REKLAMA

Koniec kredytu 2 proc. Rynek mieszkaniowy właśnie zaczyna długi odwyk, do zobaczenia wiosną

Stało się – program Bezpieczny Kredyt 2 proc. właśnie znika i to o tydzień wcześniej niż wszyscy myśleli. W tej formie, jaką znacie, znika na zawsze. Teraz szykuje się dziura i pewnie przez pierwsze nawet trzy miesiące 2024 r. żadnych dopalaczy na rynku mieszkaniowym nie będzie, a potem pojawi się nowy program — nawet tańszy, ale z pewnością już nie dla każdego, bo limitami dochodów i pewnie głównie dla rodzin z dziećmi.

Koniec kredytu 2 proc. Rynek mieszkaniowy właśnie zaczyna długi odwyk, do zobaczenia wiosną
REKLAMA

Bank Gospodarstwa Krajowego w czwartek 28 grudnia mocno zaskoczył, publikując komunikat, że pieniądze na dopłaty w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. się skończyły i już 1 stycznia opublikuje oficjalną decyzję o zakończeniu przyjmowania kolejnych wniosków.

REKLAMA

To znaczy, że beneficjenci, którzy chcą jeszcze w ostatniej chwili na program dopłat się załapać, muszą złożyć wniosek kredytowy do 31 grudnia, a w praktyce do 29 grudnia, bo potem to już tylko weekend.

I to jest wielkie zaskoczenie, bo przecież dotąd BGK mówił wprost, że decyzję o wstrzymaniu przyjmowania wniosków wyda 8 stycznia. To oznacza, że tym, którzy chcieli załapać się na ostatnią chwilę, uciekł jeden tydzień na działanie.

Pytanie: co dalej?

A będzie jakieś dalej. Zapowiadał to nowy minister rozwoju Krzysztof Hetman, mówiąc jasno, że zamierza kontynuować program Bezpieczny Kredyt, ale…

Kilka miesięcy bez dopalacza

No właśnie – to „ale” jest kluczowe, bo po pierwsze, nie będzie ciągłości. Zaraz po komunikacie BGK tego samo dnia swój komunikat wydało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, w którym uspokaja, że „prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców” i w ogóle, to pieniądze na to są, bo zostały uwzględnione w budżecie państwa na 2024 r.

Tylko że ministerstwo nie ma jeszcze żadnego projektu ustawy, dopiero nad nim pracuje. 

Nowa formuła programu będzie przedstawiona na początku 2024 roku, niezwłocznie po zakończeniu prac nad projektem — pisze resort.

Ale jednocześnie wcale nie planuje iść na skróty, przewiduje na przykład w procesie legislacyjnym konsultacje społeczne — i dobrze! A jak jeszcze tych konsultacji nie będzie symulował, tylko naprawdę posłucha ekspertów, a nie lobbystów, to program powinien zostać solidnie przeorany o ograniczony, ale o tym za chwilę.

W każdym razie stary program właśnie znika, nowy dopiero się wykluwa i zanim się wykluje, zostanie uchwalony i wejdzie w życie, minie prawdopodobnie cały pierwszy kwartał 2024 r. To znaczy, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku rynek zostanie bez dopalacza.

Czy przez to ceny mieszkań spadną? Raczej nie, bo wszyscy wiedzą, że zaraz wjedzie nowy dopalacz i będą na niego czekać. Mogą się najwyżej pojawić jakieś pojedyncze okazje cenowe, jeśli sprzedającemu będzie się bardzo spieszyło, a chętnych na zakup nie będzie, bo warto pamiętać, że popyt na zwykłe kredyty bez dopłat ciągle jest bardzo lichy. Jan Dziekoński, ekspert od nieruchomości podkreśla, że sprzedaż hipotek bez dopłat jest nawet niższa niż w najgorszej fazie COVID w Polsce.

Idą cięcia

Jak już ten okres posuchy minie i politycy wjadą z nowym dopalaczem, należy się spodziewać, że będzie on zdecydowanie słabszy niż ten stary. Resort rozwoju trochę już zdradza, jakie zmiany w Bezpiecznym Kredycie planuje:

Naszym celem jest to, by nowy instrument był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej.

Czyli prawdopodobnie Bezpieczny Kredyt 2 proc. zamieni się wiosną w Bezpieczny Kredyt 1,5 proc., albo nawet i obiecane w kampanii wyborczej 0 proc., ale nie będzie mógł z niego skorzystać każdy bez mieszkania i poniżej 45 lat, ale wprowadzone zostanie jakieś kryterium dochodowe.

Więcej o tym, co dzieje się na rynku deweloperskim przeczytasz tu:

Na jakim poziomie? To właśnie w tej chwili w ministerstwie liczą. Albo udają, że liczą, bo tak naprawdę w tej chwili niewiele wyliczyć się da. Kluczowy jest bowiem poziom stóp procentowych, a jaka będzie ich ścieżka w 2024 r., domyślać możemy się dopiero w marcu po konferencji po posiedzeniu RPP i ujawnieniu nowej projekcji inflacji. Wniosek? Obstawiam, że nowy program Bezpieczny Kredyt 2.0 wejdzie w życie może i dopiero w maju.

REKLAMA

Ale to nie koniec zmian, bo nowa wersja programu dopłat ma również premiować rodziny, a dokładniej - osoby z dziećmi. Single w zasadzie powinni się pożegnać już dopłatami do swoich hipotek na dobre.

Czy to dobrze? Tak - im bardziej nowa wersja programu zostanie ograniczona, tym lepiej dla wszystkich, a przede wszystkim dla tych, którzy swojego mieszkania nie mają, bo im bardziej politycy próbują im pomagać, tym bardziej im szkodzą.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA