Ale i tak optymizm banków zdumiewa. Już po wybuchu wojny w Ukrainie, przy rozpędzonej inflacji i znając rekomendację KNF zalecającą ograniczenie akcji kredytowej, wkopały kilkadziesiąt tysięcy Polaków w wielomiliardowe hipoteki. Bo to chyba niemożliwe, by instytucjom zaufania publicznego żądza zysku przesłoniła nagle zdrowy rozsądek, prawda?
O 38,8 proc. rok do roku spadła wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w kwietniu 2022 r. – podało Biuro Informacji Kredytowej. Z tego wynika, że odnotowana w marcu anomalia w postaci 75 proc. wzrostu miesiąc do miesiąca była łabędzim śpiewem na rynku hipotek.
W kwietniu 2022 r. w bankach złożono 28,42 tys. wniosków o kredyt mieszkaniowy. Rok wcześniej 51,58 tys. Pod względem wolumenu mamy więc do czynienia ze spadkiem 44,9 proc. W porównaniu z marcem 2022 r. liczba złożonych wniosków o kredyt mieszkaniowy spadła o 46,8 proc.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wynosiła w kwietniu 353,95 tys. zł i była wyższa o 5,7 proc. niż rok wcześniej i niższa o 3,2 proc. niż w marcu 2022 r.
Zima na rynku kredytów mieszkaniowych
Prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej, wskazuje, że w kwietniu wartość wnioskowanych kredytów spadła do najniższego poziomu od kwietnia 2009 r., kiedy stopa referencyjna wynosiła 3,75 proc. Jego zdaniem kwietniowe dane kwietniowe dane są zapowiedzią dużego schłodzenia na rynku kredytów mieszkaniowych.
Ekspert takie połączenie nazywa mieszanką piorunującą, przypomina, że przed takim scenariuszem (spadek liczby wniosków + spadek wartości wnioskowanego kredytu) ostrzegał już w zeszłym roku.
Optymizm banków, problem Polaków
W kontekście kwietniowych danych jeszcze bardziej ponure wrażenie robi to, co się stało miesiąc wcześniej. W marcu 2022 r. liczba złożonych wniosków o kredyt hipoteczny była niższa niż rok wcześniej o 6 proc. Poprzeczka była jednak zawieszona bardzo wysoko. Marzec 2021 r. był najlepszym marcem od 10 lat, a marzec 2022 r. nie dość, że uplasował się zaraz za nim, to w ujęciu miesiąc do miesiąca (luty-marzec 2022 r.) absolutnie rozbił bank. Liczba złożonych wniosków kredytowych wzrosła o 75 proc. do blisko 53,5 tys.
Polacy rzucili się na hipoteki, ewidentnie chcąc zdążyć przed zacieśnieniem polityki kredytowej przez banki, którą zalecił im KNF. Polakom się nie dziwię, dali się ponieść emocjom, ale że bankowcy poszli im na rękę, udzielając od wybuchu wojny w Ukrainie, coś koło 80 tys. kredytów na miliardy złotych?
Oby się nie pomylili, jeśli liczą, że inflacja, stopy procentowe i WIBOR wkrótce spadną. Jeśli śrubowali wyniki, nie pamiętając, co się stało z kredytami frankowymi, czekają nas bardzo ciekawe miesiące.