REKLAMA

Ceny ropy idą w górę, ale nie martwcie się. Polskie stacje paliw mają tajną broń i nie zawahają się jej użyć

Właśnie uzgodniono wstępnie – jeszcze tylko Polska trochę kręci nosem – limit cenowy dla rosyjskiej ropy na poziomie 60 dol. Za chwilę w życie wejdzie unijne embargo na import drogą morską ropy z Rosji. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze spotkanie krajów OPEC+, na którym może dojść do globalnych korekt w produkcji. Ale pomimo nerwowej atmosfery kierowcy w Polsce nie mają powodów do zmartwień. Ceny paliw na stacjach powinny spadać. Wszystko przez bardzo duże marże w handlu detalicznym.

cena-ropy-ceny-paliw-w-Polsce
REKLAMA

Nerwową atmosferę na rynku ropy widać na notowaniach Brent i WTI. Ta pierwsza jeszcze kilka dni temu kosztowała ponad 81 dol. za baryłkę. A już 1 grudnia zbliżyliśmy się niebezpiecznie do poziomu 89 dol. Podobne rzeczy dzieją się z WTI. 28 listopada jedna baryłka kosztowała mniej niż 74 dol. A obecnie cena przebiła 81 dol. Można więc się spodziewać, że tak wyraźne zwyżki cen ropy w krótki czasie przełożą się na większą drożyznę na polskich stacjach paliw. Ale okazuje się, że wcale nie ma takiego ryzyka. Przynajmniej na razie. Przez bardzo wysokie marże w handlu detalicznym, jest jeszcze spory zapas w cenie, który można wykorzystać. 

REKLAMA

Ceny paliw na polskich stacjach jeszcze będą spadać

Do tej pory Polacy na stacjach paliw tak dużo przepłacali, że dalej można ciąć ceny – mimo że globalny rynek ropy nerwowo dygocze. Zanim jednak cena paliw w Polsce faktycznie zacznie spadać, to najpierw mieliśmy do czynienia z kolejnymi zwyżkami. Ale w tygodniu od 5 do 11 grudnia ma być inaczej i kierowcy w tym czasie mogą wypatrywać pierwszy raz od dawna niższych cen. Eksperci z e-petrol przewidują, że cena benzyny 98-oktanowej ulokuje się w widełkach 7,13-7,28 zł za litr, a benzyna Pb95 kosztować będzie 6,43-6,55 zł/l. Z kolei olej napędowy ma kosztować między 7,63 a 7,76 zł. Autogaz zaś ma być po mniej niż 3 zł: od 2,93 do 2,99 zł.

Analitycy BM Reflex zwracają uwagę, że biorąc pod uwagę zmianę cen paliw, to zdecydowanie najbardziej zdrożał diesel o 1,66 zł (27,5 proc.). Ceny benzyny Pb95 zwiększyły się o ponad 8 proc., a Pb98 o przeszło 15 proc.

Ropa pod presją polityki Chin

REKLAMA

Cenowy limit, embargo na ropę z Rosji, a także spotkanie OPEC+, to nie wszystkie czynniki, które obecnie mają wpływ na globalny rynek ropy. W tym kontekście nie można też zapominać o polityce Chin wobec koronawirusa. Wydawało się, że Pekin jest nieprzejednany w tej sprawie, ale protesty organizowane od kilku dni spowodowały zmianę nastawienia chińskich władz.

I tym samym możemy spodziewać się w najbliższym czasie zniesienia lub złagodzenia tamtejszych restrykcji, co z kolei z pewnością zwiększy zapotrzebowanie energetyczne. To zaś może wiązać się ze uwolnieniem skumulowanego popytu na ropę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA