W grudniu ceny w sklepach wzrosły o 5,6 proc. rok do roku. Oznacza to, że dynamika wzrostu nie słabnie, ale też nie idzie mocno w górę. Grudniowy wzrost cen wyhamowały same sieci handlowe, które na niektórych produktach wyraźnie obniżyły marże.
W badaniu przeprowadzonym przez UCE Research i Uniwersytet WSB Merito przeanalizowano ceny 17 kategorii i 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą ponad 74,5 tys. cen detalicznych z blisko 35 tys. sklepów należących do 61 sieci handlowych. Wnioski? W grudniu ub.r. codzienne zakupy rok do roku zdrożały o 5,6 proc., czyli tylko nieco bardziej niż w listopadzie czy w październiku – odpowiednio o 5,5 proc. i 5,4 proc. Ponadto, tak jak poprzednio, wszystkie analizowane kategorie podrożały.
Promocje w sklepach łagodzą podwyżki
Do tego analitycy z UCE Research oceniają, że grudniowy wzrost cen wyhamowały same sieci handlowe, bo na niektórych produktach wyraźnie obniżyły marże. Dołożyły też więcej akcji rabatowych. Analitycy przypuszczają, że gdyby tego nie zrobiły, wówczas wzrost byłby większy – na całości nawet o ok. 0,5-0,8 proc.
Ceny wprawdzie kolejny miesiąc z rzędu rosną, ale bardzo nieznacznie. I to jest zgodne z ogólnym trendem inflacyjnym. Na wyhamowanie dynamiki wzrostu duży wpływ ma spadek popytu konsumpcyjnego, co odzwierciedlają słabe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. Dodatkowo podwyżki w okresie przedświątecznym zostały złagodzone przez promocje i utrzymującą się konkurencję cenową sieci handlowych – mówi dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.
W grudniu liderem drożyzny okazała się chemia gospodarcza. Wzrost wyniósł 10,3 proc. rdr., choć jeszcze w listopadzie kategoria ta była na jednej z ostatnich pozycji z podwyżką tylko o 0,6 proc. rdr.
Przed świętami sprzedaż chemii gospodarczej rośnie o kilkadziesiąt procent. Handlowcy wykorzystują tę sytuację, by zwiększyć zyski. Ponadto na podwyżki przekłada się wzrost cen energii elektrycznej i gazu – komentuje dr hab. Sławomir Jankiewicz, prof. Uniwersytetu WSB Merito.
Więcej o zakupach przeczytacie w tych tekstach:
W TOP5 drożyzny znalazły się też artykuły tłuszczowe (masło, margaryna, olej itd.) ze wzrostem rdr. na poziomie 8,8 proc.
Największy wpływ na zmiany cen w tej kategorii ma wciąż nieustabilizowana sytuacja na rynku masła. W drugiej połowie grudnia sytuację nieco poprawiła zapowiedź uruchomienia zasobów tego produktu przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Duży wpływ na poziom cen ma też globalny spadek produkcji roślin oleistych. Na światowych rynkach drożeje zwłaszcza olej słonecznikowy i rzepakowy – zauważa dr Tomasz Kopyściański.
Wśród produktów, które zdrożały najbardziej są też warzywa (8,6 proc.), choć tu tempo wzrostu wyraźnie wyhamowało. W listopadzie warzywa podrożały rdr. o 16,6 proc., a miesiąc wcześniej – o 11,1 proc. rdr.
Mniejsze tempo wzrostu wynika ze skompensowania już podwyżek, wynikających z zamiany krajowych warzyw na importowane oraz ze wzrostu popytu w okresie świątecznym na te artykuły. To pozwalało obniżyć marże części marketów. Ceny jednak wzrastają, co jest wynikiem słabych zbiorów w 2024 roku – podkreśla prof. Uniwersytetu WSB Merito.
Na kolejnych pozycjach znalazły się słodycze i desery - z podwyżką 8,4 proc. i owoce – 8,2 proc.
Rosną koszty produkcji
Zaraz za TOP5 znalazł się nabiał ze wzrostem o 8,1 proc. rdr. Dalej w rankingu są napoje bezalkoholowe z podwyżką rdr. na poziomie 7,7 proc., używki – 5,6 proc., ryby – 5,6 proc., a także art. dla dzieci – 5,1 proc. Potem jest pieczywo, którego ceny rdr. poszły w górę o 4,9 proc.
Wzrosty cen w większości kategorii wynikają ze zwiększonych kosztów produkcji. I tak nabiał drożeje wraz z energią, paszami dla zwierząt i pracą w rolnictwie, ale też w związku z rosnącym popytem na mleko w proszku w Azji. Z kolei podwyżki cen używek są efektem zarówno spadku produkcji kawy, jak i wzrostu popytu na alkohol i papierosy. Natomiast pieczywo zdrożało przez wyższe opłaty za energię i płace, które rosły przez cały 2024 rok – wylicza dr hab. Sławomir Jankiewicz.