Podróże

Szczepienia miały nam zapewnić, że podróżowanie po Starym Kontynencie znów stanie się znośne. Koronawirus po raz kolejny spłatał nam jednak figla i wrócił w nowej, bardziej zaraźliwej odsłonie. Beztroskie wakacje 2021 stoją pod znakiem zapytania.

Skończyły się pandemiczne przywileje dla turystów. Branża ma świadomość, że Polacy po długich miesiącach kiszenia się w mieszkaniach chcą odetchnąć pełną piersią na plażach i górskich zboczach. I są skłonni zapłacić za to więcej niż rok temu.

Wydawać by się mogło, że już nie ma pandemii. Pełne trybuny na meczach piłkarskich Mistrzostw Europy jakby to potwierdzają. Wystarczy jednak planować zagraniczną podróż, żeby przekonać się, że wcale tak nie jest. Co gorsza: wracają obostrzenia na granicach. A paszporty covidowe wcale nie są receptą na całe zło.

Irlandzki przewoźnik rozkręca ruch na polskim niebie. Przewoźnik rzucił do sprzedaży bilety po 89 zł, dzięki czemu lotnisko w Modlinie stało się jednym z najszybciej rosnących po pandemii portów w Polsce.

W Polsce stwierdzono już ok. 90 przypadków wariantu Delta, który z dotychczasowych mutacji koronawirusa jest zdecydowanie najbardziej zaraźliwy. Rząd robi wszystko, żeby to nie był początek czwartej fali pandemii. Dlatego niektórzy podróżni znowu muszą liczyć się z kwarantanną. Mieszkający w Wielkiej Brytanii Polacy, którzy zaplanowali wakacje w Polsce, mają poważny problem.

Miał trafić do naszych smartfonów 25 czerwca, ale rząd nas zaskoczył i już udostępnił nową wersję apki mObywatel, w której można zainstalować Unijny Certyfikat COVID (UCC) zwany potocznie paszportem covidowym. Taki certyfikat do tej pory był dostępny tylko w formie kodu QR na stronie Internetowego Konta Pacjenta, ale teraz trafił do rządowej aplikacji i zastępuje zaświadczenie o zaszczepieniu. Sprawdziłem, to działa – UCC mam już w swoim telefonie.

Polacy rzucili się na wakacje w kraju, popyt na usługi turystyczne tak wybuchł, że jest nawet wyższy niż przed pandemią w rekordowym 2019 r., a ceny wariują - za hotel nad Bałtykiem trzeba zapłacić dwa razy więcej niż w Chorwacji czy Grecji i prawie pięć razy więcej niż w Turcji. Oczywiście więcej również niż rok temu. Zarezerwowanie noclegu na wakacje zaraz będzie graniczyło z cudem, a branża turystyczna i tak płacze i mówi rządowi: dej, mam chory hotel i domaga się bonu turystycznego dla seniorów. Ale nie, nie teraz, lepiej od jesieni, żeby zapełnić sobie miejsca po sezonie.

Podpisami przewodniczących Parlamentu Europejskiego, Rady UE oraz Komisji Europejskiej zakończył się proces legislacyjny dotyczący unijnych certyfikatów covidowych, dzięki którym już tego lata mamy podróżować bez strachu przed pandemią.

Polacy mają dość siedzenia w domu i coraz częściej szukają okazji, by wyrwać się na urlop za granicę. Google przeanalizował najchętniej wybierane przez nas kierunki wakacyjne.

Pasażerowie mają dość noszenia maseczek, więc wsiadają na pokład samolotów wściekli i się awanturują. A jak się napiją alkoholu, to awanturują się jeszcze bardziej. Ostatnio amerykańska stewardessa uderzona przez pasażerkę straciła dwa zęby. Dlatego coraz więcej linii lotniczych decyduje: koniec z piciem alkoholu na pokładzie, przynajmniej w klasie ekonomicznej.

1 czerwca Polska przystępuje do systemu unijnych certyfikatów covidowych – ogłosił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. To system stworzony przez Komisję Europejską, który ma ułatwić swobodne podróżowanie w ramach Unii Europejskiej w trakcie pandemii. Certyfikat można już pobierać w formie kodu QR na stronie pacjent.gov.pl.

Rok temu prezes największego na świecie serwisu do rezerwacji noclegów skomlał, że dramat, katastrofa, bo pandemia wykańcza jego firmę. Holenderski rząd się zlitował i dał Bookingowi 100 mln euro pomocy, żeby ratować miejsca pracy. A teraz się okazuje, że trzyosobowy zarząd chce wypłacić sobie 28 mln euro premii za 2020 r. Kto bogatemu za zabroni?

A kosztami akcji ratowniczej GOPR-u się nie przejmujcie, jak już w tych japonkach i „pod wpływem” nie będzie mieli siły zejść ze szlaku - nikt Was nimi nie obciąży, bo MSWiA nie chce „kar za nieodpowiedzialne zachowanie”. Szkoda, bo nasi sąsiedzi jednak każą płacić za taką głupotę. Helikopter TOPR to nie taksówka.

Michael O’Leary nie jest mistrzem konsekwencji. Na początku pandemii Irlandczyk przekonywał, że przyszłością lotnictwa są tanie loty. Teraz mówi, że… tanio już było, bo pasażerowie tłumnie wrócą do samolotów. A tych po kryzysie będzie zdecydowanie mniej niż kiedyś. (fot: David Precious/Flickr.com/CC BY 2.0)

I dobrze! A jak macie wątpliwości, czy to nie jest dyskryminacja, to pogrzebcie w szufladach, aż znajdziecie żółtą książeczkę. Ona dyskryminuje tak samo i jakoś od lat nikt z tym nie ma kłopotu. A! I jeszcze pytanie: ktoś wie, dlaczego minister Niedzielski nie rozmawia z wicepremierem Gowinem?

W trakcie tegorocznych wakacji większość państw, które zdecydują się wpuszczać przyjezdnych postawi warunek: pokazujesz dowód szczepienia albo płacisz z własnej kieszeni za test na obecność koronawirusa. Branża lotnicza ostrzega, że koszty testowania mogą okazać się dla wielu turystów zaporowe.

Ryanair lubi wdawać się w wojenki. Lowcost atakuje innych przewoźników, śmieje się z pasażerów, a ostatnio uderzył też w agregatory połączeń lotniczych. Tego ostatniego może gorzko pożałować. (fot. David Precious/Flickr.com/CC BY 2.0).

Wojna irlandzkiego lowcostu z internetowymi biurami podróży wkroczyła na nowy poziom. Szefostwo Ryanaira zżyma się, że pośrednicy skanują ich oferty, wystawiają na stronach, dorzucają prowizję, a nieświadomi niczego pasażerowie przepłacają za bilety.

Minister Niedzielski powiedział, że hotele mogą się otwierać dopiero po majówce. Trudno powiedzieć, jaki miał być efekt tej deklaracji. Na razie jest on taki, że Polacy rzucili się do rezerwacji urlopów na Półwyspie Iberyjskim.

W trakcie środowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski mocno obruszył się, słysząc określenie „paszporty covidowe” To nie do końca tak – stwierdził.