Rekordowa waloryzacja dla emerytów i rencistów będzie jeszcze wyższa. Rząd uzgodnił szczegóły
Waloryzacja rent i emerytur w 2022 r. będzie wyjątkowo wysoka. Jak bardzo? Emeryci i renciści z niecierpliwością czekają na oficjalną informację w tej sprawie. Minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg zapowiedziała, że poznamy ją na początku lutego. Zazwyczaj wskaźnik waloryzacji znaliśmy już w styczniu. Do niedawna mówiło się, że w tej sprawie w rządzie toczą się boje. Ale ponoć to już nieaktualne.
Były pewne różnice zdań w sprawie waloryzacji świadczeń, ale nie aż tak dramatyczne, jak przedstawiały to niektóre media
– przyznał w rozmowie z Bizblog.pl jeden z posłów PiS.
Na jaką podwyżkę mogą zatem liczyć emeryci od 1 marca 2022 r? Wzrost wypłat z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powinien był rekordowy. Jest tylko jedno ale. Waloryzacja emerytur i rent w 2022 r. na pewno nie będzie tak wysoka, jak inflacja, która w grudniu niebezpiecznie zbliżyła się do 9 proc.
Wzrost świadczeń emerytalno-rentowych jest uzależniony od wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych (ogółem lub dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów) oraz realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.
GUS podał, że średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 105,1. Oznacza to średni wzrost cen o 5,1 proc. w ciągu całego roku. Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2021 r. wyniosło 6644,39 zł.
Morawiecki: nie dam więcej, bo nie mam
Wszystkie dane potrzebne do waloryzacji są więc już znane. Dlaczego więc cały czas czekamy na wskaźnik waloryzacji? Sprawa jest prosta. Rząd zapisał w budżecie waloryzację na poziomie 4,89 proc.
Tymczasem jak wyliczył Instytut Emerytalny, w związku z danymi z Głównego Urzędu Statystycznego dotyczącymi inflacji emeryckiej, która wyniosła za rok 2021 r. 4.9 proc., wskaźnik waloryzacji należy szacować na poziomie około 5.7 - 5.9 proc.
Jednocześnie należy przypomnieć, że w połowie stycznia rząd zasugerował już waloryzację na poziomie co najmniej 7 proc. Ale waloryzacja może być jeszcze wyższa. W rządzie toczą się o to ostre boje, a w roli Rejtana występował osobiście premier Mateusz Morawiecki.
PiS walczy o głosy emerytów
„Gazeta Wyborcza” napisała wcześniej, że część posłów PiS naciskała, aby ręcznie podnieść wskaźnik waloryzacji emerytur. Ma to pomóc pozyskać emerytów. Przeciw jest premier Mateusz Morawiecki. Niespełna 6 proc. waloryzacji to wydatek 10 mld zł. Ale już 7 proc. to koszt dla budżetu w wysokości 14 mld zł. budżet jest dziurawy jak sito.
Mimo to z informacji, do których dotarł Bizblog.pl, wynika, że szef rządu ustąpił. Nieoficjalnie mówi się, że dla grupy emerytów podwyżka świadczeń będzie wyższa. Szczegóły poznamy jeszcze w tym tygodniu.
Wygląda więc na to, że decyzja o waloryzacji będzie w tym roku decyzją polityczną.
Inflacja jest spora, dlatego i waloryzacja musi być spora. Inaczej emeryci i renciści będą mogli mieć do nas uzasadnione pretensje
– mówi „Gazecie Wyborczej” jeden z posłów PiS.
Przy 7 proc. waloryzacji emerytura wynosząca 1500 zł brutto wzrośnie o 105 zł, ale przy 8 proc. waloryzacji już o 120 zł. Emerytura w kwocie 2000 brutto wzrosłaby odpowiednio o 140 i 160 zł.