REKLAMA

Telewizory i pralki poszły w odstawkę. Najchętniej kupujemy ten sprzęt

Na przestrzeni lat zmieniły się upodobania i potrzeby Polaków. Kiedyś najczęstszym sprzętem widzianym w domu była pralka lub telewizor obecnie w zmieniających się trendach widać zmianę, która pokazuje, że w odstawkę poszły telewizory. Co ciekawe, coraz częściej z naszych domów znikają także pralki. A co według analizy teraz najczęściej kupują Polacy? Niemal każda rodzina ma telefon komórkowy i samochód.

Telewizory i pralki poszły w odstawkę. Najchętniej kupujemy ten sprzęt
REKLAMA

Z najnowszych danych GUS wynika, że tylko około jedna rodzina na 60 nie ma w Polsce telefonu komórkowego. Taka sytuacja raczej nikogo nie dziwi, bo dziś mało kto może lub chce pozwolić sobie na taką ekstrawagancję.

REKLAMA

Co więcej, nie tylko zwykły telefon komórkowy, ale nawet bardziej zaawansowane technologicznie smartfony są już na wyposażeniu większości gospodarstw domowych i to często w większej liczbie niż jeden. Przez ostatnie lata wiele się pod tym względem zmieniło. Jeszcze w 2003 r. mniej niż połowa rodaków miała w kieszeni telefon komórkowy – podaje platforma Hreit.

Pralka nie jest już podstawowym wyposażeniem gospodarstw domowych

Z  analizy ekspertów wynika, że choć popularność telefonów komórkowych nikogo raczej nie dziwi, to nieco szokujący może być fakt, że w polskich domach są one częstszym lokatorem niż pralki. Te w 2022 r. były na wyposażeniu mniej niż 94 proc. gospodarstw domowych.

Oznacza to, że pralki nie ma prawie jedno polskie domostwo na 15. To może oznaczać, że Polacy coraz częściej korzystają z usług pralni. Trudno przecież dane te tłumaczyć podrzucaniem prania do rodziców czy przechodzeniem na pranie ręczne przez dziesiątki tysięcy rodaków rocznie – mówi Bartosz Turek, analityk z Hreit.

 class="wp-image-2455582"

Więcej wiadomości na temat zakupów można przeczytać poniżej:

Prawie każda rodzina w Polsce posiada samochód

Dane GUS pokazują ponadto, że w naszych domach coraz powszechniej goszczą sprzęty, które pozwalają zaoszczędzić czas.

Trudno inaczej wytłumaczyć to, że mikrofalówkę ma w domu ponad dwóch na trzech Polaków. Podobnie szybko rośnie też popularność zmywarek, które wyręczają już ponad połowę z nas od obowiązku zmywania naczyń. Od 2003 r. pokonaliśmy w tym obszarze bardzo długą drogę. W tym czasie popularność mikrofalówek wzrosła prawie trzykrotnie, a zmywarek 17-krotnie – komentuje analityk Hreit.

I dodaje, że rosnąca zamożność społeczeństwa powoduje ponadto, że już prawie trzy rodziny na cztery dysponują co najmniej jednym zestawem czterech kółek.

Bartosz Turek wspomina, że samochody są praktycznie na wyposażeniu prawie 73 proc. gospodarstw domowych. Zastanawia się też,  czy powodem jest to, że auta pozwalają nam skrócić czas potrzebny na przemieszczanie się, kupujemy je dla poprawy komfortu czy może dominująca motywacja jest jeszcze inna?

Tego niestety z danych GUS nie wyczytamy – twierdzi analityk.

REKLAMA

Warto też zadać pytanie, co Polacy robią z zaoszczędzonym czasem? Sądząc po danych GUS, przeznaczamy go na rozrywkę. Świadczy o tym popularność telefonów komórkowych czy komputerów. Ten drugi sprzęt posiada obecnie ponad 3/4 Polaków.

W porównaniu do 2003 r. oznacza to prawie 3-krotny wzrost. To zapewne również nikogo nie dziwi. Wzrost popularności komputerów osobistych wynika z rozwoju technologicznego. Laptopy mogą służyć do pracy, grania, robienia zakupów czy innych sprawunków, ale potrafią też zastępować telewizory, których popularność spada od ponad dekady – podsumowuje Bartosz Turek z Hreit.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA