Czarna seria na lotniskach trwa. Strajk w Ryanairze popsuje wakacje tysiącom Polaków
Pracownicy tanich linii lotniczych Ryanair w Hiszpanii kolejny raz ogłosili, że zamierzają strajkować. Tym razem przez 12 dni pasażerowie, którzy kupili bilety tego przewoźnika, muszą uzbroić się w ogromne pokłady cierpliwości. Hiszpania to czterech z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych wśród Polaków.
Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce. Listy najlepszych ofert znajdziesz tutaj.
To zdecydowanie nie jest dobry rok na podróżowanie. Nie dość, że mamy wysoką inflację i wszystko zdrożało, kurs złotego szoruje po dnie, a dolar i euro są drogie jak przysłowiowe złoto, to jeszcze wizję wyczekiwanego wypoczynku potrafią popsuć strajki, jak nie krajowych kontrolerów lotów, to protesty zagranicznych pracowników lub personelu pokładowego różnych linii lotniczych. Tym razem mamy do czynienia z kolejnym strajkiem personelu linii lotniczych Ryanair.
Czytaj też: Czy warto wyrobić kartę EKUZ?
Pracownicy Ryanair chcą godnych warunków pracy
Pracownicy hiszpańskiego oddziału taniego przewoźnika będą strajkować od 12 do 15 lipca, od 18 do 21 lipca oraz od 25 do 28 lipca. W sumie akcja protestacyjna potrawa 12 dni.
Spór, który toczy się od kilku tygodni, dotyczy podwyżki płac oraz warunków pracy. Jak przedstawiły związki zawodowe, pracownicy Ryanair chcą umowy, która „zagwarantuje godne warunki pracy dla wszystkich pracowników tej linii lotniczej,
Równocześnie związki zawodowe zaapelowały do hiszpańskiego rządu, aby „nie pozwalał Ryanairowi na naruszanie prawa pracy i praw konstytucyjnych, takich jak prawo do strajku”.
Linie lotnicze uspokajają
Rayanair stara się uspokoić klientów, wskazując w komunikacie, że strajk hiszpańskich pracowników będzie na tyle drobny, że zakłócenia w rozkładach lotów w lipcu mogą być minimalne albo nawet w ogóle może ich nie być.
I dodaje, że pasażerowie, których loty zostaną zakłócone, zostaną powiadomieni smsem lub mailowo.
Chaos na lotniskach
Jeden, wielki chaos - w ten sposób sfrustrowani podróżni w Polsce, jak i w Europie, mogą określić to, co dzieje się na lotnikach, bo wydaje się, że nie ma tygodnia, gdy któraś linia lotnicza lub port lotniczy nie zapowiadają opóźnień w lotach lub całkowitego ich odwołania.
Prócz hiszpańskich pracowników w najbliższym czasie strajk zamierzają również podjąć piloci linii Ryanair we Francji i Belgii. Póki co wiadomo, że protest potrwa dwa dni od 23 do 24 lipca. W tym przypadku może dotknąć pasażerów z Polski, którzy planowali w tych dniach loty Charleroi pod Brukselą do m.in. Krakowa, Modlina i Wrocławia.
Prócz tego dziewięciodniowy strajk w lipcu zamierzają przeprowadzić pracownicy linii easyJet. Widmo strajku wciąż wisi również nad British Airways.
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.