REKLAMA

Rewolucja w 500 plus. System zarządził oszczędności, tak się o nich dowiecie

Przeniesienie 500 plus do ZUS nie obciąży i przepracowanych urzędników, bo obsługa świadczenia zostanie maksymalnie zautomatyzowana – obiecywało Ministerstwo Rodziny. I nawet jest, tylko automat działa koślawo, a efekt jest taki, że jeden z naszych czytelników od sierpnia nie dostał pieniędzy. Zostały uwięzione przez bezduszne maszyny na kontach ZUS. Pracownicy bezradnie rozkładają ręce.

emerytura ZUS
REKLAMA

500 plus możecie wygodnie obsługiwać przez PUE ZUS. Jest lipiec. Logujesz się i zmieniasz numer rachunku bankowego, na który ma wpływać świadczenie. Nic prostszego. System generuje potwierdzenie złożenia tej dyspozycji. Elegancja-Francja.

REKLAMA

Przychodzi 2 sierpnia. Zonk. Pieniądze miały być, a nie ma. Nawet się nie denerwujesz, pewnie coś się przytkało. 2 września. Pieniędzy dalej nie ma.

2 października. Przelew nie dotarł. Ani ten za sierpień, ani za wrzesień, za październik oczywiście też nie.

No to w końcu się zbierasz do ZUS, żeby to wyjaśnić. Miła pani informuje cię, że w systemie nie widzi żadnego polecenia zmiany rachunku. A tamtego starego już nie ma, więc pieniądze nie docierają.

Pokazujesz jej potwierdzenie, że nie kłamiesz PUE ZUS wygenerował ci podkładkę, że rachunek zmieniłeś i to skutecznie. Nie przyśniło ci się to.

Dobra, to co robimy? Pani radzi, że trzeba wniosek o zmianę rachunku złożyć jeszcze raz. No i jeszcze pismo napisać, też przez PUE ZUS, że wnioskujesz o przywrócenie wszystkich zaległych wypłat za sierpień, wrzesień, październik i 2 listopada dostaniesz wszystkie te zaległości razem z bieżącą wypłatą.

2 listopada. Zgadnijcie co? Jasne, pieniędzy nie ma. No to jedziesz jeszcze raz do tej miłej pani, w końcu winna jest ci już 2 tys. zł. Jest piątek 18 listopada 8 rano, a pani mówi, że niczego nie sprawdzi w systemie, bo system obsługujący 500 plus nie działa.

Zwyczajnie padł.

Wnioski, jakie wysnuł nasz czytelnik z tej przygody, tego, co jego zdaniem należałoby zrobić z PUE ZUS, wam daruję, bo są lekko niecenzuralne. Szczególnie, że moje wnioski są jednak nieco inne.

500 plus w ZUS… A nie mówiłam!

Ta historia zaczyna się tak naprawdę w 2021 r. Najpierw od lipca tamtego roku do ZUS została przekazana obsługa programu 300 plus. W tym samym miesiącu ukazał się projekt ustawy, by przekazać z gmin do ZUS również obsługę 500 plus. Tak, do tego samego ZUS, którego pracownicy już wtedy alarmowali, że są przytłoczeni pracą przez obsługę dodatkowych świadczeń jak tarcze antycovidowe.

Gminy, które dotąd przyjmowały wnioski o 300 plus i 500 plus, zatrudniły do tego celu kilka lat temu w sumie prawie 12 tys. osób. ZUS przejął ich zadania i nie trudnił nikogo.

Dlaczego? Bo przecież jesteśmy już wystarczająco nowoczesnym krajem, wnioski o świadczenia będziemy teraz składać online, a pracownicy do ich obsługi nie są potrzebni, bo wszystko załatwi system.

Już przy 300 plus pojawiały się problemy. Ale to, że świadczenie wywalało się na tej cyfrowej rewolucji, nikogo nie powstrzymało przed tym, by od 1 stycznia 2022 r. do ZUS przenieść i 500 plus.

Czy od jeszcze większej liczby zadań system się naoliwił i przestał się potykać o własne nogi? A skąd! Opóźnienia w wypłatach spowodowały, że wiosną tego roku interweniować zaczął Rzecznik Praw Obywatelskich, bo spływało do niego wiele skarg w tej sprawie. A ZUS prosił jedynie grzecznie o cierpliwość.

Mamy listopad. ZUS nadal prosi o cierpliwość. Ilu jest takich Polaków, którzy jak nasz czytelnik od kilku miesięcy nie dostają świadczenia? Nie wiadomo. Ale wiadomo, że chociaż w ZUS nie brakuje pracowników, by mogli nadal grzecznie prosić o cierpliwość. Choć i im ona może się już kończyć, szczególnie, kiedy poza wykrzaczeniami PUE ZUS wjeżdża jeszcze ogólnopolska awaria systemu 500 plus.

Każdy trochę może zaoszczędzić na 500 plus

Ta piątkowa awaria systemu obsługującego 500 plus w ZUS przeszła bez większego echa. Rzecznik Zakładu kategorycznie wykluczył, że system nie działał. W piątek coś się wywaliło, pewnie przez nowości wprowadzane ostatnio przez informatyków w związku z tym, że Zakład udostępnił niedawno możliwość składania wniosku o świadczenie przez apkę. Powiało wielkim światem. I dobrze.

W piątek nie działa, w poniedziałek pewnie zadziała i po sprawie. Naszym bankom, które są ponoć jednymi z najnowocześniejszych na świecie, też się awarie regularnie zdarzają.

Nie to jest problemem. Problemem jest to, że ZUS mógł się porwać z motyką na słońce. Przeniesieniu obsługi 500 plus przeciwni byli pracownicy Zakładu, którzy od dawna są przepracowani i nie dają już rady brać na sobie więcej obowiązków. Nikt wam nie dołoży obowiązków - zapewniał resort rodziny, to system, system wszystko za was zrobi. 

No właśnie widać, jak robi.

REKLAMA

Nie należę do grona hejterów ZUS-u. przeciwnie. Jestem wręcz fanką tej instytucji i uważam, że największe zło, jakie moglibyśmy wyrządzić Polakom, to go zlikwidować. Bęcki należą się ministerstwu, które przenosząc obsługę czołowego programu socjalnego w tym kraju, chciało zaoszczędzić. Dokładnie 3,1 mld zł do 2032 r. – jak szacował rząd. I oszczędza.

Ci, którzy nie dostają pieniędzy na czas, też oszczędzają. Nasz czytelnik zaoszczędził już 2 tys. zł.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA