urlop wypoczynkowy

Wielu Polaków uważa, że weekend majowy to dobry moment na rozpoczęcie sezonu podróżniczego i oprócz wyjazdów krajowych, coraz częściej preferują wypoczynek poza granicami. A jakie kierunki najczęściej wybierają? Największą popularnością cieszy się południe Europy. W dodatku w tym roku kalendarz jest bardzo łaskawy, bo wystarczy wziąć trzy dni wolnego w pracy, aby cieszyć się tygodniowym urlopem.

Rosnące ceny biletów i zakwaterowania to nie jest to, o czym marzą Polacy planując urlop. Jednak większość nie zraża się tym i mimo utrudnień zamierza wybrać się przynajmniej w jedną podróż za granicę w tym roku. A do tego przydadzą się travel hacki, aby choć trochę obniżyć potencjalne koszty wyjazdu.

Polacy, którzy nie lubią przygotowywać świąt Wielkanocnych, chcą się wyrwać zza stołu lub w ogóle ich nie celebrują, chętnie wykorzystują ten czas na odpoczynek. Najchętniej wybierają w tym czasie ciepłe kraje, ale w Polskę też ruszają.

Prawo do urlopu wypoczynkowego jest niezbywalne, a jednocześnie za czas spędzony poza miejscem zatrudnienia pracownikowi przysługuje pełne wynagrodzenie. Czasami jednak zdarza się, że umowa zostaje rozwiązana bądź wygasa, natomiast pracownik nie zdążył wykorzystać przysługującego mu urlopu. Nabywa wtedy prawo do ekwiwalentu, który wypłaca mu pracodawca.

Ministerstwo Zdrowia nie ma zamiaru wycofywać się z prezentu dla pracowników i chce utrzymać dwudniowe wolne dla honorowych krwiodawców również po 31 marca. Resort przekonuje, że osocze nadal jest bardzo potrzebne i ulga podatkowa, która im przysługuje, to trochę za mało. Płatne wolne dla tych, którzy je oddają, powinno więc zostać wydłużone po zsumowaniu z urlopem wypoczynkowym do 74 dni! Ciekawe, jak do tego pomysłu podejdą pracodawcy, bo hojność MZ ma zostać ufundowana z ich środków.

Niewielu Polaków w tym roku zdecyduje się na wypoczynek w czasie ferii zimowych. Raptem 26 proc. z nas ma plany wyjazdowe, z czego 9 proc. wyjedzie tylko w trakcie trwania ferii zimowych w danym województwie, 8 proc. wskazuje, że wyjeżdża zarówno w trakcie ferii zimowych jak i po, a 9 proc. dopiero po feriach - wynika z badania przygotowanego przez Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Ferie zimowe ruszają w Polsce już w przyszłym tygodniu. Od 16 stycznia do 26 lutego Polacy ruszą z dziećmi na wypoczynek. W Polsce niestety warunki pogodowe nie skłaniają do uprawiania sportów zimowych i tylko można sobie powróżyć, kiedy spadnie śnieg. Dlatego też coraz częściej Polacy wolą wybrać się tam, gdzie pogoda będzie pewna - pod palmy.

2023 rok zaczął się niezbyt ciekawie dla łowców przedłużania wolnego. 1 stycznia wypadł w niedzielę. Pech, gdyby to była sobota, pracodawcy musieliby etatowcom pracującym od poniedziałku do piątku oddać jeden dzień wolnego. Ale ponieważ była to niedziela, nie mają takiego obowiązku. Na szczęście był to ostatni raz w 2023 roku. W listopadzie będą musieli oddać pracownikom jeden dzień.

Sprawdzaliście już kalendarz i kiedy wypadają święta oraz długie weekendy w Polsce? W tym roku możemy liczyć aż na 115 dni ustawowo wolnych od pracy. To całkiem pokaźna liczba, aby mieć czas na odpoczynek i relaks. A gdy dobrze zaplanujecie urlop, wypoczynek może być jeszcze dłuższy.

W przyszłym roku będziemy mieć równe 250 dni pracujących oraz 115 dni wolnych od pracy. Na tę drugą liczbę składają się oczywiście weekendy oraz święta państwowe. Choć dni ustawowo wolnych od pracy jest w polskim prawie trzynaście, to w przyszłym roku trafi się nam ich tylko dziesięć, bo trzy z nich przypadną w niedzielę.

Po długich tygodniach negocjacji między kontrolerami lotów a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej wydawało się, że obie strony są już dogadane, a konflikt został zażegnany. Błąd. Im bliżej finiszu, tym częściej nadzorcy polskiego nieba narzekają na brak porozumienia z PAŻP. Sytuacja jest naprawdę niewesoła, bo termin zakończenia rozmów mija 10 lipca. Potem czeka nas masowe odwoływanie połączeń lotniczych, a jako pierwsze pod nóż pójdą tanie loty.

Okres przed wakacjami to dla wielu ostatni moment na wybór miejsca na wakacyjny urlop. Jak podaje Google, liczba wyszukiwań noclegów wzrosła w maju aż o 40 proc. w skali rok do roku. Co więcej, w tym roku liczba wyszukiwanych haseł dotyczących lotów była znacznie wyższa niż nawet w latach przed pandemią. Chętniej niż rok temu wybieramy też podróże zagraniczne niż krajowe. Z kolei dla osób stroniących od tłumów, najnowsze dane to garść informacji na temat tego, gdzie nie jechać na wakacje.

Do końca roku przed nami jeszcze kilka długich weekendów. W kilku przypadkach biorąc cztery dni urlopu, liczyć możemy na aż dziewięć dni wypoczynku. Warto dobrze rozegrać okres bożonarodzeniowy. Mogłoby się wydawać, że w tym roku święta wypadają tak sobie, ale weźcie pod uwagę, że 25 grudnia wypada w niedzielę, a to oznacza, że pracodawca powinien nam oddać dzień wolny, podobnie jak za Nowy Rok, a wtedy będziemy mogli się cieszyć 10 dniami wolnego.

Co nam PiS w sobotę obieca, żeby wygrać kolejne wybory? Dużo fajnego - to pewne, musi przecież czymś przykryć te trudne doświadczenia życia codziennego – zmęczenie pandemią, wojną i przede wszystkim to, że biedniejemy z powodu inflacji. A więc szykujcie się na dodatkowy urlop, czternaste emerytury już na stałe i oczywiście na waloryzację 500+ do 700+ – to czarny koń, który działa przy każdych wyborach, więc i teraz musi zadziałać. Ale czy to już?

W czasie nadchodzącej majówki królować będą wyjazdy w góry. Z pierwszej piątki miast najczęściej wyszukiwanych przez osoby potrzebujące zakwaterowania aż cztery to miejscowości górskie. Chociaż w tym roku weekend majowy można rozciągnąć do czterech dni, blisko połowa turystów jest zainteresowana wyjazdem trzydniowym. 

Biorąc pod uwagę liczbę dni w poszczególnych miesiącach oraz przypadające w tym okresie święta, najwięcej będziemy pracować w marcu (23 dni), a najmniej w styczniu (19 dni). Jedno święto w 2022 roku przypadnie w sobotę, a cztery w niedzielę.

Lenie i obiboki, nie dość, że pracują po 18 godz tygodniowo, kiedy normalny człowiek haruje po 40 godzin, to jeszcze mają trzy miesiące wakacji. Przyznajcie się, kto tak myśli w głębi ducha? Prawda wygląda tak, że życie nauczyciela to wcale nie sielanka, ale ministerstwo edukacji i tak uważa, że nauczyciele mają za dużo wolnego i chce im obciąć urlopy. I co z tego, że w wakacje nie ma uczniów? Niech siedzą w szkolę, skoro im płacimy.

Hiszpański rząd rozważa wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy jako receptę na kryzys, tego samego chce brytyjska Partii Pracy i niemieckie związki zawodowe. Polscy związkowcy za to wymyślili, żeby dać Polakom więcej wolnego w ramach urlopu.