Polski narodowy przewoźnik wstrzymuje bezpośrednie loty do stolicy Chin na sezon zimowy. Rzecznik PLL Lot przyznaje, że sprzedaż biletów na tej trasie idzie kiepsko, bo konkurencja ze strony linii lotniczych korzystających z krótszych tras jest za silna. Podróżni, którzy już kupili bilety, dostaną pełny zwrot pieniędzy.
Informację o zawieszeniu przez Lot lotów do Pekinu w sezonie zimowym podał branżowy Rynek Lotniczy. Polski przewoźnik już potwierdził, że do skasowania połączenia zmusiła go bardzo słaba sprzedaż biletów. Linia lotnicza przyznaje, że jest to efekt przewagi konkurencyjnej chińskich przewoźników.
Połączenie lotnicze do Pekinu zawieszone
Podjęliśmy decyzję o skasowaniu rejsów do Pekinu w sezonie zimowym ze względu na niesatysfakcjonujące wyniki sprzedażowe oraz istotnie gorszą pozycję konkurencyjną w stosunku do przewoźników korzystających z krótszych tras – powiedział Rynkowi Lotniczemu Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy Lotu.
Przedstawiciel polskiego przewoźnika zapewnił, że niedoszłym pasażerom, którzy zakupili bilety na zawieszone połączenia, przysługuje pełny zwrot ich ceny.
Więcej informacji o Chinach przeczytasz na Bizblog.pl:
Dlaczego Lot nie może korzystać z krótszych tras? To niestety proste. Chodzi o możliwość korzystania przez chińskie linie lotnicze z rosyjskiej przestrzeni powietrznej. Z powodu agresji Rosji na Ukrainę i obustronnych sankcji zachodni przewoźnicy muszą korzystać z okrężnych tras, co nie tylko wydłuża lot, ale także podwyższa koszty.
Chiny dopłacają swoim liniom lotniczym
To jeszcze nie wszystko. Tak jak samochody elektryczne, elektrośmieci z serwisów e-commerce czy inne produkty eksportowe Państwa Środka chińscy przewoźnicy są subsydiowani przez rząd w Pekinie. To w połączeniu z korzystaniem z rosyjskiej przestrzeni lotniczej daje im taką przewagę konkurencyjną nad zachodnimi przewoźnikami, że ci bardzo ograniczają połączenia z Europy do Azji Południowo-Wschodniej.
Lot nie jest jedyną linią lotniczą, która musiała zawiesić loty do Pekinu. Rynek Lotniczy tłumaczy, że wcześniej zrobiły to British Airways, natomiast loty do Hongkongu ograniczyły o połowę. Zawieszone zostały też połączenia z Frankfurtu do Pekinu realizowane przez Lufthansę.