oferty pracy

Pracownicy fizyczni są na wagę złota – zauważają w najnowszym raporcie „Rynek Pracy Specjalistów H1 2024” analitycy firmy Pracuj.pl. Ze statystyk serwisu wynika, że to jedna z dwóch najbardziej rozchwytywanych kategorii pracowników, zaraz po specjalistach do spraw sprzedaży. W porównaniu z rokiem ubiegłym najbardziej straciły na popularności zawody związane z IT oraz finansami i bankowością.

Z opublikowanego raportu No Fluff Jobs „Bezrobocie w IT. Czy to już realna perspektywa?” wynika, że w branży IT nie dzieje się najlepiej, bo liczba ofert pracy r/r spadła o ponad 23 proc. Najmniejszy popyt notuje się obecnie w specjalizacji Frontend, gdzie średnia liczba aplikacji na jedną ofertę wzrosła o 180 proc. r/r. A w jakich obszarach IT można zarobić najwięcej? Eksperci twierdzą, że najwyższe zarobki czekają w specjalizacji Architecture – nawet 32,5 tys. zł netto na kontrakcie B2B.

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) wzrósł w czerwcu o 1 pkt. z 69 do 70,1 pkt. Jest to trzeci miesiąc wzrostu, przy czym jego tempo podlegało w ostatnim czasie licznym wahaniom – zastrzega Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), które przygotowuje badanie.

Ofert pracy na wakacje nie brakuje – jest ich więcej niż w poprzednim roku, a zarobki poszły w górę o mniej więcej 10 proc. Dla osób, które szukają zajęcia w letnich miesiącach, Personnel Service przygotował zestawienie zawodów, w których najłatwiej znaleźć pracę, a zarobki są najatrakcyjniejsze.

Sytuacja na rynku pracy pozostaje pod kontrolą, stopa bezrobocia w maju spadła, a w kolejnych miesiącach może zejść nawet poniżej 5 proc. Ekonomiści wprost mówią o czwórce z przodu. Byłby to najniższy wynik od sierpnia 2022 r., czyli odbicia na rynku pracy, do którego doszło po pandemii koronawirusa.

Opracowany przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) Barometr Ofert Pracy (BOP) spadł w maju do 258,2 pkt. z 262,9 pkt. kwietniu. Dla porównania przed rokiem BOP plasował się na poziomie niemal 300 pkt. (299,9 pkt.). BOP śledzi liczbę publikowanych w internecie ofert pracy. Do zawodów, na które zapotrzebowanie spada najszybciej, należą programiści i inżynierowie.

Liczba ofert pracy znalazła się w dołku. W maju 2024 r. było ich o 15 proc. mniej niż dokładnie rok temu. W większości branż mamy do czynienia ze spadkiem liczby ofert, a nawet benefitów, które miały zachęcić kandydatów do udziału w rekrutacji. Jedynie wymagania przyszłych pracodawców się nie zmieniły.

Poszukujący pracy widząc ogłoszenie: zarobki 350 tys. zł rocznie, praca zdalna i 30 dni płatnego urlopu myślą, że znaleźli pracę marzeń. Niestety oferty obiecujące gruszki na wierzbie za podstawowe stanowisko mogą okazać się fałszywe, stworzone tylko po to, aby wyłudzić dane osobowe. Eksperci ESET przestrzegają przed falą oszustw, w ramach której cyberprzestępcy cynicznie wykorzystują poszukujących zatrudnienia.

Pracownicy niektórych branż mają to do siebie, że działają na rekruterów jak lep na muchy. Na ich skrzynkach nawet codziennie pojawia się wiadomość z ofertą pracy lub zaproszeniem do wzięcia udziału w procesie rekrutacyjnym. W wielu przypadkach otwarcie takiego maila to zwyczajnie strata czasu, bo gro rekruterów wciąż się nie nauczyło, że to, co przykuwa wzrok potencjalnych kandydatów, to widełki płacowe, z kolei wzmianki o „pracy w młodym, dynamicznym zespole” sprawiają, że wiadomość ląduje w koszu.

Na rynku pracy mamy do czynienia z mocnym odbiciem w liczbie ofert pracy. Choć kwietniowe dane wskazują, że tych było o 1 proc. mniej niż rok wcześniej, to jednak są to doskonałe wieści, zważywszy na to, że jeszcze niedawno jesienią 2023 r. spadki w liczbie ofert sięgały nawet 27 proc. Jednak nie w każdej branży można otwierać szampana, np. w IT w kwietniu było niemal o jedną trzecią mniej ofert pracy niż przed rokiem, za to niesamowite wzięcie mieli pracownicy z branży prawniczej. Bez względu na sektor, gdy już ogłoszenia o pracę się ukazywały, pracodawcy kusili w nich rekordowym wachlarzem benefitów.

Do wyboru do koloru - sytuacja na rynku wakatów wyraźnie się stabilizuje. W większości kategorii ofert pracy widać wyhamowanie dotychczasowych spadków koniunkturalnych. Nie wszyscy pracownicy mogą jednak złapać oddech. W których zawodach najmocniej skurczyła się liczba ofert?

Jak zapowiadali ekonomiści, stopa bezrobocia zaczyna się obniżać. W marcu wyniosła 5,3 proc. W kolejnych miesiącach będzie plasować się na podobnych poziomach jak w roku ubiegłym. Nieco dłużej poczekamy ma wysyp nowych ofert pracy.

Ciekawy odczyt przyniósł najnowszy Barometr Ofert Pracy (BOP), przygotowywany przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. W przeciwieństwie do innych danych publikowanych w ostatnim czasie marcowy wskaźnik BOP pokazał, że liczba ofert pracy wzrosła.

Polski rynek pracy wygląda bardzo zdrowo, ale gdy przyjrzeć się bliżej, to można zauważyć niepokojące symptomy możliwego kryzysu. Analizy portali ogłoszeniowych wskazują na utrzymujący się od wielu miesięcy głęboki spadek liczby ofert pracy. Dane systemu rekrutacyjnego Element dla firmy Grant Thornton pokazują, że w marcu pojawiło się o jedną piątą mniej ofert pracy niż przed rokiem.

Dotychczasowe poszukiwania nowego prezesa grupy Energa SA spełzły na niczym, dlatego energetyczny gigant ogłosił nowy konkurs. Żeby stanąć w wyścigu o lukratywną posadę trzeba spełnić kilka warunków.

To jedna z tych ofert pracy, która wydaje się nierealna. Przeznaczona jest dla osób, które lubią podróżować, przebywać w najbardziej luksusowych hotelach, rozkoszować się jedzeniem i otaczać przedmiotami wysokiej jakości. Uszczypnij się, bo ta praca istnieje i prócz pławienia się w luksusie w ramach obowiązków służbowych na konto pracownika będzie wpływać pensja, o której można tylko pomarzyć - 50 tys. funtów rocznie. Brzmi kusząco?

W lutym stopa bezrobocia była identyczna jak w styczniu, ale nieco niższa niż przed rokiem. Zdaniem ekonomistów w kolejnych miesiącach sytuacja się ustabilizuje na poziomach podobnych do tych z roku ubiegłego. Zła wiadomość dla tych, którzy myślą o zmianie pracy. I do urzędów pracy, i do serwisów ogłoszeniowych trafia zdecydowanie mniej ofert zatrudnienia.

Jak budować portfolio, aby przedstawić swoje doświadczenie w najlepszym świetle? Z jakich tutoriali korzystać, aby inwestować w szkolenia, które realnie czegoś uczą? Od czego zacząć, aby zorientować się, czy dana osoba ma predyspozycje w danym obszarze?

Na rynku pracy drastycznie spadła liczba ogłoszeń. W lutym 2024 r. na portalach rekrutacyjnych pojawiło się aż 21 proc. mniej ofert pracy niż przed rokiem. Choć styczniowe dane napawały optymizmem, to już nie ma po nim śladu, bo w drugim miesiącu roku ogłoszeń o pracę było mniej niż nawet podczas lockdownu. Największy spadek ofert zanotowano dla informatyków oraz finansistów.

Ponad połowa młodych w wieku 18-34 lata deklaruje, że szuka obecnie zatrudnienia lub planuje to robić w najbliższym czasie – wynika z badania Pracuj.pl. Eksperci rynku pracy przekonują, że młodzi pracownicy mogą być cennym uzupełnieniem zespołów, a jednak pracodawcy stronią od przyjmowania młodych osób bez doświadczenia zawodowego. Jak to zmienić?