Znowu ponad 30 tys. zakażeń koronawirusem. Omikron atakuje, piąta fala wjeżdża na całego
Gwałtowny wzrost liczby zakażeń koronawirusem stał się faktem. W środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 30 586 nowych przypadkach, czyli prawie dwa razy więcej niż tydzień temu. Za tak szybki przyrost nowych przypadków odpowiada wariant omikron. Minister Adam Niedzielski zapowiada testowanie na covid w każdej aptece, przejście na pracę zdalną w administracji publicznej gdzie to możliwe, ale na razie unika deklaracji w sprawie nowych obostrzeń czy nauki zdalnej.

Ten wynik jest większy niż statystyki monitorowane podczas 4 fali na jesieni ubiegłego roku. Widzimy, że bardzo dynamicznie rośnie liczba zleceń na kolejne badania w kierunku covid-19. To przyrosty, z jakimi nie mieliśmy do czynienia – powiedział Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej.
Dzisiejsze statystyki dotyczące covid-19 są bardzo poważne. Nie tylko wkroczyliśmy w 5 falę, ale prognozujemy, że będzie ona się bardzo dynamicznie rozwijała
– powiedział szef resortu zdrowia.
Niedzielski ostrzegł, że jeżeli obecna dynamika się utrzyma, w przyszłym tygodniu przebijemy pułap 50 tys. zakażeń dziennie. To sytuacja, która stanowi ryzyko dla wydolności systemu opieki – wskazał minister zdrowia.
Minister zdrowia ogłosił przejście na pracę zdalną w administracji publicznej, ale w przypadku pozostałych pracodawców ograniczył się do apelu o wprowadzenie pracy na odległość. Jak wyjaśnił, nakaz wprowadzenia takiego trybu wymagałby ustawy.
Adam Niedzielski powiedział, że przebieg piątej fali będzie bardzo dynamiczny, ale szczyt liczby nowych zakażeń powinien nastąpić już w na przełomie stycznia i lutego. Wskazał, że scenariusze rozwoju epidemii przewidują, że im szybciej będzie przyrastała liczba zakażeń, tym szybciej będzie następował ich spadek po osiągnięciu szczytu.
Minister był pytany, czy tak szybki przyrost nowych przypadków oznacza, że możliwe jest wprowadzenie nauki zdalnej w szkołach w najbliższym czasie. — Wchodzimy teraz w okres feryjny, tak się fortunnie składa, że dzieci nie będą uczestniczyły w nauczaniu stacjonarnym. Co się będzie działo po feriach, to już zdecydujemy na podstawie aktualnej sytuacji epidemicznej – odpowiedział wymijająco.
Choć sytuacja epidemiczna robi się zdaniem Niedzielskiego dramatyczna, a możliwości systemu ochrony zdrowia mogą zostać szybko przekroczone, minister zdrowia praktycznie wyklucza wprowadzenia surowych obostrzeń. Wyjaśnił, że na obecnym etapie pandemii odchodzi się od wprowadzania lockdownu, a stawia się bardziej na weryfikację certyfikatów szczepień.
Kluczowa ustawa Hoca
Przypomnijmy, że Centrum Informacyjne Rządu poinformowało we wtorek, że poselski projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19, szerzej znanej jako „ustawa Hoca”, dostała zielone światło od rządu. Przepisy umożliwiające pracodawcom sprawdzić, czy ich pracownicy są zaszczepieni, od kilku miesięcy nie mogły przebić się przez silny opór antyszczepionkowców w Sejmie i samym rządzie, ale tym razem ma być inaczej.
Jeśli projekt ustawy stanie się obowiązującym prawem, pracodawca będzie mógł żądać od pracownika (także na umowie cywilnoprawnej) okazania dowodu szczepienia przeciwko covidowi, formalnego potwierdzenia statusu ozdrowieńca lub ważnego negatywnego wyniku testu. Testy będą dla pracowników bezpłatne – będą finansowane przez państwo, szacowany koszt to około 1 mld zł rocznie.
W projekcie nie zabrakło jednak ukłonu w stosunku do antyszczepionkowców. Pracownikom, którzy poinformują pracodawcę, że nie są ani zaszczepieni, ale nie mogą udowodnić statusu ozdrowieńca, nie będą grozić żadne sankcje czy niewygody. W takim wypadku pracodawca będzie mógł wysłać ich na pracę zdalną z pełnym wynagrodzeniem. To samo będzie dotyczyć osób, które mają pozytywny wynik testu na koronawirusa.