Europa tonie w zielonej energii. I właśnie tu zaczynają się problemy
Żaden region świata nie może się równać z Europą jeżeli chodzi o rozwój zielonej energii. Już większość państw UE opiera swoje miksy energetyczne na odnawialnych źródłach energii. Ale to też ma zgubne konsekwencje.
Polityka klimatyczna UE zdaje egzamin. W 2024 r. już prawie 72 proc. energii wytwarzanej w krajach Unii było energią bezemisyjną, z czego 46,2 proc. należało do OZE, a 25,4 proc. do energetyki jądrowej. Co więcej: w 14 krajach członkowskich UE źródła odnawialne (wiatr, słońce, woda, biomasa) odpowiadają za produkcję co najmniej 50 proc. energii, na czele z Austrią (88–99 proc.), Łotwą (ok. 88 proc.), Szwecją (77–88 proc.) i Danią (79–83 proc.). Polska, chociaż u nas presja zielonej energii na paliwa kopalne jest coraz większa, zostaje w tyle. W listopadzie br. łączny udział OZE w produkcji energii elektrycznej nie przekroczył ani razu 50 proc.
Wynika to z jednej strony ze słabych warunków pogodowych, a z drugiej z powolnego przyrostu mocy w elektrowniach wiatrowych, które w okresie zimowym powinny zastąpić fotowoltaikę, jako główne odnawialne źródło energii - czytamy w miesięczniku Forum Energii.
Zielona energia swoje kosztuje
Wychodzi też na to, że fundament unijnej polityki klimatycznej, system ETS, zliczający emisje CO2, działa. UE udało się, licząc od 2005 r., zredukować emisje CO2 o ok. 30 proc. - w porównaniu z 17 proc. w Stanach Zjednoczonych. Obecnie wyemitowanie 1000 kg dwutlenku węgla kosztuje ok. 82 euro i jest tym samym najdroższe od ponad dwóch lat. Ostatni raz podobne stawki obowiązywały we wrześniu 2023 r.
Udział emisji w systemie EU ETS pochodzących ze spalania węgla kamiennego osiągnął w 2024 r. historycznie niski poziom - zauważa Komisja Europejska.
Ale eksperci coraz częściej zwracają uwagę na koszty związane z tym skrętem w zieloną energię. Chodzi w pierwszej kolejności o wzrost ceny energii. „The Wall Street Journal” zwraca uwagę na najwyższe stawki Niemiec wśród krajów rozwiniętych i na Wielką Brytanię z najdroższą energią dla przemysłu wśród 28 największych gospodarek świata, według analizy Międzynarodowej Agencji Energii.
Średnie ceny energii elektrycznej dla przemysłu ciężkiego w Unii Europejskiej utrzymują się na poziomie około dwukrotnie wyższym niż w USA i o 50 proc. wyższym niż w Chinach - zauważa amerykański dziennik.
Dlatego zdaniem niektórych im więcej zielonej energii, tym też większe spowolnienie w przemyśle. I w Europie mamy mieć już tego przykłady. Irlandia, właśnie z powodu braku mocy elektrycznych, przesunęła do 2028 r. budowę centrów danych dla sztucznej inteligencji. A Exxon Mobil ogłosił już zamknięcie swojej fabryki etylenu w Szkocji, co ma nastąpić w lutym 2026 r.
Fabryka etylenu w Fife jest fundamentem produkcji chemicznej w Wielkiej Brytanii od 40 lat, a jej zamknięcie odzwierciedla wyzwania związane z działaniem w otoczeniu politycznym, które przyspiesza likwidację kluczowych gałęzi przemysłu, krajowego przemysłu i cennych miejsc pracy, które zapewniają - czytamy w oświadczeniu Exxon Mobil.
W Polsce węgiel jeszcze nie powiedział ostatniego słowa
Jak to będzie z ceną energii w Polsce w przyszłym roku - tego jeszcze nie wiadomo. Prezes URE właśnie zatwierdza taryfy na 2026 r., a rząd przepycha się z prezydentem w sprawie niższych rachunków za prąd. U nas jednak zielona energia cały czas zostaje w tyle. W listopadzie elektrownie węglowe ponownie zajęły dominującą pozycję w miksie energetycznym i wyprodukowały 8,7 TWh, co stanowi 57,5 proc. naszego energetycznego tortu. Do tego doszedł rekordowy gaz.
Więcej o zielonej energii przeczytasz w Bizblog:
Osiągi jednostek gazowych w listopadzie były najwyższe w historii. Według szacunków Forum Energii wyprodukowały one 2,8 TWh energii elektrycznej co przekłada się na 18,4 proc. miksu energetycznego - czytamy w miesięczniku Forum Energii.
W przedostatnim miesiącu roku z OZE pochodziło 3,6 TWh (23,7 proc.) energii. To spadek miesiąc do miesiąca o ponad 33 proc. i rok do roju o 0,3 proc.
Jest to jeden z najsłabszych wyników OZE w tym roku i wynika z sezonowej niższej produkcji z PV oraz wyjątkowo słabych warunków wietrznych. To już trzeci rok z rzędu, gdy w listopadzie udział produkcji OZE wynosi 23,7 proc. - podkreśla miesięcznik Forum Energii.
