Martwisz się o droższy prąd? To nic w porównaniu z wieprzowiną. Cena mięsa zwali cię z nóg
Nie namawiam nikogo do przechodzenia na wegetarianizm, ale nie da się ukryć, że lada chwila stanie się to bardziej opłacalne od strony finansowej. Oto bowiem wieprzowina właśnie teraz jest w Polsce najdroższa w historii (tej najnowszej, cywilizowanej, z istniejącymi zapisami cen archiwalnych w plikach excel).
Jak to zwykle bywa, zanim wyższe ceny przejdą od producentów poprzez wszystkich pośredników do odbiorcy końcowego, w sklepach musi minąć trochę czasu, ale u producentów rekord już padł. Konkretnie, chodzi o kategorię „cena zakupu świń rzeźnych”, która dotarła do poziomu 6,24 zł za kilogram. Poprzedni rekord, dokładnie o 1 grosz niższy pochodził z września 2013 roku. Potem bywało znacznie taniej, a od kilku miesięcy cena znów ostro idzie w górę co widać na wykresie opublikowanym przez Mariusza Dziwulskiego, analityka PKO BP.
Skok cen mięsa dopiero przed nami
Te 6,24 zł za kilogram to o 49 proc. więcej niż rok temu. I jednocześnie o 2,7 proc. więcej niż raptem tydzień wcześniej. GUS ostatnio podał, że wskaźnik inflacji w Polsce to obecnie 2,6 proc. rocznie. Ceny świń w ciągu jednego tygodnia idą w Polsce w górę bardziej niż przeciętny poziom cen towarów i usług konsumpcyjnych w ciągu całego roku.
Z danych publikowanych przez Ministerstwo Rolnictwa wynika też, że cena tak zwanych półtusz wieprzowych poszła w górę o 44,3 proc. w ciągu roku. Z kolei szynka gotowana tylko w ciągu ostatniego tygodnia w okręgu kujawskim podrożała o 10 proc., a we wschodnim-dolnym (domyślam się, że chodzi o Podkarpacie i okolice) o 21 proc.
Średnia cena prosiąt w ciągu ostatniego roku poszła w górę o 46 proc. Generalnie na każdym etapie hodowli, czy też produkcji mięsa wieprzowego jest zdecydowanie drożej. Z ostatniego komunikatu GUS o inflacji w listopadzie wynika,. że ceny wieprzowiny w sklepach były wyższe niż rok temu o 16,1 proc. a wędliny w tym czasie podrożały o 9,5 proc. Czyli to co dzieje się w skupach i na rynkach hurtowych chyba jeszcze nie do końca przełożyło się na detal.
Przyczyna wzrostu cen wieprzowiny jest jedna i znana od kilku lat. To ASF, afrykański pomór świń. Jej coraz większy zasięg powoduje, że wybijane są kolejne stada, przez co maleje podaż mięsa. A kiedy malejąca podaż spotyka się z niezmienionym popytem, to cena musi rosnąć. Problem jest globalny i najlepiej widać go w Chinach, gdzie wieprzowina według oficjalnych statystyk podrożała w ciągu roku już o 110 proc. Chiny niedobór mięsa na swoim rynku nadrabiają importując więcej niż zwykle np. z Europy. Dodatkowe zamówienia z Azji windują więc ceny także u nas. A z drugiej strony ma także mamy z ASF swoje problemy – niedawno wykryto pierwsze ognisko tej choroby w Wielkopolsce, czyli tym regionie, w którym skoncentrowana jest największa część przemysłu mięsnego w Polsce.
Zdrożeje też drób i inne mięso
W Chinach widać jeszcze jedno, niepokojące zjawisko. Przy bardzo szybko drożejącej wieprzowinie konsumenci zaczynają przerzucać się na inne rodzaje mięsa, które przez to też zaczynają drożeć – ceny drobiu i wołowiny poszły tam w górę już o ok. 20 proc. w skali roku. U nas w danych z ministerstwa widać, że bydło w skupie na razie tanieje. Jeśli chodzi o drób, to filety z indyka, czy kurczaka, uda, skrzydełka też nie drożeją, a nawet ich cena lekko spada. Ale na przykład ceny tuszek kurcząt w ciągu ostatniego tygodnia poszły w górę o 17 proc., a wątroby z kurczaka podrożały nagle o ponad 8 proc. Przypadek? Nie sądzę.
Wygląda na to, że rynki hurtowe mięsa to pod koniec roku najbardziej rozgrzane rynki w Polsce. A droższe mięso uderzy nas po kieszeni znacznie bardziej niż droższy prąd, bo przecięty obywatel miesięcznie na kiełbasy, szynkę i schabowego wydaje więcej niż na energię elektryczną.
Rafał Hirsch – dziennikarz ekonomiczny, nagradzany między innymi przez NBP (Najlepszy dziennikarz ekonomiczny 2008) i Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (Heros Rynku Kapitałowego 2012). Współtwórca m.in. TVN CNBC i next.gazeta.pl. Obecnie współpracownik Business Insidera i Tok FM.