Tłuste koty z IT będą zarabiać jeszcze więcej. Trendy płacowe na 2023 r.
Zarabiają krocie i jeszcze dostaną podwyżki. Pracownicy z branży IT zacierają ręce na wieść o wyższych pensjach, bo większość ich pracodawców przewiduje zwiększenie wynagrodzenia. Niektórym skapnie nawet 20-proc. podwyżka.
Krociowe podwyżki dla polskich pracowników. Pieniądze już czekają, bo pracodawcy nie mają wyjścia
O wzroście płac mówi Europejski Bank Centralny w kontekście całej Europy, a nie o poszczególnych krajach. Tymczasem, jak przyjrzycie się badaniom w Polsce, okazuje się, że jesteśmy chyba zbyt nieśmiali, żeby w tę fantastyczną prognozę się wpisać. Po prostu nie chcemy zmieniać pracy na lepiej płatną, a rozmowa z szefem o podwyżce jest mało skuteczna. Uwaga, podpowiadam, w jakich branżach jednak warto postarać się o większe pieniądze, bo firmy już odłożyły dla was pieniądze na większe wynagrodzenia.
Kuriozalna sytuacja na polskim rynku pracy. Nie tak miał wyglądać ten kryzys!
„Raport płacowy” to kolejne opracowanie, które przynosi zaskakującą diagnozę polskiego rynku pracy. Masowych zwolnień w dużych firmach nie będzie, podobnie obniżek płac. W ciągu najbliższych dwunastu miesięcy zatrudnienie zamierza zwiększać aż 87 proc. pracodawców, ba, 72 proc. spodziewa się trudności w przeprowadzeniu rekrutacji. Bo „na rynku brakuje talentów”.
Polski rynek pracy z ostrą schizą. Boże, idą zwolnienia najgorsze od lat… Hurra! Dostaniemy podwyżki
To, co dzieje się z rynkiem pracy, jest dość dziwaczne. Ostro wzrosła właśnie liczba firm, które zapowiadają, że w przyszłym roku będą zwalniać. Czyli, jest źle? Nie! Bo jednocześnie ci pracownicy, którzy uchowają się przed wypowiedzeniem, dostaną podwyżki. Nie wiadomo, czy bardziej się bać, czy odetchnąć, ale na pewno nie dać się zastraszyć wybuchem bezrobocia.
Pensje górników wzrosły o 64 proc. w ciągu miesiąca! Średnia krajowa pobiła rekord wszech czasów. Miliony Polaków toczą pianę
Rekordowa średnia krajowa z listopada 2022 r. to nie koniec podwyżek pensji. Wynagrodzenia nadal będą rosnąć i kwestią miesięcy jest, kiedy przebiją poziom 7000 zł. Niestety nie oznacza to wcale, że wszyscy będą mogli się cieszyć z wyższych zarobków. Najgorsza sytuacja pod tym względem jest nadal w budżetówce, oświacie i małych firmach. W sumie chodzi o kilka milionów osób. Dziwicie się, że gdy patrzą na dane GUS, o zarobkach górników nie wspominając, zalewa ich krew?