Ambitne plany rządu biorą w łeb, bo Unia nie wypłaca nam kasy. Leżą inwestycje, firmom zaczyna brakować zamówień
Wstrzymane fundusze z Unii Europejskiej to nie są wirtualne pieniądze od wyimaginowanej wspólnoty. To grube miliardy, których brak, powoli zaczynamy odczuwać. Przez brak europejskich funduszy z Krajowego Plan Odbudowy cierpią już polskie firmy budowlane, które informują o problemach związanych z mniejszą liczbą i wartością ogłaszanych postępowań.
Polska kwestionuje unijne prawo, łamie system sprawiedliwości i wolności słowa – twierdzi Bruksela. Unia Europejska ma dość takiego postępowania i zakręciła nam kurek z kasą. W związku z niewypłaceniem Polsce środków do Krajowego Planu Odbudowy, nasz kraj może mieć gigantyczne problemy z inwestycjami.
Jesteśmy o krok od utraty 57 mld euro z Funduszu Odbudowy. Ta astronomiczna kwota brzmi abstrakcyjnie. A rząd robi wszystko, by pokazać Polakom, jak bardzo mu nie zależy na tych pieniądzach, ale jednocześnie y, a raczej miał konkretne plany. O sprawie pisał niedawno Adam.
Nikt nie przewidział, że inwestycje nie wypalą
Już odczuwamy pierwsze skutki braku kasy z KPO. PKP PLK, zarządca infrastruktury kolejowej w Polsce musiał opóźnić plany przetargowe. O sprawie pisze „Rynek Kolejowy”, sugerując, że spółka liczy, że pieniądze zostaną niebawem odblokowane. Chodzi o przetargi warte 22 mld zł w ramach Krajowego Programu Kolejowego.
Serwis podaje, że podczas niedawnego Kongresu Kolejowego Arnold Bresch, członek zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych odpowiedzialny za inwestycje, stwierdził, że z punktu widzenia PLK nie do przewidzenia było to, że nowa perspektywa UE się nie rozpocznie, a trwające półtora roku prace nad Krajowym Planem Odbudowy po tak długim czasie nie zakończą się jego wejściem w życie.
Przez brak europejskich funduszy cierpią już polskie firmy budowlane, które informują o problemach związanych z mniejszą liczbą i wartością ogłaszanych postępowań przetargowych. Arnold Bresch zapewnił, że nie wynika to z problemów po stronie spółki, a z braku gwarancji finansowania przedsięwzięć przewidzianych do realizacji.
Dla mnie jest to tym bardziej trudne, że muszę wstrzymywać wnioski na posiedzenia zarządu dotyczące zaciągnięcia zobowiązania w postaci uruchomienia przetargu i wyłonienia wykonawcy. Zakładamy, że w przyszłym roku, gdy problemy zostaną zakończone, ogłosimy przetargi o wartości 22 mld zł. To nawet przy czarnych scenariuszach pozwoli nam na wprowadzenie wykonawców na place budowy w 2024 r.
– powiedział Arnold Bresch, cytowany przez „Rynek Kolejowy”.
Krajowy Plan Odbudowy miał nam pomóc stanąć na nogi
Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to kompleksowy dokument określający cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym przez pandemię. Zostały w nim zawarte propozycje reform i inwestycji, które pomogą Polsce wrócić na właściwe tory rozwoju.
KPO jest podstawą do skorzystania z europejskiego Instrumentu Odbudowy i Zwiększenia Odporności. Wartość Instrumentu to 750 miliardów euro. Z tej puli Polska miała mieć do dyspozycji około 58 miliardów euro. Na tę kwotę składa się 23,9 miliarda euro dotacji i 34,2 miliarda euro atrakcyjnych pożyczek.
Krajowy Program Kolejowy (KPK) jest dokumentem, w którym zawarto ponad 230 kolejowych projektów inwestycyjnych o wartości prawie 77 mld złotych. KPK bardzo ambitny program, który znacząco poprawić ma ruchu kolejowy w aglomeracjach, podniesienie standardu podróży na trasach regionalnych oraz polepszy warunki dla przewozu towarów.
Atrakcyjność kolei wzmocnić ma spójna sieć kolejowa o wyższych prędkościach, zapewniających krótsze podróże we wszystkich regionach, w ruchu międzyregionalnym oraz konkurencyjne przewozy towarowe m.in. łączące Śląsk z portami Trójmiasta, Szczecina i Świnoujścia.