REKLAMA

Podatek katastralny to nie wszystko. Jest inny patent na dotkliwe opodatkowanie nieruchomości

Jeśli nie kataster, to wprowadźmy podatek od zakupu mieszkania i to wysoki. Nie od pierwszego, bo to jeszcze bardziej ograniczyłoby dostępność mieszkań. Taki pomysł ma właśnie Irlandia, która też boryka się z problemem mieszkaniowym. I dowalić inwestorom chce solidnie, zwiększając podatek z 1 do 10 proc. Panie premierze, nie moglibyśmy tak w Polsce?

Podatek katastralny to nie wszystko. Jest inny patent na dotkliwe opodatkowanie nieruchomości
REKLAMA

Dziewięć mieszkań posła PO Roberta Kropiwnickiego chyba na nikim oprócz TVP nie zrobiło wrażenia. Hurtowe zakupy mieszkań tzw. zwyczajnych ludzi na pośrednikach nieruchomości też już nie robią wrażenia, o czym pisałam całkiem niedawno. Właściwie z perspektywy Warszawy można odnieść wrażenie, że każdy, kto ma trochę oszczędności, kupuje inwestycyjnie mieszkania. A potem jeszcze trzecie i to wcale nie są obrzydliwie bogaci ludzie. Często oszczędności idą na wkład własny, a reszta to kredyt, więc to inwestycja lewarowana.

REKLAMA

Do tego interes zwąchały w Polsce fundusze inwestujące w mieszkania na wynajem, które od jakiegoś czasu skupują od polskich deweloperów całe bloki. Ten boom nakręca ceny mieszań i powoduje, że stają się one coraz mniej dostępne dla ludzi, którzy chcieliby kupić mieszkanie na własne potrzeby.

Polski Ład próbuje ten problem rozwiązać, oferując gwarancję wkładu własnego, czyli w sumie wpychając ludzi w ramiona banków o generując jeszcze większy popyt na mieszkania, zamiast przyhamować go tam, gdzie nie powinien się tak rozbuchać, czyli w zakupach inwestycyjnych.

10 proc. od zakupu mieszkania oddaj państwu

W ostatnich miesiącach sporo na łamach Bizblog.pl dyskutowaliśmy na temat zasadności wprowadzenia podatku katastralnego. Część, jest na tak, część na nie, ale emocje zawsze wokół tego tematu są duże. Najważniejsze, że politycy nie dostrzegają problemu. A więc hulaj dusza.

Ale jest jeszcze inne rozwiązanie, które nie uderzyłoby w tych, którzy mieszkania już mają i podejmowali decyzje inwestycyjną w określonych warunkach podatkowo-prawnych. Można przecież opodatkować nie tyle samą nieruchomość, co jej zakup. Takim tropem właśnie poszła Irlandia.

Wiem, wiem, od Irlandii uczyć chciał się kto inny, człowiek najbardziej znienawidzony przez PiS, więc w obecnych realiach politycznych trochę nie wypadałoby wzorem Donalda Tuska oglądać się na Irlandię. Fascynacja celtyckim tygrysem byłego lidera PO trochę przygasła, więc może by warto ją odgrzać?

Irlandia mówi stop funduszom skupujących hurtowo mieszkania, żeby wesprzeć kupujących pierwsze lokum. Tamtejszy rząd zdecydował o podniesieniu opłaty skarbowej od zakupu co najmniej 10 domów mieszkalnych w ciągu roku do 10 proc. Dotąd ta stawka wynosiła 1 proc. dla nieruchomości o wartości poniżej 1 mln euro i 2 proc. powyżej tej kwoty.

No to wprowadźmy podatek od wzbogacenia

To radykalne posunięcie, które jest ciosem irlandzkiego rządu z fundusze, nie w prywatnych inwestorów, bo ci raczej rzadko skupują więcej niż 10 mieszkań w ciągu jednego roku. Ale nie ma się co dziwić, przez Irlandię przetoczyła się niedawno fala oburzenia, kiedy jeden z funduszy Round Hill Capital LLC wykupił prawie 80 proc. inwestycji mieszkaniowych.

Ale może podobne rozwiązanie mogłoby nieźle zadziałać również na polskich inwestorów nie tylko instytucjonalnych, ale i prywatnych? U nas przy zakupie mieszkania płaci się tzw. podatek od czynności cywilnoprawnych zwany powszechnie podatkiem od wzbogacenia (PCC). Wynosi on 2 proc. wartości nieruchomości i odprowadza go za nas, choć oczywiście z naszych pieniędzy, notariusz.

Zawsze uważałam, że ten podatek to czyste zło. Jakież to wzbogacenie kupno mieszkania? To wymiana pieniędzy na nieruchomość albo zaciągnięcie długu na tę nieruchomość, czyli stajemy się wręcz biedniejsi.

Ale gdyby tak przy nim pomajstrować i obniżyć dla kupujących pierwsze mieszkanie (może nawet niekoniecznie pierwsze w życiu, ale aktualnie jedyne), a radykalnie podnieść dla tych, którzy kupują drugie, albo trzecie i kolejne?

REKLAMA

To pierwsza myśl po przeczytaniu newsa z Irlandii. Może wy macie jakieś inne pomysły?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA