REKLAMA

Fatalna dzietność w Polsce. Jesteśmy na poziomie Białorusi

Współczynnik dzietności w 2024 r. wyniósł 1,099 - to historycznie niski wynik. Żeby Polska się przynajmniej nie zwijała, powinien on wynosić 2,15, co znaczy, że rodzi się u nas dwa razy za mało dzieci. Tak źle jest tylko na Białorusi. Tanie mieszkania nie pomogą.

zapaść demograficzna, tanie mieszkania nie zwiększą dzietności
REKLAMA

Z Polską dzietnością jest naprawdę bardzo źle. W ubiegłym roku mówiliśmy, że dane, jakie pokazał GUS, są dramatyczne, a pokazał wówczas, że dzietność w Polsce spadła do 1,16. Tegoroczne dane są jeszcze gorsze, widać, że ciągle szukamy dopiero dna, bo w 2024 r. dzietność spadła do 1,099.

Mamy dwa razy za mało urodzeń

REKLAMA

Żeby zrozumieć, co to znaczy, trzeba mieć punkt odniesienia. Tym punktem jest zastępowalność pokoleń, czyli sytuacja, w której rodzi się tyle samo ludzi, co umiera. Żeby następowała taka zastępowalność pokoleń, średnio każda kobieta powinna rodzić dwoje dzieci, a współczynnik dzietności powinien być na poziomie 2,15.

Widać jasno, że jest dwa razy gorzej niż powinno być, żeby Polska się nie zwijała. I to nie jest tak, że zawsze było bardzo źle. 

W 1990 r. byliśmy blisko ideału, bo współczynnik dzietności wynosił 1,99. To było dawno, to prawda, ale nawet jeszcze w 2017 r., czyli zaledwie osiem lat temu, był on na poziomie 1,45. Już wtedy podnoszono larum, że z demografią w Polsce jest źle, ale dziś widać, że właściwie wcale nie było tak źle.

Więcej o społeczeństwie przeczytacie w tych tekstach:

Białoruś pokazuje, jaki to wstyd

Ciekawe, że w naszym regionie podobnie złe wyniki ma tylko Białoruś - zaledwie kilka tygodni temu dowiedzieliśmy, że tam współczynnik dzietności wyniósł w 2024 r. 1,08. Tylko że tamtejszy urząd statystyczny zdecydował się ujawnić te dane po raz pierwszy od pięciu lat. Tak, przez pięć lat dane na temat dzietności były na Białorusi zwyczajnie przez władze ukrywane, żeby nie pokazywać, jak bardzo jest źle.

I to nieźle wyjaśnia, gdzie ze swoją demografią jest Polska, która w dramatycznym tempie zapada się demograficznie.

Dlaczego tak się dzieje? Nie ma jednej przyczyny i właściwie nie mamy nawet żadnej bardziej złożonej diagnozy. Jedna strona sceny politycznej mówi, że winne są media, które lansują singielski model życia i piętnują rodzinę jako coś, co ogranicza człowieka w życiu. Inna strona sceny politycznej mówi, że winny jest brak tanich i dostępnych mieszkań. Jeszcze inna krzyczy, że to bzdury, bo w 1990 r. mieliśmy jeszcze gorsze warunki mieszkaniowe i jakoś dzieci rodziło się znacznie więcej niż dziś. 

I w końcu ktoś zapytał Polaków, dlaczego nie chcą mieć dzieci. Okazuje się, że winne są mieszkania. Ale tylko pozornie.

Dzietność w Polsce. Mieszkania i 800+ nie pomogą

Takie badanie przeprowadziła prof. Dominika Maison z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, pytając, dlaczego Polacy nie chcą rodzić dzieci. Wyszło jej, że trzy główne przyczyny to:

  • złe warunki mieszkaniowe (32 proc.);
  • niestabilna praca (31 proc.);
  • trudna sytuacja finansowa (31 proc.).

Ale czy to znaczy, że gdyby mieszkania były znacznie bardziej dostępne, praca stabilna - cokolwiek to oznacza (na przykład nie wypychanie pracowników na JDG lub umowy cywilno-prawne), a sytuacja finansowa znacznie lepsza, choćby dzięki jeszcze większym transferom na dzieci, jak obecne 800+, to problem byłby rozwiązany? Nie!

Bo w badaniu padło takie pytanie wprost: co by mogło sprawić, żeby respondent zdecydował się na pierwsze czy kolejne dziecko? I żaden z tych powyższych trzech argumentów, który został wskazany jako bariera, nie padł wystarczająco często, żeby traktować go jako receptę na kryzys demograficzny.

Poprawa sytuacji finansowej przekonałaby 17 proc. ankietowanych, większa stabilność zatrudnienia 15 proc., a lepsze warunki mieszkaniowe 12 proc. Ciekawe, że nawet 800+ nie robi już na młodych wrażenia, bo wskazało na to tylko 5 proc. badanych.

Tymczasem aż połowa odpowiedziała, że po prostu nic ich nie przekona do posiadania dziecka. I to jest ten problem, którego po prostu nie da się prosto rozwiązać. W generacji Z tylko dla 45 proc. badanych rodzina jest jednym z życiowych priorytetów - nawet nie najważniejszym, tylko jednym z ważnych. W pokoleniu baby boomersów było to aż 70 proc.

I tu można uznać, że może jednak to media są winne? Kultura, promująca indywidualizm, konsumpcjonizm, czyż nie? Otóż nie. 

Bo badaczka podkreśla, że to ciągle są wyobrażenia na temat skłonności Polaków, a nie fakty. Bo za tymi wszystkimi odpowiedziami badanych jest jedna naczelna - okazuje się, że ci, którzy nie mają dzieci, bardzo często wskazują po prostu na brak odpowiedniego partnera lub partnerki.

REKLAMA

A więc, tak, stoją za tym zmiany kulturowe, ale polegają one w ogromnej mierze na tym, że ludzie zatracają umiejętność wchodzenia w trwałe relacje, cyfryzację tych relacji. I to poważny problem społeczny, o który nie da się prosto oskarżyć jednostek podejmujących indywidualne decyzje prokreacyjne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-03T10:25:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T08:52:44+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T06:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T04:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T22:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T19:28:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T15:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T13:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T12:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T11:35:35+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T11:13:10+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T09:22:23+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T06:07:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T03:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T22:24:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T20:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T17:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T15:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T13:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T09:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T08:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T06:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T05:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T03:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T22:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T19:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T18:07:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T16:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T13:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T11:53:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA