REKLAMA

Dym w Czystym Powietrzu. Zawieszone kotły na pellet i pytania o miliardy

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), operator programu Czyste Powietrze, zawiesił ponad 30 kotłów na pellet, znajdujących się na zielonej liście ZUM. Producentom daje szansę na wyjaśnienia. A co mają zrobić ci, którzy pobrali już na te urządzenia dotacje?

czyste powietrze pellet kotły
REKLAMA

Tym razem zamieszanie w programie Czyste Powietrze dotyczy kotłów na pellet, które mogą umożliwiać instalację niedozwolonego elementu, jakim jest ruszt awaryjny. Przez to bowiem do pieca mogą trafiać odpady, paliwa najgorszej jakości i węgiel. A przypomnijmy, że głównym celem programu Czyste Powietrze, który jest z nami od września 2018 r., było pozbycie się węglowych kopciuchów. Okazuje się jednak, że to wyrzucenie tych kotłów z listy ZUM, uprawniającej do otrzymania dotacji, nie jest wcale nie stałe. 

Producenci mają możliwość złożenia uzupełnionej dokumentacji oraz przedstawienia dodatkowych wyjaśnień w celu przywrócenia urządzeń na listę. Proces ten odbywa się zgodnie z zasadami transparentności i równego traktowania wszystkich podmiotów - przekonuje NFOŚiGW.

REKLAMA

A co z beneficjentami programu, którzy na te zwieszone teraz kotły wcześniej się zdecydowali? Będą musieli zwracać dotacje? Na odpowiedzi na te pytania cały czas czekamy.

Czyste Powietrze: za zawieszone kotły zapłacą ich producenci?

Bo teraz wychodzi na to, że część beneficjentów programu Czyste Powietrze otrzymało dotacje i wykorzystała je na zakup nieregulaminowych kotłów, które raczej jakość powietrza pogarszają niż poprawiają. Wydano więc jakieś pieniądze niezgodnie z celem. Kto za to poniesie odpowiedzialność? Regulamin programu Czyste Powietrze nie pozostawia tutaj żadnych złudzeń. 

Do dofinansowania kwalifikują się jedynie kotły z automatycznym podawaniem pelletu drzewnego, bez rusztu awaryjnego lub przedpaleniska oraz bez możliwości ich montażu - czytamy w nim.

Dalej jest czarno na białym, że to do zgłaszającego na zieloną listę ZUM należy oświadczenie, że dany kocioł od daty przeprowadzenia badania nie podlegał zmianom konstrukcyjnym, wpływającym na parametry urządzenia, podlegające sprawdzeniu podczas procedury uzyskiwania certyfikatu. 

Więcej o Czystym Powietrzu przeczytasz w Bizblog:

Jeżeli potwierdzą się zarzuty wobec tych kontrowersyjnych produktów - trzeba spowodować wymianę tych kopciuchów na koszt producentów na nieemisyjne źródła ciepła - proponuje Piotr Woźny, były pełnomocnik premiera Morawieckego ds. programu Czyste Powietrze i były szef NFOŚiGW.

Z kolei Andrzej Guła, współtwórca i jeden z liderów Polskiego Alarmu Smogowego, zastanawia się, jak Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy, który miał stać na straży listy ZUM, mógł w ogóle dopuścić do ich wpisania na listę.

Podejrzewam, że to co dziś zawieszono, to czubek góry lodowej, a dziesiątki tysięcy kopciuchów już z programu sfinansowano. Dobrym kierunkiem jest wykluczenie nieuczciwych producentów z listy na okres co najmniej dwóch lat. Pamiętajmy, że na liście są też uczciwi producenci, którzy nie dają możliwości montażu rusztu awaryjnego do spalania wszystkiego i oni nie powinni być karani - uważa Guła.

REKLAMA

Czyste Powietrze. Finansowa dziura na 20 mld zł?

Przy okazji zamieszania wokół zawieszonych kotłów wychodzą też kłopoty ze statystyka programu Czyste Powietrze. Ta miesięczna, wskazująca na popularność poszczególnych urządzeń grzewczych, nie wiedzieć czemu zatrzymała się na kwietniu br. Z kolei ta dotycząca nie wypłaconych jeszcze środków może wahać się nawet o kilka miliardów złotych. Na stronie programu widnieje informacja o zawartych umowach z wniosków na więcej niż 38,7 mld zł, z czego do tej pory wypłacone dotacje stanowią ok. 16,6 mld zł. Tymczasem w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej w tej sprawie padają ciut inne dane. NFOŚiGW podaje, że zawarto 900 tys. umów na ok. 31,8 mld zł, a beneficjentom wypłacono 14,4 mld zł. Zostało do wypłaty 17,4 mld zł.

Nie wiem, skąd aż tak duża różnica. Ale jedno jest pewne. Nadal nie zrealizowano większości umów z 2023 i 2024 r., a brakujące środki w programie to około 20 mld zł. Ciekawe jak zostaną uzupełnione - zastanawia się Jacek Werder na platformie X.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-21T22:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T18:24:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T13:25:16+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T11:43:31+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T10:47:36+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T10:24:58+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T10:10:43+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T05:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T22:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T19:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T16:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T13:24:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T09:26:27+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T09:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T08:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T05:27:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-20T04:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T21:51:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T20:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-19T10:32:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA