71 proc. Polaków chce, by zarobki w firmach były jawne. Ale państwo – zamiast dać narzędzie do przejrzystości – wycofało się z tego pomysłu pod naciskiem pracodawców. Dyrektywa, która miała ujawnić nierówności płacowe, stała się w Polsce papierowym obowiązkiem.

Z raportu Manpower „Nastroje polskiego rynku pracy – perspektywa kandydatów 2025” wynika jasno: jawność wynagrodzeń to dziś oczekiwanie większości Polaków. Aż 71 proc. popiera wprowadzenie otwartych zasad ujawniania zarobków, a 9 na 10 chciałoby widzieć widełki już w ogłoszeniu rekrutacyjnym.
Poparcie dla jawności wynagrodzeń wśród pracowników choć duże, jest mocno zróżnicowane. W największym stopniu wykazuje je młode pokolenie, dla którego transparentność stanowi element równości i sprawiedliwości w miejscu pracy – wskazuje Anna Tietianiec, lider specjalizacji w Manpower.
Według badania najwięcej zwolenników przejrzystych płac jest wśród młodych (80 proc. w grupie 18-29 lat) i w dużych firmach zatrudniających powyżej 5 tys. osób (76 proc.). Najbardziej sceptyczni są starsi pracownicy i kadra menedżerska – jedynie 32 proc. wyższej kadry popiera jawność zarobków.
Czytaj więcej w Bizblogu o jawności zarobków
Społeczeństwo gotowe. Państwo się cofnęło
Kilka miesięcy temu Parlament Europejski przyjął dyrektywę o jawności wynagrodzeń, która miała zmusić firmy do ujawniania różnic płacowych między kobietami a mężczyznami. Polska miała szansę wprowadzić podobne przepisy – i z tej szansy nie skorzystała.
W sierpniu Agata Kołodziej napisała wprost, że posłowie ochronili firmy przed pełną jawnością. Z ustawy zniknął obowiązek ujawniania rzeczywistych kwot, dodatkowo przedsiębiorcom pozostawiono możliwość zasłaniania się „tajemnicą przedsiębiorstwa”.
Projekt, który miał ujawniać różnice w wynagrodzeniach, został sprowadzony do statystyk. Firmy nie muszą ujawniać konkretnych kwot, a nazwiska posłów, którzy to poparli, można dziś znaleźć w stenogramach – zauważa Agata.
To symboliczny rozjazd: pracownicy chcą wiedzieć, ile zarabiają inni, a politycy i pracodawcy robią wszystko, by tego nie ujawniać.
Transparentność staje się znakiem nowoczesnych firm
Z raportu Manpower wynika, że jawność wynagrodzeń to dla kandydatów nie tylko ciekawość, ale element uczciwości i zaufania.
Podanie widełek już w ogłoszeniu rekrutacyjnym pozwala realistycznie ocenić, czy oferta odpowiada oczekiwaniom i kwalifikacjom. Kandydaci nie chcą tracić czasu na rozmowy, które kończą się propozycją znacznie poniżej ich oczekiwań – podkreśla Anna Tietianiec.
Dlatego coraz więcej dużych firm wprowadza przejrzyste zasady płacowe, niezależnie od tego, co mówi prawo. Transparentność zaczyna być elementem wizerunku pracodawcy, nie tylko wymogiem unijnym.
Polacy dojrzeli do jawności, państwo nie
Dla młodego pokolenia pensja przestaje być tematem tabu – staje się miernikiem sprawiedliwości. Ale państwo wciąż stoi po stronie tajemnicy.
Transparentność wynagrodzeń staje się nowym standardem, do którego rynek pracy będzie musiał stopniowo się dostosować – podsumowuje ekspertka Manpower.
Szkoda tylko, że posłowie nie nadążają za oczekiwaniami wyborców.







































