240 tys. zł na mieszkanie. Nie muszą brać kredytu, dostają te pieniądze do ręki
Niby z pomysłem kolejnych dopłat do kredytów już się pożegnaliśmy, ale tylko dla ogółu Polaków, a poszczególne zawody, na wielu frontach zresztą uprzywilejowane, rządzą się innymi prawami. Poza tym, żeby dopłacać do mieszkań, nie trzeba wcale dopłacać do kredytów hipotecznych, można przecież dawać gotówkę do ręki. Niemałą, bo średnio 240 tys. zł w ubiegłym roku dostali żołnierze w ramach tzw. odprawy mieszkaniowej. O takie same przywileje właśnie walczą też policjanci.
Kredytu 0 proc. nie będzie. Miliardy na mieszkania dla Polaków przepadną
Ministerstwo rozwoju, po roku walki we własnym gronie, czyli z politycznymi sojusznikami, w końcu się poddało i oficjalnie ogłosiło, że Kredytu 0 proc. nie będzie. Prace nad tym feralnym pomysłem zostały oficjalnie zakończone. W I kw. 2025 r. ma pojawić się jakiś nowy pomysł mieszkaniowy, ale jak rząd się nie pospieszy z uchwaleniem „tego czegoś”, Polakom przepadnie 4,5 mld zł do wydania na mieszkania.
Kto teraz kupuje mieszkania? Możecie być zaskoczeni
Mamy kryzys mieszkaniowy i pół Polski krzyczy, że młodych nie stać na zakup mieszkania, tymczasem grupa dwudziestolatków kupujących własne M właśnie nam się podwoiła. Ceny są wysokie, za to zysk z najmu przestał rosnąć i zewsząd słyszycie, że inwestorzy wycofali się już z tego rynku, tymczasem nadal co czwarty kupujący to inwestor właśnie.
Jak się dobrać deweloperom do skóry? Ministra straszy UOKiK-iem, ale jest lepszy sposób
Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wzięła się za wysokie marże deweloperów i w tej sprawie kopie się z UOKiK jak z koniem. I pewnie nic nie zdziała. A tymczasem deweloperom powinna się dobrać do skóry nie za marże, ale za zupełnie inną praktykę.
Kiedy ceny mieszkań zaczną spadać? To się stanie już wkrótce
Duży bank wskazuje konkretną datę, kiedy ceny mieszkań zaczną spadać. Od razu wam zdradzę – ma to nastąpić w II kwartale 2025 r. To w sumie niedługo – za cztery miesiące z hakiem. Tylko że zanim zaczną spadać, jeszcze trochę wzrosną. No i nikt nie obiecuje, że wielkość przecen, kiedy w końcu nadejdą, was usatysfakcjonuje.