Górnictwo na dnie. Wydobycie węgla najgorsze w historii
Nie dość, że polski węgiel jest bardzo drogi – ze względu na wysokie koszty jego wydobycia – to w dodatku z miesiąca na miesiąc jest go coraz mniej. Z najnowszych danych GUS wynika, że w kwietniu 2025 r. miesięczna produkcja po raz pierwszy w historii spadła poniżej 3 mln ton. Tymczasem jedynym dokumentem strategicznym dla naszego górnictwa pozostaje umowa społeczna, o której dalszych losach nic nie wiadomo – nie jest jasne, czy w najbliższym czasie czekają ją jakiekolwiek modyfikacje.
Emerytura górnicza nie tylko dla górników. To może być rewolucja w przepisach
Pracownicy firm okołogórniczych wykonujący pracę pod ziemią często nie dostają wyższej emerytury górniczej, bo Zakład Ubezpieczeń Społecznych wymaga, by ich firma miała bezpośrednią umowę z kopalnią. Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chcą, żeby liczył się rodzaj pracy, a nie formalności.
W polskich kopalniach dramatycznie spada zatrudnienie. Tylko w ciągu roku ubyło ponad 2800 miejsc pracy. Braki kadrowe zaczynają zagrażać bezpieczeństwu, a młodzi, świetnie wykształceni górnicy coraz częściej odchodzą z kwitkiem. Sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc, a odpowiedzi, jak to zatrzymać, wciąż brak.
50 tys. więcej dla każdego górnika. Rząd kusi, wystarczy rzucić pracę w kopalni
Pojawił się nowy projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Obliczono koszty likwidacji kopalń w nadchodzącej dekadzie i wprowadzono zmiany dotyczące urlopów górniczych oraz wysokości jednorazowych odpraw. W ten sposób krajowe przepisy coraz bardziej zastępują umowę społeczną z górnikami, podpisaną niemal cztery lata temu, której dalszy los wciąż pozostaje wielką niewiadomą.
Zaoferowali po 100 tys. zł dla każdego zwolnionego z kopalni. Reakcja górników bezcenna
Naszej transformacji energetycznie nie będzie dało się zorganizować bez restrukturyzacji zatrudnienia. Obecnie (stan na luty br.) w górnictwie węgla kamiennego w Polsce zatrudnionych jest ponad 73 tys. osób. Górnicy powinni myśleć o przekwalifikowaniu i skierowaniu swojej kariery zawodowej na inne niż dotychczas tory. Ale ostatnie doświadczenia Powiatowego Urzędu Pracy w Bytomiu pokazują, że to wcale nie będzie takie łatwe.