Szaleństwo na stacjach paliw. Takich cen paliw kierowcy nie widzieli od roku
Rynek ropy z potężnymi zawirowaniami. Niepokój budzą kłopoty sektora bankowego, w czym nie pomogła ostatnia podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Nawet ożywienie gospodarce w Chinach nie za bardzo może pomóc. W Polsce kierowcy mają wyłącznie powody do zadowolenia. Bo na naszych stacjach paliw, na przełomie marca i kwietnia, nurkują wszystkie ceny paliw. Olej napędowy ostatni raz był na takich poziomach prawie rok temu.
Widzieliście cenę diesla? Kierowcy przecierają oczy ze zdumienia
Na rynku ropy jesteśmy świadkami niewielkiego odbicia od dna po serii ostatnich strat. Zawirowania bankowe w Stanach Zjednoczonych obudziły strach przed inflacją i rynek wyczekuje na decyzję względem stóp procentowych amerykańskiej Rady Federalnej. To okazuje się teraz ważniejsze niż rosnące zapotrzebowanie energetyczne w Chinach, które kończą z polityką zero-COVID. I to wszystko za chwilę powinniśmy też odczuć na polskich stacjach paliw. Zwłaszcza przy cenie diesla.
Ależ szarpnęło rynkiem paliw! Co to oznacza dla polskich kierowców?
To już chyba koniec ostatnich spadków na rynku ropy. Straty z ostatnich dni, spowodowane w pierwszej kolejności zawirowaniami bankowymi w Stanach Zjednoczonych, odrabia zarówno Brent, jak i WTI. Eksperci jednak uspokajają. To wcale nie znaczy, że to koniec nieco tańszych czasów dla polskich kierowców. W kolejnych dniach dalej jest szansa na większe spadki w przypadku oleju napędowego i nieco mniejsze jeżeli chodzi o benzynę.
Krach na rynku ropy? Za chwilę diesel przekroczy magiczną granicę
Na rynku ropy mamy do czynienia z lekkim trzęsieniem ziemi. Cena zarówno Brent, jak i WTI runęła do poziomów ostatni raz widzianych w grudniu 2021 r., czyli przed napaścią Rosji na Ukrainę. Co to oznacza dla polskich kierowców? Kolejne obniżki. Za chwilę olej napędowy ma przekroczyć magiczną granicę, w której ostatni raz był tak tani jakiś rok temu.
To koniec takich cen paliw? Wystarczyło kilka dni, a wszystko znów się zmieniło
To był dobry tydzień dla polskich kierowców. W tym czasie obniżyły się wszystkie ceny paliw na stacjach. Najbardziej spadł diesel – bo aż o 7 proc. w skali całego miesiąca. Ale na kolejne zniżki na razie nie ma co liczyć. Analitycy rynku mówią raczej o stabilizacji sytuacji, co też sugerują ceny ropy, które od tygodnia idą systematycznie w górę.
Tankujesz diesla? Łap się za portfel. Co z cenami innych paliw?
Wraz z końcem lutego mamy być świadkami ostrego wyhamowania obniżek cenowych w przypadku oleju napędowego, który tylko w ciągu jednego miesiąca na stacjach paliw potaniał średnio o 45 groszy. Z kolei na globalnym rynku ropy jest na razie stabilnie. Chociaż możliwość ograniczenia produkcji przez Rosję nie tylko w marcu, ale i w kolejnych miesiącach może niepokoić.
Ropa tanieje, ale nie dla Polaków. Na naszych stacjach paliw będzie drogo, bo złoty słabnie
W zeszłym tygodniu najwięcej na cenie tracił olej napędowy, prawie 20 groszy na litrze. Niektórzy analitycy sugerują, że być może ten zjazd będzie też kontynuowany w następnym tygodniu. Ale część ekspertów woli nie robić złudnej nadziei kierowcom i twierdzą, że kolejnych zniżek cenowych nie należy się spodziewać. Ich zdaniem to przez spadający kurs złotego.
Ceny ropy już bulgocą. Optymizm na polskich stacjach paliw ma krótką datę ważności
Chociaż za chwilę tydzień minie od wejścia w życie embarga na rosyjskie produkty naftowe, to na polskich stacjach panuje spokój. Analitycy rynku paliw przewidują, że tak samo powinno być w kolejnym tygodniu. Ceny paliw powinny pozostać na obecnym poziomie, a może nawet lekko spaść.
Hiobowe wieści dla kierowców w Polsce. Chciwym Saudom marzy się jeszcze większa drożyzna
Saudowie zaskoczyli rynki, podnosząc cenę ropy naftowej dla odbiorców z Chin. Giełdy błyskawicznie zareagowały wzrostem notowań ropy Brent i WTI. We wtorek rano oglądaliśmy nawet ponad 2,5-procentowe skoki. Na dodatek drożeje dolar. Dla kierowców w całej Europie to hiobowe wieści.
Ceny paliw. Oto ile zapłacimy na stacjach w najbliższym czasie
Drogo jest teraz na polskich stacjach paliw. Najdrożej od października ub.r. Tymczasem za chwilę w życie wchodzi embargo na rosyjskie paliwa naftowe, co może jeszcze dodatkowo zatrząść cennikami. Analitycy rynku paliw mimo to uspokajają i twierdzą, że aż tak źle jednak nie będzie. Jedni mówią o przynajmniej wyhamowaniu dotychczasowych podwyżek, a drudzy dają z kolei nadzieję nawet na nieznaczne obniżki cen.
Cena ropy idzie w dół, ale nie u nas. Oj, szarpnie nas po kieszeniach na stacjach paliw
Cena ropy przestała wspinać się w górę. Styczeń kończymy wyraźnymi spadkami, które oddają kilkutygodniowe zyski. Bo kraje OPEC+ prawdopodobnie nie zdecydują się na zwiększenie produkcji, a z kolei amerykańska Rezerwa Federalna ma nieco przyciąć dotychczasowy wzrost stóp procentowych. To wcale jednak nie znaczy, że polscy kierowcy już mogą zacierać ręce z radości. U nas ceny raczej nie drgną, a jeżeli nawet, to raczej w górę.
Tankujesz benzynę? No to teraz sobie nie poszalejesz
Na rynku paliw robi się coraz bardziej nerwowo. Wielkimi krokami zbliżamy się do nałożenia embarga na rosyjskie produkty naftowe. W Polsce kierowcy konsumują wcześniejsze podwyżki cen hurtowych. Co gorsza: analitycy przewidują, że na przełomie stycznia i lutego sytuacja nie ulegnie zmianie. Benzyna ma zdrożeć o 10 gr na litrze. Trochę mniej ma wzrośnie cena oleju napędowego.
Tankuj, kto może! Za chwilę paliwo znów będzie pioruńsko drogie
Na rynku paliw cały czas mamy do czynienia z huśtawką nastrojów. W minionym tygodniu ceny na polskich stacjach wyraźnie zmalały. Dzięki temu diesel był najtańszy od października zeszłego roku. Ale jak wskazują analitycy rynku, to niestety jedynie chwilowe zjawisko. I w drugiej połowie stycznia powinniśmy przygotować się na głębsze sięganie do kieszeni przy okazji tankowania swoich samochodów.
Masz diesla? Łączymy się w bólu. Zobacz, co się teraz będzie działo z cenami oleju napędowego
Jeśli śniło ci się kiedyś, że kierujesz jakimś europejskim koncernem paliwowym, to teraz w tym śnie z pewnością kupujesz na potęgę olej napędowy z Rosji. Dopóki jeszcze można. Oczywiście nie chwalisz się tym, bo handel z Moskwą to dziś rzecz wysoce niefortunna, ale w biznesie często nie ma sentymentów, a poza tym usprawiedliwia cię to, że wszyscy tak robią. Wszyscy chcą zdążyć przed 5 lutego.
Cena autogazu wciąż rośnie. Ile zapłacimy za pozostałe paliwa?
Na polskich stacjach paliw wydaje się, że zapanował względny spokój. Do przodu wyrywa się wyraźnie tylko cena autogazu. I tak też ma minąć kolejny tydzień. Z kolei globalny rynek w ostatnich dniach otrzymuje tylko pozytywne sygnały. Nic więc dziwnego, że cena ropy zaczęła wspinać się, odrabiając straty ze stycznia i jeszcze z grudnia też.