Klienci Revoluta wydali za granicą ponad 100 mld zł w 2024 roku. Dane z ich transakcji ujawniają ciekawe trendy, na przykład turystyczną modę na nasz kraj.

Revolut właśnie opublikował swój raport o wydatkach turystycznych, analizując zachowania ponad 55 milionów klientów z 27 krajów. To nie są zwykłe ankiety czy deklaracje - to twarde dane finansowe z rzeczywistych transakcji, które pokazują, dokąd naprawdę podróżujemy i ile tam wydajemy. Oczywiście, użytkownicy Revoluta to często ludzie młodzi, tech-savvy, więc nie jest grupa reprezentatywna.
Koniec z nudną Europą? Młodzi wybierają Azję
Tradycyjne europejskie destynacje wciąż dominują w wydatkach klientów Revoluta. Hiszpania (11 proc. wszystkich zagranicznych wydatków), Wielka Brytania (9 proc.) i Włochy (7 proc.) to absolutni liderzy. Ale tempo wzrostu mówi zupełnie inną historię.
Podczas gdy wydatki w Hiszpanii rosły o "zaledwie" 37 proc. rok do roku, a we Włoszech o 34 proc., azjatyckie kierunki wręcz eksplodowały. Japonia zanotowała wzrost o 107 proc., Sri Lanka o 136 proc., a w Ameryce Łacińskiej Peru poszybowało w górę o 106 proc., Argentyna aż o 247 proc. W Europie tak spektakularnie rośnie tylko... Albania (+104 proc.).
Czytaj więcej o Revolucie:
Polacy za granicą wydają przeciętnie 82 zł na transakcję
Polscy podróżni wpisują się w ten trend doskonale. Owszem, wciąż najwięcej wydajemy w sąsiednich Niemczech (12 proc. wydatków, ale wzrost o 54 proc.) czy we Włoszech (11 proc., wzrost o 42 proc.). Ale prawdziwe fajerwerki dzieją się w Azji: wydatki na Sri Lance rosły o 206 proc., w Japonii o 140 proc., w Wietnamie o 93 proc., a w Korei Południowej o 91 proc.

Co ciekawe, za tym trendem stoją przede wszystkim młodzi. Ponad połowa (52 proc.) wydatków polskich klientów Revolut w Japonii pochodzi od osób poniżej 34. roku życia, w tym aż 10 proc. od najmłodszej grupy 18-24 lata.
Polska też wygrywa - 3 miliardy od turystów
Ale nie tylko my jeździmy za granicę - do Polski też przyjeżdżają turyści z portfelami pełnymi pieniędzy. I to wcale niemałymi. Klienci Revolut odwiedzający nasz kraj dokonali w 2024 roku 40 milionów transakcji (wzrost o 31 proc. rok do roku) i wydali u nas łącznie 3 miliardy złotych - o 30 proc. więcej niż rok wcześniej.
Najwięcej pieniędzy zostawili u nas Brytyjczycy - aż miliard złotych, co stanowi 33 proc. wszystkich wydatków zagranicznych turystów w Polsce. Na podium znaleźli się też Niemcy (265 milionów złotych, wzrost o 52 proc.) i Irlandczycy (240 milionów złotych).

Zagraniczni turyści wydają w Polsce przeciętnie 77 zł na transakcję
Jeszcze bardziej fascynujące są proporcje. Dla niektórych narodów Polska to absolutnie kluczowa destynacja turystyczna. Stanowimy aż 20 proc. wszystkich zagranicznych wydatków Norwegów, 15 proc. Litwinów i 10 proc. Czechów. To pokazuje, że nasz kraj ma realny potencjał, żeby stać się jeszcze większym graczem na europejskiej mapie turystycznej.
Co ciekawe, do Polski trafia 3 proc. z ponad 100 miliardów złotych wydatków, które zostawiają za granicą klienci Revolut. Polacy wydają za granicą z pomocą Revolut blisko 8 miliardów złotych. Jeśli zaś chodzi o wydatki ogólne to najwięcej wydają Warszawiacy - 486 euro, czyli ok. 2065 zł. Później niemal ex-aequo znajdują się Trójmiasto (429 euro) i Kraków (428 euro).
Revolut pomaga w podróżowaniu
Aplikacja słynęła niegdyś z atrakcyjnych kursów wymiany walut. Dziś daje również wstęp do saloników lotniskowych, wirtualne karty eSIM działające w ponad 100 krajach, Revolut Stays (rezerwacje hoteli) czy Revolut Experiences (lokalne atrakcje).