Pomożemy mikro przedsiębiorcom obniżyć koszty działalności: zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności pracownika będzie płacił ZUS. Tak dosłownie brzmi jeden ze „100 konkretów” Koalicji Obywatelskiej, czyli obietnic wyborczych obecnego rządu. Choć postulat przerzucenia na ZUS całego kosztu zasiłku chorobowego wciąż wisi na stronie 100konkretow.pl, wiadomo już, że nie zostanie zrealizowany, podobnie jak kwota wolna 60 tys. zł.

Jak informuje serwis money.pl, rząd wycofuje się z jednej z głośnych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o pomysł, by ZUS płacił zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności pracownika. Rozwiązanie miało odciążyć szczególnie mikroprzedsiębiorców, którzy dziś ponoszą pierwsze koszty absencji, ale rząd doszedł do wniosku, że realizacja tej obietnicy będzie nie tylko kosztowna, ale będzie zachętą do nadużyć.
Kto płaci za chorobowe pracownika?
Obecnie pracodawca w Polsce finansuje wynagrodzenie chorobowe pracownika przez pierwsze 33 dni zwolnienia. Propozycja KO zakładała, że od początku płaciłby ZUS, a firmy nie sięgałyby po własną kasę. Jak ustaliło money.pl, prace nad projektem zostały zatrzymane na etapie rządowego komitetu gospodarczego, zanim trafiły na posiedzenie Rady Ministrów. W praktyce oznacza to wstrzymanie reformy. Na stronie 100konkretow.pl wciąż jednak wisi zapowiedź wprowadzenia tego programu.
Pomożemy mikro przedsiębiorcom obniżyć koszty działalności: zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności pracownika będzie płacił ZUS. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowało wstępne założenia projektu reformy oraz wystąpiło do ZUS o przeprowadzenie wstępnych analiz skutków finansowych — czytamy na stronie 100konkretow.pl.
O co chodzi? Oczywiście o pieniądze. Według wyliczeń rządu wdrożenie tego pomysłu kosztowałoby aż 13-14 mld zł rocznie. Pieniądze pochodziłyby z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, głównie z deficytowego funduszu chorobowego. Jak wskazuje money.pl. powiększoną lukę trzeba byłoby łatać dodatkową dotacją z budżetu państwa. Rząd uznał, że to zbyt duże obciążenie w obecnych realiach, gdy deficyt i tak wymyka się spod kontroli.
Więcej o zasiłku chorobowym przeczytasz na Bizblog.pl:
Drugi powód zarzucenia tej zmiany to obawy o nadużycia. Pracodawcy z Rady Dialogu Społecznego ostrzegali, że część firm i pracowników mogłaby umawiać się na zwolnienia w trudniejszych momentach finansowych. Kontrola byłaby utrudniona, bo ZUS ma ograniczone możliwości weryfikacji – jak pisaliśmy w Bizblog.pl, wakaty wśród lekarzy orzeczników sięgają aż 40 proc.
Jak to teraz powiedzieć przedsiębiorcom?
W toku analiz okazało się, że płacenie przedsiębiorcom przez państwo za cały okres pobierania zasiłku chorobowego przez pracownika byłoby nie lada ekstrawagancją – w całej Unii Europejskiej tylko Cypr stosuje taki mechanizm. Już dziś Polska ma dość przyjazne dla przedsiębiorców przepisy, bo na przykład w Niemczech właściciele firm płacą zasiłek chorobowy nawet przez dwa miesiące.
Oczywiście zaniechanie tej reformy jest problemem politycznym, bo rząd boi się negatywnej reakcji przedsiębiorców na porzucenie obietnicy wyborczej. Resort rodziny zapewnia jednak, że temat nie jest definitywnie zamknięty. Cytowany przez money.pl wiceminister Sebastian Gajewski mówi, że przygotowane są projekt ustawy i analizy, lecz czekają na polityczną decyzję.