WIBOR szaleje, raty znowu pójdą w górę. Nowe wyliczenia zwalą kredytobiorców z nóg
Wskaźnik WIBOR sięgnął nowych szczytów. Kredytobiorcy powinni szykować się na stan przedzawałowy, bo nowe szacunki dotyczące wysokości rat mogą naprawdę działać na wyobraźnię. Polacy, którzy kupili mieszkanie w czasach zerowych stóp procentowych w ciągu roku będą dodatkowo oddawać bankom równowartość wcale nie najgorszego używanego samochodu. Ekstra opłaty idą w już dziesiątki tysięcy złotych rocznie.
Kredytobiorcy drżą, patrząc, jak rośnie WIBOR. Aż tu nagle niespodzianka i takie pocieszenie
Coraz więcej Polaków zaczyna widzieć podwójnie, patrząc na wysokości swojej raty. WIBOR 6M właśnie przebił poziom 7 proc., w co jeszcze niedawno nikt nie wierzył, a rata kredytu na 300 tys. zł zaledwie w ciągu kilku miesięcy skoczyła z 1300 zł do ponad 2500 zł. Na szczęście prezes NBP zmienia ton na łagodniejszy.
Takiego strajku jeszcze w Polsce nie było. W stolicy może pojawić się pół miliona kredytobiorców. Albo niespełna 200…
Mówią, że już nie dają rady spłacać kredytów hipotecznych, a do zadłużania się zachęcał ich rząd, więc teraz powinien im pomóc. Natychmiast. Wszystkim. I idą protestować przed Kancelarię Premiera.
RPP podniosła stopy procentowe, WIBOR w górę. Oto co w najbliższym czasie czeka kredytobiorców
Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy o 75 pb. Od jutra stopa referencyjna, najważniejsza w zestawie zarządzanym przez NBP, wynosić będzie 6 proc., najwięcej od czternastu lat. Jak decyzja RPP przełoży się na raty kredytów hipotecznych, spłacanych przez Polaków? Obciążenia wzrosną, ale – jak zaznaczają eksperci – nie tak mocno, jak na początku cyklu podwyżek.
Widzieliście, co się stało z oprocentowaniem lokat w bankach? Co tam WIBOR, co tam kredyty
Roczna stawka WIBOR przebiła już 7 proc., kontrakty na WIBOR już nawet 8 proc. A zaraz RPP po raz kolejny podniesie stopy procentowe. Ale mam jeszcze dla was dwie dobre wiadomości. Po pierwsze, jeśli RPP w środę zaskoczy, to raczej mniejszą, a nie większą podwyżką niż spodziewa się rynek. A po drugie, lokaty w bankach nagle zaczęły rosnąć jak na drożdżach i dogoniły już stawki WIBOR. Banki przestały uprawiać żenadę: inflacja zje już tylko połowę waszych oszczędności zamiast pożreć wszystkie.
Mamy najdroższe hipoteki w UE, płacimy sześciokrotnie więcej niż Finowie. „Chory rynek, chore państwo?”
Chory kraj? Chory rynek? A może totalny brak wiedzy ekonomicznej Polaków połączony z trzymaniem się z daleka od strefy euro? Zobaczcie, ile hipoteki kosztują w innych krajach. A potem zastanówcie się, czy chcecie żyć u Orbana. A może wolelibyście wejść do strefy euro? A na koniec jeszcze cofnijcie się w czasie zaledwie do czasów pandemii, kiedy stopy procentowe mieliśmy niemal tak niskie, jak kraje, które przyjęły euro.
Wakacje kredytowe. NBP jest nawet surowszy dla kredytobiorców niż sami bankowcy
Już nawet 40 proc. złotówkowiczów może wydawać więcej niż połowę swojej pensji na ratę kredytu hipotecznego. Dlatego rząd właśnie dopina projekt ustawy o wakacjach kredytowych. Awantura jest jednak o to, że wakacje mają przysługiwać wszystkim, nawet tym, którzy problemów ze spłatą hipoteki nie mają. Dlatego różne instytucje zgłaszają swoje uwagi do projektu, by ograniczyć wakacje kredytowe. I, o dziwo, NBP chce zacieśnić warunki bardziej niż sami bankowcy, choć to oni poniosą koszty wakacji.
Musicie jeszcze chwilę wytrzymać z tym WIBOR-em. Kredytobiorcy już wkrótce odetchną z ulgą
RPP będzie prawdopodobnie podwyższała stopy procentowe w kolejnych miesiącach. To akurat żadna niespodzianka. Niespodzianką, i to wielką, byłoby, gdyby na kolejnym posiedzeniu RPP stopy nie wzrosły. Ale dla kredytobiorców pojawiło się światełko w tunelu. Okazuje się, że oczekiwania co do wzrostu stawki WIBOR zaczynają w końcu spadać.
Oto następca WIBOR-u. Wysokość rat będzie dla kredytobiorców miłą niespodzianką. Pod jednym warunkiem
Właściwie wiadomo już, że oprocentowanie naszych kredytów powinno być o 1,5-2 proc niższe. Ucieszyliście się już? Hola! Bo unijne rozporządzenie mówi, że nowy wskaźnik – jakikolwiek wyjdzie z kalkulacji – i tak musi zostać ręcznie podniesiony, żeby wcale nie był niższy niż stary. Czyli cała awantura o WIBOR jak krew w piach? Nie, bo nagle wchodzą politycy i mówią, że może i takie jest unijne prawo, ale oni i tak zrobią, co chcą.
Masz kredyt? Nie licz na niższe raty. Najnowszy komunikat odbiera nadzieję kredytobiorcom
RPP nie da oddechu kredytobiorcom w kolejnych miesiącach. Inflacja bazowa w kwietniu rok do roku wzrosła o 3,8 p.p. Ba, tylko w miesiąc podskoczyła o 0,8 p.p.
Koniec bankowej ściemy. Za tydzień dowiecie się, o ile spadną wasze raty. Będzie lepiej, niż się spodziewacie
Jeśli przecieki okażą się prawdą, wskaźnik który zastąpi od 1 stycznia 2023 r. WIBOR będzie jeszcze niższy niż dotąd sądzono, a raty hipotek spadną o kilkaset złotych miesięcznie. I to byłoby prawdziwe zaskoczenie. Ale zaraz! Skoro nowy wskaźnik ma być lepszy niż WIBOR, bo lepiej ma oddawać realne koszty banków, to znaczy, że za pomocą WIBOR-u banki rzeczywiście nieźle was skubały i to żadna teoria spiskowa.
Grozi nam 20-proc. inflacja, stopy procentowe mogą dobić do 8,5 proc. Zapnijcie pasy
Niższa niż oczekiwano podwyżka stóp procentowych wcale nie musi oznaczać, że stopy zatrzymają się niżej albo że będą rosły wolniej. Ekonomiści ING wręcz nawet podnieśli swoje prognozy – lecimy na minimum 8,5 proc. stopy referencyjnej i nawet na 20 proc. inflacji.
Chciwe banki rozpętały kryzys. Ale to lekkomyślni Polacy są winni temu, co stało się z ich kredytami
Kto powinien płacić za rosnące raty złotówkowiczów? Na pewno nie banki – przekonuje w wywiadzie dla „Pulsu Biznesu” Przemek Gdański, prezes BNP Paribas Polska. I zaznacza, że nie powinno się na nie przerzucać odpowiedzialności za decyzje klientów. Racja. Ale zaraz, czy banki też nie podejmowały w tym samym czasie decyzji, czy pożyczyć pieniądze klientowi? Ryzyko i odpowiedzialność podejmowały obie strony.
Raty i WIBOR wkrótce spadną. Innego wytłumaczenia na to, co zrobiły banki, nie ma
Ale i tak optymizm banków zdumiewa. Już po wybuchu wojny w Ukrainie, przy rozpędzonej inflacji i znając rekomendację KNF zalecającą ograniczenie akcji kredytowej, wkopały kilkadziesiąt tysięcy Polaków w wielomiliardowe hipoteki. Bo to chyba niemożliwe, by instytucjom zaufania publicznego żądza zysku przesłoniła nagle zdrowy rozsądek, prawda?
Nieodpowiedzialne zachowanie rządu. Kredytobiorcy mają poważny problem
W kwietniu prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że o tym, o ile podwyższane będą stopy procentowe w najbliższym czasie, a także jak długi będzie ten cykl, zadecyduje sytuacja gospodarcza. Ta przemawiałaby za kolejnym agresywnym ruchem w górę. Słysząc takie zapowiedzi, kredytobiorcy prawdopodobnie właśnie mdleją.