Lecisz na wakacje z Katowic? Samolot zostanie zdezynfekowany, ale nie wiadomo, czy wystartuje
Agencja UE ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) na podstawie informacji od Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wytypowała lotniska o wysokim ryzyku przeniesienia zakażenia koronawirusem. Wśród nich jeden rodzynek z Polski: Katowice Airport.

Nie brakuje doniesień od wczasowiczów, którzy planując wakacje po pandemii, odbijają się od ściany tylko dlatego, że mieszkają na terenie województwa śląskiego. Są też tacy, którzy nie chcą swoim nadmorskim gospodarzom czynić jakichkolwiek przykrości i sami proponują, że ściągną rejestrację z samochodów, żeby złowrogie „S” na ich początku zbytnio nikogo nie irytowało.
Zjawisko odwracania się plecami od województwa śląskiego ze względu na największą w kraju liczbę zakażonych koronawirusem jest powszechne, co pokazują chociażby prace w sejmowych komisjach. Uczestnicząca w obradach komisji zdrowia posłanka PiS Elżbieta Płonka miała stwierdzić, że skoro przemawia właśnie koleżanka posłanka ze Śląska, to ona przezornie włoży maseczkę na swoją twarz. Teraz z kolei województwo śląskie dostało kolejny cios. Tym razem ze strony Agencji UE ds. Bezpieczeństwa Lotniczego, która wytypowała najniebezpieczniejsze lotniska na Starym Kontynencie pod względem transmisji COVID-19. Jedynym reprezentantem naszego kraju jest Katowice Airport.
Wylot z Katowice Airport, czyli grecka kwarantanna
Na liście są wszystkie lotniska w Belgii, część z Francji, Włoch, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Polska ma tam tylko jednego swojego reprezentanta: znajdujące się, wiadomo, w województwie śląskim, w Pyrzowicach - lotnisko Katowice Airport. Ów lista ma jednak posłużyć jedynie do szczegółowej dezynfekcji samolotów z tych kierunków przylatujących.
Niektóre państwa, jak Grecja wprowadzają jednak osobne ograniczenia i jak najbardziej biorą pod uwagę stworzoną listę portów powietrznych. I chociaż Polaków przybywającym do Grecji po 15 czerwca nie będą dotyczyły żadne ograniczenia, to tych przylatujących z Katowice Airport już tak. Będą musieli poddać się siedmiodniowej kwarantannie.
LOT też omija katowickie lotnisko szerokim łukiem
Przedstawiciele Katowice Airport przekonują, że ich lotnisko spełnia wszystkie wymogi krajowe i międzynarodowe. Wdrożono nawet wszystkie możliwe zalecenia, dzięki którym lotnisko jest od 1 czerwca w pełni gotowe do obsługi ruchu pasażerskiego, a i tak katowicki airport jest na cenzurowanym.
Ale może EASA inaczej nie mogła postąpić i wpisała na listę katowicki port, skoro nawet PLL LOT traktuje Katowice Airport po macoszemu? Przewoźnik poinformował, że przywraca od 1 czerwca loty do ośmiu lotnisk na terenie kraju. Nowa siatka połączeń zakłada ok. 30 lotów każdego dnia. Ale bez uwzględnienia Katowice Airport, które w zeszłym roku obsłużyło 4,84 pasażerów, a plany na 2020 r. mówiły o 5,5 mln podróżnych...