I gdzie ta pomoc dla kupujących mieszkania? Obiecany portal zaginął w akcji
Wszyscy czekają na obiecany rządowy portal z cenami mieszkań w czasie rzeczywistym. Albo ktoś w obecnym rządzie bardzo nie chce, żeby powstał, albo wszystko, co robi ten rząd, jest po to, żeby wygenerować kilka nagłówków w gazetach, a nie zmieniać rzeczywistość, mając moc sprawczą. Deweloperzy właśnie wytknęli temu rządowi, że zepchnął do kąta projekt ustawy bardzo ważny dla kupujących mieszkania i zwyczajnie przestali się nim zajmować, choć zaszedł już daleko. I tym razem staję ramię w ramię z deweloperami.
Portal z rzeczywistymi, czyli transakcyjnymi cenami mieszkań teraz, a nie pół roku temu, to nie jest coś, o czym marzą deweloperzy, bo żadnemu sprzedawcy mieszkania nie jest na rękę, by klienci mieli pełną świadomość sytuacji i oręż podczas negocjacji cenowych.
A jednak Polski Związek Firm Deweloperskich właśnie wytknął rządowi, że ten przygotował projekt ustawy powołujący do życia rządowy portal z cenami mieszkań w czasie rzeczywistym (DOM), przeprowadził już nawet konsultacje tego projektu, po czym schował do szuflady i zamiast przeprowadzić to dalej przez ścieżkę legislacyjną, wymyślą kolejne projekty ustaw. Zupełnie, jakby rząd zajmował się zapełnianiem kartek papieru, a nie tworzeniem prawa.
Więcej wiadomości na temat nieruchomości można przeczytać poniżej:
Portal z cenami mieszkań. Kopanie się po kostkach
Ta interwencja lobby deweloperskiego oczywiście nie wynika z samego oburzenia, że portal z cenami nie powstanie, ale jest złośliwostką i odpowiedzią skierowaną do pani minister funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, bo ta dopiero co zapowiedziała przygotowanie kolejnego projektu ustawy, który nakładałby na deweloperów obowiązek ujawniania cen ofertowych.
A było to tak: pani minister poczuła wielką misję z zakresu wykraczającego poza kompetencje jej resortu i zaczęła dobierać się do skóry deweloperom. Najpierw zarzuciła im zbyt wysokie marże, ale zanim jeszcze zgłosiła do UOKiK, by się temu przyjrzał, UOKiK zdążył już publicznie odpowiedzieć, że tego nie zrobi, bo nie ma się czemu przyglądać.
No to pani minister zmieniła strategię i przeprowadziła eksperyment, z którego wynika, że deweloperzy nie chcą podawać cen mieszkań, jakie mają ofercie, nie w ogłoszeniach, nie przez internet, zwykle trzeba się stawić osobiście w biurze sprzedaży, co daje deweloperom przewagę nad klientami, więc zapowiedziała, że Polska 2050 przygotuje projekt ustawy dotyczącej m.in. ujawniania ofertowych cen mieszkań przez deweloperów.
A wtedy właśnie deweloperzy jej na to: może zamiast tworzyć kolejne projekty ustaw, zajmiecie się najpierw dokończeniem tych, które zostały już przygotowane i utknęły? I wskazują na projekt ustawy powołującej rządowy portal z cenami mieszkań wymyślony jeszcze przez PiS.
Portal z cenami mieszkań. Co się działo od września 2024 r.?
I mają rację. Projekt jest gotowy od wielu miesięcy, a już we wrześniu 2024 r. był na etapie konsultacji. Konsultacje się zakończyły, a projekt leży gdzieś odłogiem i nie jest dalej procedowany.
I to rzeczywiście trochę martwi, szczególnie, jak przypomnicie sobie, że powołanie takiego rządowego portalu z cenami to nie pomysł obecnej koalicji rządzącej, ale pomysł PiS sprzed kilku już lat. I w rządzie PiS też jakoś utknął, nigdy nie doczekując się ustawy, choć zatrudnieni zostali do tego nawet zewnętrzni eksperci. Wyznawca teorii spiskowych pewnie by uznał, że na Wiejskiej siedzi ktoś, kto ten projekt od kilku lat sabotuje.
A wracając do kopania się po kostkach, zakładam, że to nie tak, że deweloperzy bardziej boją się ujawniania cen ofertowych niż transakcyjnych, dlatego próbują mówić pani minister, żeby lepiej zajęła się ustawą, która leży i czeka, by się nią zająć. Po prostu kopią się z panią minister dla czystej przyjemności i trzeba przyznać, że póki co, to oni wygrywają w tę grę.