczytasz w Bizblog:
Jak do tego dochodzi? Woda morska najpierw jest wprowadzana do pięciokomorowego reaktora elektrochemicznego. Tam przyłożone pole elektryczne powoduje rozszczepienie wody, generując protony. Przez to woda jest bardziej kwaśna, dzięki czemu łatwiej można przekształcać rozpuszczone węglany w gazową formę CO2. Następnie dwutlenek węgla jest oddzielany za pomocą specjalnej membrany. Kolejnym krokiem jest selektywne redukowanie CO2 - dzięki katalizatorowi na bazie bizmutu - do kwasu mrówkowego. Potem następuje fermentacja mikrobiologiczna i powstaje kwas bursztynowy.

Rewolucja jeżeli chodzi o wychwyt CO2
Co istotne: to już nie tylko zapowiedzi naukowców. Opracowany w Chinach system pracował już przez ponad 530 godzin, wychwytując CO2 z Zatoki Shenzhen, osiągając 70-procentową wydajność. Przy okazji wyszło na to, że pieniądze nie powinny akurat tutaj być przeszkodą.
Szacowany koszt wyniósł około 230 dol. za tonę metryczną CO2, co dorównuje wiodącym obecnie na rynku technologiom wychwytywania dwutlenku węgla - wylicza Instytut Zaawansowanych Technologii w Shenzhen.
Eksperci zwracają uwagę, że ten system może uzupełnić dotychczasowe strategię dotyczące wychwytu CO2. W ten sposób dwutlenek węgla z oceanów przyczyniłby się do produkcji materiałów gotowych do wprowadzenia na rynek, takich jak kwas mlekowy, alanina i 1,4-butanodiol.







































